środa, października 13, 2021

#410 "Narzeczone Chopina" - Magda Knedler

"Rodem - warszawianin, sercem - Polak, a talentem - świata obywatel" - tak Cyprian Kamil Norwid przedstawił najwybitniejszego polskiego kompozytora. "Kapelusze z głów, panowie - oto geniusz!" - tak z kolei zareagował Robert Schumann na wydane drukiem pierwsze kompozycje artysty. Fryderyk Chopin, bo o nim właśnie mowa, wzbudzał nie tylko podziw, szacunek, sympatię i zazdrość, ale też szybsze bicie serca. Choć blady, chudy i z charakterystycznym nosem, oprócz talentu miał w sobie coś, co sprawiało, że trudno było mu się oprzeć. Na życiowej drodze Chopina pojawiły się cztery kobiety - każda z nich zakochana i gotowa do poświęceń w imię miłości. Różniły się od siebie m.in. charakterem, wiekiem, pochodzeniem i spojrzeniem na świat. Również ich uczucia względem Chopina nie były takie same. Młodziutka śpiewaczka Konstancja Gładkowska, uwodzicielska Maria Wodzińska, skandalizująca George Sand i bogata Jane Stirling. Cztery kobiety i jeden mężczyzna - geniusz epoki. Za co go kochały? I czy on pokochał którąś z nich naprawdę?

"To dla niego sprzątałam i prałam, chodziłam na pola po kwiaty ślazu i macierzankę, to dla niego przygotowywałam napary i poiłam go nimi, znosząc jego narzekania i wymówki. George Sand

Kocham go za te ułomności i słabości, za upadki, za niezręczności, za – rzadką, ale jednak – nieczułość. Jane Stirling

Taką samą wstążkę jemu dałam, kiedy wyjeżdżał. Ale o tej wstążce mniej się opowiada niż o listach od innej. Z tamtą miał się żenić. Konstancja Gładkowska

Wyszłam za hrabiego. A Fryderyk? On się jedynie oświadczył, tęsknił, został odrzucony i cierpiał. Wstyd przyznać, ale nawet mi się trochę śmiać chciało. Maria Wodzińska" (źródło: opis wydawcy)

"Narzeczone Chopina" to kolejna powieść w literackim dorobku Magdy Knedler, autorki m.in. "Szeptów z wyspy samotności", "Nikt ci ni uwierzy" i "Położnej z Auschwitz". Zawsze z przyjemnością sięgam po jej książki - wyróżnia je staranny źródłowy research i dopracowana w każdym szczególe oprawa historyczna. I nie inaczej jest w przypadku "Narzeczonych Chopina". Sam temat już na pierwszy rzut oka wydaje się fascynujący. O kobietach obecnych w życiu wielkiego kompozytora nie wspomina się zbyt często. W powszechnej świadomości to Fryderyk Chopin błyszczy i skupia na sobie całą uwagę. Nazwiska Sand, Wodzińska, Gładkowska albo Sterling zwykle padają w kontekście życiorysu kompozytora. Zastanawiamy się, jakim partnerem i kochankiem był Chopin, którą z nich kochał oraz jak ich obecność wpłynęła na jego twórczość. A gdyby tak odwrócić perspektywę? Magda Knedler oddaje głos kobietom Chopina - każda z nich otrzymuje szansę, by opowiedzieć swoją historię. Powieść zaskakuje już od pierwszych stron za sprawą nietypowej formy. Wspomnienia kobiet zostały przedstawione niejako w postaci monologów, a bezpośrednie zwroty skierowane do słuchacza (w książce jest nim dziennikarz) tworzą atmosferę intymności i szczerości. Czytelnik ma wrażenie, że staje się świadkiem osobistych zwierzeń. Każda opowieść to inne spojrzenie - na miłość, na damsko-męskie relacje i na samego Fryderyka Chopina. Magda Knedler zanurza czytelnika w dziewiętnastowiecznych realiach. "Narzeczone Chopina" to literacka podróż w czasie i klimat minionych lat uchwycony z dbałością o detale. Tło powieści tworzą ówczesne konwenanse, teatralne sceny, arystokratyczne salony, tętniący życiem Paryż i Polska pod zaborami pełna napięć i niepewności. Plastyczna i barwna proza autorki z łatwością oddziałuje na wyobraźnię - rozbrzmiewa muzyka, szeleszczą suknie, pachnie gorąca czekolada w filiżance. Całość wydaje się solidnie osadzona w dawnych realiach, a tym samym autentyczna i naturalna.

Sercem powieści są wspomnienia czterech kobiet, w życiu których Fryderyk Chopin odegrał ważną rolę. Z intymnych, momentami chaotycznych zwierzeń wyłaniają się barwne, kobiece portrety - Konstancji, Marii, Aurory i Jane. Magda Knedler trafnie oddała w książce osobowość każdej z nich. Widać wyraźnie, jak wiele je dzieli i jak różne są ich uczucia względem Chopina - bo każda kochała go na swój własny sposób, każda widziała w nim kogoś innego. Monologi kobiet przypominają nieco próbę rozliczenia się z przeszłością. Nie brakuje w nich radosnych i pięknych momentów, ale też chwil smutku, goryczy i rozczarowania. Bo "Narzeczone Chopina" to kilka skomplikowanych życiorysów połączonych osobą wielkiego kompozytora. Przewracając kolejne strony, mamy okazję lepiej poznać każdą z kobiet i spojrzeć na Chopina ich oczami. Powieść wypełniają szczere refleksje, intymne szczegóły, zabawne anegdoty, głęboko skrywane uczucia, lęki i nadzieje oraz niezagojone rany. Między wersami poznajemy postać Fryderyka Chopina - nie tylko utalentowanego geniusza, ale przede wszystkim człowieka - wrażliwego, chorującego, nieśmiałego, czasami zagubionego, uwodzącego, tęskniącego, zakochanego z wzajemnością i odrzuconego.

Miłość czy muzyka? A może i miłość, i muzyka?

"Narzeczone Chopina" to słodko-gorzka opowieść o różnych odcieniach miłości - pierwszej, niewinnej i romantycznej, dojrzałej, namiętnej, odwzajemnionej i odrzuconej, opartej na fascynacji i pożądaniu albo na poczuciu odpowiedzialności, podziwie i szacunku. Na kartach książki spotykają się burzliwe uczucia, wielka muzyka i historia oraz społeczne oczekiwania. Warto przeczytać - przede wszystkim dla ciekawych kobiecych portretów. Czy kochały Chopina? Dlaczego z nim były? Czy żałują podjętych decyzji? Wsłuchajcie się w głosy Konstancji, Marii, Aurory i Jane i poznajcie ich historie - wspomnienia kobiet Fryderka Chopina.





Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Mando.


Data wydania: 29 września 2021
Wydawnictwo: Mando
Liczba stron: 464
Moja ocena: 4,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger