"Pół roku wcześniej Granice pomogły jej wyleczyć duszę, gdy nie mogła tworzyć, dziś malarstwo wypełniło pustkę po Granicach"
Ośnieżone drzewa, chłodne podmuchy wiatru, spokój i cisza otulające sad, powietrze przesycone zapachem lasu, wirujące płatki śniegu, staw pokryty srebrzystą warstwą lodu... Zimą można z łatwością zachwycić się pięknem przyrody. A czasem... poczuć się najbardziej samotną osobą na świecie. W ostatniej, czwartej części serii, szkicownik Marii zaczął wypełniać się rysunkami zimowych Granic. Wiosna, lato, jesień i zima. Cztery pory roku, zaledwie rok. A tak wiele zmienił w jej życiu. Granice stały się dla Marii bezpiecznym schronieniem – drugim domem. To właśnie tam, w małej chacie i w urokliwym siedlisku, wśród przyrody i tajemnic z przeszłości, odnalazła to, czego tak bardzo pragnęła.
Ostatnie spotkanie z cyklem "Leśne pejzaże" to dla mnie mieszanka radości i smutku – radości, bo po raz kolejny miałam okazję wrócić do ukochanych Granic i poznać dalsze losy Marii, Kacpra i Krystynki; smutku – bo nadszedł czas pożegnania. A do tych czterech powieści obyczajowych Joanny Szarańskiej mam ogromny sentyment – otuliły mnie ciepłem i nadzieją, oczarowały scenerią (zmienną jak pory roku) i piękną prozą, dostarczyły uśmiechu i wzruszeń. "Pieśniarka zimowych pól" to powrót do Granic, tym razem w zimowej odsłonie. Śnieżna biel, chłód i senny bezruch przyrody splatają się z ciepłem ognia w kominku, łykiem rozgrzewającej herbaty i pokrzepiającą mocą ludzkiej życzliwości. Joanna Szarańska z wrażliwością zagląda do kobiecego serca, zagłębia się w zawiłości uczuć i relacji. Pisze o miłości, przyjaźni, zaufaniu, rozstaniach i powrotach. O rodzinnych tajemnicach, bolesnych wspomnieniach, ciężarze win i przebaczeniu. Niezmiennie zachwyca mnie piękna proza – subtelna i czuła. Czytanie tego cyklu (i w ogóle powieści Joanny Szarańskiej) to dla mnie zawsze ogromna przyjemność. "Leśne pejzaże" mają w sobie dużo mądrości, ciepła i otuchy – uwielbiam ich melancholijny, refleksyjny charakter, odrobinę humoru i wartościowy przekaz. Kiedy zamykam oczy, słyszę miauczenie kota i szelest liści; czuję zapach farby, kurzu i lasu, smak kruchego ciasta i powideł. Piękna opowieść. O przypadkowych spotkaniach, które na zawsze odmieniają losy; o ludziach, którzy stają się sobie bliscy; o pasji, miłości i szacunku dla drugiego człowieka, przyrody i zwierząt; o uzdrawiającej mocy przyjaźni, dobroci i życzliwości. Kochane Granice – będę tęsknić! Polecam, czytajcie.
• współpraca barterowa • Wydawnictwo Czwarta Strona •
Data wydania: 29 stycznia 2025
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Seria: Leśne pejzaże (część czwarta)
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 392
Moja ocena: 5,5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz