czwartek, kwietnia 18, 2024

#684 "Niegodni" – Roy Jacobsen (przekład Iwona Zimnicka)

Czy moralność i uczciwość można zachować zawsze i wszędzie, bez względu na okoliczności? I jaką trzeba ponieść za to cenę?


"Około dziesięciu procent narodu norweskiego działało – mniej lub bardziej aktywnie – w ruchu oporu, dziesięć procent kolaborowało i służyło wrogowi – to ci, których chętnie nazywamy zdrajcami narodu – a osiemdziesiąt procent pozostawało obojętnych" – tak o sytuacji Norwegów pod niemiecką okupacją w czasie drugiej wojny światowej pisał w swoich pamiętnikach Konrad Nordahl, przewodniczący norweskich związków zawodowych. Kim byli wspomniani przez niego "obojętni"? Ludzie, którzy próbowali stać się niewidzialni, którzy pragnęli jedynie przetrwać i uniknąć kłopotów? Ignoranci a może sprytni oportuniści? W książce Roya Jacobsena moralność i uczciwość zostają poddane ciężkiej próbie, gdy wojenna bieda, strach i zagrożenie wkraczają do domów mieszkańców Norwegii – i zaciera się granica między dobrem i złem, a życie przybiera przeróżne odcienie szarości. "Niegodni" to opowieść, dla której scenerią autor uczynił robotnicze dzielnice Oslo. Jacobsen przedstawia losy nastoletnich chłopców – bandy przyjaciół. Carl, Olav i Roar próbują odnaleźć się w niełatwej rzeczywistości – świecie, w którym wszystkiego brakuje, rodzice uparcie milczą albo nagle znikają, czasami bez śladu; w którym trzeba szybko dorosnąć i wziąć na siebie ciężar odpowiedzialności. Chłopcy wspólnie działają na granicy prawa, w szarej strefie – włamują się do domów, kradną, sprzedają na czarnym rynku i fałszują dokumenty, często sabotując wroga i sprowadzając na siebie niebezpieczeństwo. Powieść rozwija się stopniowo, wzrasta razem ze swoimi bohaterami – i z historii awanturniczej, początkowo nieco nawet przygodowej, zamienia się w poruszającą opowieść o przyjaźni, dorastaniu, trudnych wyborach i przetrwaniu w cieniu wojny. Jacobsen pisze w charakterystycznym dla siebie stylu – stonowanym, realistycznym, ale jednocześnie czułym i empatycznym, bez moralizowania i pogłębionej psychologii postaci. Wiele w tej powieści dzieje się między wersami, w enigmatycznie zarysowanych relacjach, krótkich rozmowach, nieprzeniknionej przeszłości. Najbardziej (oprócz realistycznych opisów robotniczego Oslo) ujęły mnie bezinteresowne wsparcie i troska, poczucie wspólnoty i solidarności – obraz silnej chłopięcej więzi w burzliwych, niełatwych czasach. Jacobsen umiejętnie łączy nieszablonowe spojrzenie na przyjaźń i dorastanie z refleksją na temat rodziny, dylematów moralnych, zaufania, zdrady, zemsty i sprawiedliwości.


"Nie chciał niepokoić tej niewinnej istoty opowieściami o brutalnej przemocy i torturach, do których tam dochodziło, ani też rozprawiać o udawaniu i przymykaniu oczu, o wszystkich kłamstwach i wymówkach, do jakich musieli uciekać się cywile, żeby wytrzymać"

"Nigodni" to historia typu coming of age opowiedziana w odcieniach szarości z perspektywy młodych chłopców. O przyspieszonym dorastaniu, stracie, trudach wojny i więzi, która jest w stanie przetrwać najmroczniejszy czas. Smutna, ale z odrobiną ciepła, trochę chaotyczna, ale wciągająca i pasjonująca lektura. Lubię Jacobsena, również w takiej odsłonie. Warto!




























* Współpraca barterowa z Wydawnictwem Poznańskie.

Tytuł oryginalny: De Uverdige
Przekład: Iwona Zimnicka
Wydawnictwo: Poznańskie
Data wydania: 10 kwietnia 2024
Seria: Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich
Oprawa: twarda
Liczba stron: 368
Moja ocena: 5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger