poniedziałek, października 18, 2021

#412 "Niebo w kolorze siarki" - Kjell Westö (przekład Katarzyna Tubylewicz)

Wydaje się, że dzieciństwo i młodość to tylko krótka chwila - mały, ale intensywny epizod na poplątanej linii życia. Gdy wchodzimy w dorosłość, dajemy się ponieść temu co tu i teraz, bez sentymentów i spoglądania wstecz - pragniemy znaleźć swoje miejsce w świecie i zrealizować marzenia. Jednak z biegiem czasu, gdy jesień życia zbliża się coraz bardziej, przeszłość po prostu wraca - w formie wspomnień - dzieciństwo i młodość zaczynają wypełniać tyle samo, a nawet więcej niż teraźniejszość. I okazuje się wówczas, że to, co wydarzyło się na początku naszej drogi, wtedy z pozoru nieistotne i błahe, wpłynęło znacząco na wszystko - ukształtowało nas i nadało kierunek, i co ważne, mimo upływu lat nadal tkwi głęboko w nas. Co sprawia, że wracamy pamięcią do utraconego już świata? Czy z biegiem lat wybielamy nasze wspomnienia, a może wręcz przeciwnie - odnajdujemy w nich rysy i pęknięcia oraz niedostrzegalną wówczas ciemność? Czy pamięć potrafi nas oszukać? A może, jak twierdzi Stella, bohaterka książki "Niebo w kolorze siarki", "nasze wspomnienia to fragmenty snów"?

Pisarz wracający myślami do letnich dni, gdy niebo miało kolor siarki. To wtedy wszystko się zaczęło...

"Niebo w kolorze siarki" Kjella Westö, fińskiego autora piszącego po szwedzku, to kolejna publikacja z Serii Dzieł Pisarzy Skandynawskich i bez wątpienia jedna z ważniejszych tegorocznych premier. Już sam jej tytuł przyciąga uwagę - fińskie niebo w kolorze siarki pojawiające się we wspomnieniach jednego z bohaterów książki staje się tłem dla wielowymiarowej i panoramicznej opowieści rozgrywającej się na przestrzeni niemal 50 lat. Przedstawiając losy trojga przyjaciół od dzieciństwa aż po późną dorosłość, Kjell Westö kreśli słodko-gorzki obraz skomplikowanych międzyludzkich i rodzinnych relacji - studium silnej, uzależniającej miłości oraz trudnej, szorstkiej przyjaźni.

W 1969 roku na wakacjach w Ramslandet niebo ma kolor siarki. To tam chłopiec z Helsinek poznaje Alexa i Stellę, dzieci z bogatej i wpływowej rodziny, zupełnie innej niż jego własna. Wkrótce z rodzeństwem zaczyna łączyć go coraz więcej – wspólne sekrety i rodzące się uczucia. Młodych bohaterów napędzają marzenia, a paraliżuje rozczarowanie. Wraz z upływem lat ich relacje wcale nie staną się mniej burzliwe.

Książka Kjella Westö na pierwszy rzut oka wydaje się dość niepozorna. Czytelnik ma wrażenie, że nie dzieje się w niej zbyt wiele - czas płynie jakoś wolniej, a całość utkana jest z melancholii, życiowej uważności i refleksyjności. To dość nietypowe odczucia jak na powieść, której akcja rozgrywa się na przestrzeni kilkudziesięciu lat, jednak sądzę, że w tym właśnie tkwi jej urok. Autorowi udało się uchwycić zmiany w subtelny i naturalny sposób - historia płynie własnym, niewymuszonym rytmem, przefiltrowana przez pamięć i odczucia jednego z bohaterów.

Na przykładzie dwóch rodzin o odmiennym statusie klasowym Kjell Westö kreśli portret fińskiego społeczeństwa drugiej połowy XX wieku. Widzimy nierówności społeczne, rozpad więzi, zagubienie oraz echa powojennej traumy przekazywanej kolejnym pokoleniom, ale też nowe możliwości oraz nieustanną pogoń w poszukiwaniu szczęścia, miłości, sukcesu. Dzięki autorowi czytelnik ma okazję zanurzyć się w wielkomiejskiej helsińskiej atmosferze oraz wybrać się na peryferie. W książce, co zresztą charakterystyczne dla literatury skandynawskiej, nie brakuje opisów natury. Liryzm prozy Westö łączy je subtelnie z człowiekiem - jego wspomnieniami i nastrojami.

"To dzięki miłości pamiętamy, iż z miłości właśnie rodzą się wszystkie opowieści"

"Niebo w kolorze siarki" to powieść napisana z rozmachem, ale nie tylko z uwagi na szeroką czasową klamrę. Kjell Westö przedstawił w niej imponującą galerię postaci. To bohaterowie, którzy muszą ciągle szukać dla siebie nowej drogi, nowego sensu, mierzyć się z lękiem, bezradnością oraz przepaścią między własnymi pragnieniami a rzeczywistością. W książce znajdziemy wiele ciekawych portretów zmieniających się na przestrzeni mijających lat. Autor z czułością i przenikliwością opowiada o ich wewnętrznych zmaganiach, relacjach, różnicach światopoglądowych i w stylu życia, o dryfowaniu między potrzebą przynależności i akceptacji a pragnieniem wolności i niezależności, o seksie jako namiastce bliskości i sposobie na zagłuszanie trudnych emocji, o wyobcowaniu, samotności, zagubieniu. A przede wszystkim o rozstaniach i powrotach, przemijaniu, pamięci i próbie zaadaptowania się do wciąż zmieniającego się świata.

"Muszę spotkać się ze światłem i z ciemnością we mnie samym"

"Niebo w kolorze siarki" to pięknie napisana, dopracowana i przenikliwa powieść. Poruszyła mnie obecna w niej spokojna melancholia i biograficzna panoramiczność - miałam wrażenie, że całe życie bohaterów przesuwa się powoli przed moimi oczami. Czuć w niej autentyczność - emocji, przeżyć, wewnętrznych zmagań i doświadczeń - dzięki której opowieść angażuje i pochłania czytelnika. Kjell Westö stworzył w książce słodko-gorzki obraz rodzinnych więzi, miłości i przyjaźni pełnych światła i mroku. Zawarł w niej także refleksję nad tym, jak nasze wspomnienia zmieniają się pod wpływem mijającego czasu. Sądzę, że to jedna z ciekawszych powieści skandynawskich jakie miałam okazję do tej pory czytać. Zostanie ze mną na dłużej. Polecam.






Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Poznańskiemu.


Tytuł oryginalny: Den svavelgula himlen
Przekład: Katarzyna Tubylewicz
Wydawnictwo: Poznańskie
Seria: Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich
Data wydania: 29 września 2021
Liczba stron: 520
Moja ocena: 5/6

1 komentarz:

  1. Jestem bardzo ciekawa tej książki i mam nadzieję, że uda mi się po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger