piątek, października 29, 2021

#417 "Lalani z dalekich mórz" - Erin Entrada Kelly (przekład Maria Jaszczurowska)

"Istnieją opowieści o niezwykłych dzieciach, które od dnia narodzin przeznaczone są do wielkich rzeczy i do walki ze złem. Ale to nie będzie taka opowieść..."

Dwunastoletnia Lalani Sarita, córka szwaczki i zaginionego na morzu marynarza, mieszka w małej wiosce na wyspie Sanlagita w cieniu złowieszczej góry Kahna. Kiedy matka dziewczynki zaczyna chorować, a przyszłość wyspy staje pod znakiem zapytania, Lalani postanawia wyruszyć w niebezpieczną podróż. Jej celem staje się mityczna Isa, do której nikomu wcześniej nie udało się dotrzeć. Według wierzeń to właśnie tam spotkać można wyjątkową roślinę - kwiat, który ma moc uzdrawiania. Lalani będzie musiała pokonać wiele przeciwności i wykazać się odwagą. Jakie mityczne stworzenia spotka na swojej drodze? Czy uda jej się przetrwać i ocalić mieszkańców Sanlagity?

Książka Erin Entrady Kelly wywołała we mnie literacką ekscytację, której dawno już nie czułam. Nie jestem miłośniczką fantastyki, co oznacza, że nie sięgam zbyt często po opowieści w podobnym klimacie. Jednak połączenie filipińskiego folkloru i magicznego realizmu z elementami literatury dziecięcej absolutnie mnie oczarowało. Kelly nie posuwa się zbyt daleko w fantastycznych wyobrażeniach. Całość przypomina raczej egzotyczną legendę silnie zakorzenioną w wierzeniach i mitologii. Sugestywna narracja i plastyczne opisy wspaniale pobudzają wyobraźnię. Czytelnik ma wrażenie, że z każdym kolejnym słowem zanurza się bardziej w świat wykreowany przez autorkę. Magiczne istoty, tajemnicze morskie głębiny, wyspiarskie życie i dużo, dużo więcej. Taka właśnie jest książka Kelly - prawdziwy popis wyobraźni i literackiej wrażliwości. Stworzona przez nią rzeczywistość zaskakuje, bo z jednej strony nie przypomina tego, co znamy z codziennego życia, a z drugiej wręcz przeciwnie - wydaje się bardzo bliska. A wszystko to za sprawą błyskotliwego i płynnego połączenia elementów magicznego realizmu, baśniowości i filipińskiego folkloru ze światem przyrody, duchowości i ludzi - przeżyć, uczuć i doświadczeń.

Podróż w nieznane

Tytułowa Lalani nie ma peleryny ani magicznych zdolności - to zwykła dziewczynka o dobrym sercu, która znajduje w sobie siłę do pokonywania trudności. Ujmuje empatią i wrażliwością na drugiego człowieka oraz miłością i szacunkiem do przyrody. Choć drobna, niepewna i z pozoru delikatna, nie poddaje się - zachwyca determinacją i gotowością do poświęceń w imię miłości i przyjaźni. Fizyczna podróż Lalani idzie w parze z podróżą duchową - bohaterka zmienia się na naszych oczach, przełamuje lęki, znajduje w sobie dojrzałość i odwagę oraz konfrontuje się z bolesną przeszłością.

"Wiesz, że bez bólu nie ma radości. Skąd możesz wiedzieć, czym jest szczęście, jeśli nie wiesz, jak to jest być smutnym?"

"Lalani z dalekich mórz" to opowieść, która swobodnie przekracza granice - czasu, miejsca, doświadczeń. Miałam wrażenie, że czytam ją jako dwunastoletnia dziewczynka i jako trzydziestoletnia kobieta. Cieszę się, że są książki, które w tak wyjątkowy sposób potrafią przemówić do czytelnika w każdym wieku.

W książce Erin Kelly nadzieja, odwaga i dobro błyszczą znacznie bardziej niż ostre szpony baśniowego potwora. "Lalani z dalekich mórz" możemy czytać rozumem, ale co ważne również sercem. Ta książka jest wspaniała, gdy potrzebujemy przypomnieć sobie, że po deszczu wychodzi słońce. Że dobre rzeczy mogą przytrafić się każdemu z nas, nawet wtedy, gdy pogrążeni jesteśmy w mroku - smutku, lęku i niepewności. Historia Lalani pokazuje, że miłość, odwaga, nadzieja i dobro mają znaczenie. I że każdy z nas może dokonać wielkich rzeczy, pokonując lęk i podążając za głosem serca. Erin Kelly bierze pod lupę patriarchat oraz kwestie moralne i tożsamościowe. Ukazuje niejednoznaczność świata i ludzi oraz rzuca światło na sprzeczności. "Lalani z dalekich mórz" to uniwersalna, wielowarstwowa i mądra opowieść o miłości, przyjaźni, odwadze, odpowiedzialności, stracie i pokonywaniu trudności. O wyborze między akceptacją swojego losu a podążaniem za marzeniami i głosem serca. O walce dobra ze złem oraz o nadziei w trudnych i mrocznych czasach. Jednym słowem - książka z ważnym przesłaniem. Rozbudza w sercu to, co już uśpione. Uruchamia wyobraźnię i pozwala spojrzeć na świat z perspektywy dziecięcej i dorosłej. Idealna propozycja dla młodszego i starszego czytelnika.

"Mamy w życiu wiele okazji, by przezwyciężyć strach i wykazać się odwagą. (...) Najtrudniej jest za pierwszym razem"

Erin Kelly stworzyła nie tylko mądrą i wartościową, ale też angażującą, inspirującą i atrakcyjną opowieść. "Lalani z dalekich mórz" ma wszystko to, co powinna mieć dobra literatura dziecięca. Jestem oczarowana, zarówno treścią, jak i oprawą graficzną (ilustracje Lian Cho, choć czarno-białe, tętnią kolorami i nie tylko zachwycają same w sobie, ale też świetnie korespondują i uzupełniają tekst). Książka Kelly trafia na listę moich tegorocznych ulubieńców. Serdecznie polecam, warto.






Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.


Tytuł oryginalny: Lalani of the Distant Sea
Przekład: Maria Jaszczurowska
Wydawnictwo: Literackie
Data wydania: 1 września 2021
Liczba stron: 376
Moja ocena: 6/6


1 komentarz:

  1. Lubię czasem sięgnąć po literaturę dziecięcą. Twoja propozycja wydaje się być super i jaka pięknie wydana ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger