Bohaterkę książki Gwendoline Riley prześladuje przeszłość. Bridget jest córką rozwiedzionych rodziców. I mimo że jej ojciec nie żyje od kilku lat, a z matką widuje się raz w roku, wciąż nie potrafi wyjść z cienia bolesnych wspomnień i niszczących schematów – traumy dzieciństwa i dorastania.
Powieść Gwendoline Riley na pierwszy rzut oka wydaje się niepozorna – krótka, kompaktowa, utkana wokół dialogów i postaci – jednak w środku kryje się precyzyjna proza i poruszająca, przenikliwa opowieść o demonach przeszłości i zerwanych więziach. Riley, na zaledwie 200 stronach, stworzyła złożone studium zawiłych relacji matki i córki – dwóch dorosłych kobiet, które, choć desperacko pragną bliskości i zrozumienia, nie potrafią odnaleźć do siebie drogi. Antidotum na frustrację, tłumiony żal i lęki staje się dla nich oddalenie – fizyczne i emocjonalne. Zmuszone przez okoliczności podejmują jednak próbę przełamania schematów. Powraca widmo narcystycznego ojca (cóż za irytująca postać!) i zdystansowanej matki, która zawsze pragnęła od życia czegoś więcej, a otrzymywała rozczarowanie i samotność. Gwendoline Riley wspaniale buduje psychologiczne napięcie i odmalowuje niuanse relacji w prostych scenach i niepozornych dialogach – tworzy przenikliwy kontekst dla skomplikowanej więzi matki i córki. "Moje zmory" to bolesne zawieszenie między przeszłością a teraźniejszością; własnym "ja" a rodziną; ucieczką, oddaleniem i samotnością a pragnieniem bliskości; miłością a żalem, małostkowością i frustracją. Riley przełamuje smutek odrobiną czułości, melancholii i gorzkiego, angielskiego humoru. Każda wymiana zdań w tej powieści ma znaczenie, bo stopniowo ujawnia złożoność rodzinnej dynamiki i skalę nieszczęścia. Ostatecznie jednak powieść nie przynosi emocjonalnego katharsis – od początku do końca pozostaje mocno realistyczna, głęboko ludzka, a dzięki temu jeszcze bardziej skłaniająca do refleksji.
Gwendoline Riley opowiada historię – i robi to naprawdę dobrze, w intymnej, skondensowanej formie. Pisze o tytułowych zmorach – wewnętrznych konfliktach i słabościach, rozczarowaniach, skomplikowanych relacjach rodzinnych i ciężarze przeszłości. O tym, jak zawodzą nas słowa; jak kruche jest życie; jak trudno naprawić więzi i uwolnić się ze spirali żalu, urazy i smutku – bo czasami to, co powinno zbliżać, rozdziela.
• współpraca barterowa • Wydawnictwo Czarne •
Tytuł oryginalny: My Phantoms
Przekład: Maciej Stroiński
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 5 lutego 2025
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 216
Moja ocena: 5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz