poniedziałek, kwietnia 26, 2021

#346 "Co cię gryzie. Fascynujący świat pasożytów" - Carl Zimmer (przekład Jan Dzierzgowski)

Czy pamiętacie może film "Obcy – ósmy pasażer Nostromo", science-fiction w reżyserii Ridleya Scotta z 1979 roku? Członkowie załogi kosmicznej mają za zadanie zbadać miejsce katastrofy na pozbawionym życia Księżycu. Natrafiają tam na wrak pozaziemskiego statku, a w jego pobliżu również na ląg jaj. Z jednego z nich wydostaje się dziwne stworzenie i atakuje Kane'a, członka załogi, przyczepiając się do jego głowy. Po pewnym czasie, już na statku kosmicznym, okazuje się, że potwór zniknął. Kane wybudza się ze śpiączki i wygląda na to, że czuje się normalnie. Do czasu. W jednej z kluczowych scen z klatki piersiowej i brzucha mężczyzny niespodziewanie wydostaje się wężowata postać obcego. Kane umiera, a potwór zaczyna terroryzować załogę Nostromo. "Obcy" zapoczątkował w Hollywood modę na pasożyty, ale przedstawiane przede wszystkim w klimacie science-fiction. A jak się ma do tego nasza codzienna rzeczywistość? Może prawdziwe pasożyty, te które żyją wśród nas (i w naszych organizmach), też mogą być równie niebezpieczne? Może potrafią nawet wykastrować lub zmienić płeć swojego żywiciela i przejąć nad nim kontrolę? Zdecydować za nas, jak mamy wyglądać i co powinniśmy zjeść na obiad? Może to właśnie one są najsilniejszymi istotami na naszej planecie? Scenariusz kolejnego filmu science-fiction? Niekoniecznie. Czy jest się zatem czego obawiać?

Wydaje się, że pasożyty to jedne z najmniej lubianych stworzeń - u większości z nas wzbudzają niechęć, obrzydzenie i strach. Ale są też i tacy, którzy w ogóle o nich nie myślą i nie poświęcają im uwagi, albo wręcz przeciwnie - namiętnie o nich czytają, badają je i spędzają z nimi całe swoje zawodowe życie. Sam termin „pasożyt” w powszechnym użyciu ma negatywny wydźwięk - lubimy określać nim leniwe osoby, które funkcjonują kosztem innych. Ale czy pasożyty słusznie zyskały tak złą sławę? I czy rzeczywiście są tak prymitywne, jak nam się wydaje?

"Koszmar ludzi i marzenie biologa"

"Na początku była gorączka. I krew w moczu. I długie podrygujące nitki wypełzające spod skóry. Były też śpiączka i śmierć po ugryzieniu przez muchę" - brzmi trochę jak scenariusz horroru, ale to zdania rozpoczynające pierwszy rozdział książki Carla Zimmera, amerykańskiego naukowca, pisarza i dziennikarza specjalizującego się w tematyce ewolucji, dziedziczności i pasożytów. "Co cię gryzie. Fascynujący świat pasożytów" to siódma publikacja z popularnonaukowej serii Zrozum Wydawnictwa Poznańskiego i jednocześnie druga książka autora w polskim przekładzie (w zeszłym roku na księgarskie półki trafił tytuł poświęcony genetyce - "Śmiech ma po matce. Tajemnice genów" - o którym również miałam przyjemność opowiedzieć wam na blogu). Tym razem Carl Zimmer zabiera nas w podróż do świata parazytologii i udowadnia, że bycie pasożytem to żaden powód do wstydu - wręcz przeciwnie, możemy się od nich wiele nauczyć. Autor podąża śladem naukowców, którzy zaczynają doceniać rolę pasożytów w ekosystemie. Omawia styl życia i znaczenie tych przebiegłych istot w procesie ewolucji oraz prezentuje ich inteligentne sposoby adaptacji. Z książki dowiemy się, jak pasożyty wpływają na organizm człowieka, jak wyglądają ich wzajemne relacje (walka, rywalizacja, współpraca) oraz jak na przestrzeni wieków zmieniały się sposoby ich postrzegania przez zwykłych ludzi i naukowców. Tasiemce, riszty, przywry, pierwotniaki wywołujące m.in. śpiączkę afrykańską, tęgoryjce, świdrowce, a nawet Acanthobothrium zimmeri (pasożyt nazwany na cześć autora) - to wszystko i dużo, dużo więcej znajdziemy w książce "Co cię gryzie".

Czy pasożyty potrafią oszukać układ odpornościowy? Czy toczą ze sobą wojny? W którym pasożycie można się zakochać? Czy pasożyty tworzą tylko przypadkowe szkody, a może potrafią manipulować swoim żywicielem? Czy mogą być przekazywane w genach? I czy pasożyt pasożyta może mieć pasożyty?

Chyba nikt z taką łatwością jak Carl Zimmer nie jest w stanie przekonać czytelnika, że pasożyty może i są obrzydliwe, ale przede wszystkim potrafią być naprawdę fascynujące. Wielokrotnie podczas lektury zadziwiały mnie ich przebiegłość i zdolności adaptacyjne, co momentami bywa dość przerażające. Z publikacji wyłania się również obraz niezwykłej różnorodności pasożytniczej, z której zwykle nie zdajemy sobie sprawy. Właściwie wygląda na to, że pasożyty to nasi wierni towarzysze - dosłownie są wszędzie, a uświadomienie sobie tego faktu wywołuje pewnego rodzaju dyskomfort. Jeżeli obawiacie się jednak, że "Co cię gryzie" to lekura rodem z horroru, która z każdym przeczytanym zdaniem wywołuje niekontrolowany dygot (i odruch wymiotny;) - spokojnie, nie jest tak źle. Carl Zimmer to pisarz z naukowym zacięciem - nie szuka wcale taniej sensacji i nie szokuje na siłę. W tekście powołuje się co prawda na przykłady z praktyki medycznej, ale nie stanowią one fundamentu (jeżeli chcecie przeczytać głównie o dziwnych przypadkach medycznych - tutaj tego nie znajdziecie). "Co cię gryzie" to rzetelna publikacja utrzymana w popularnonaukowym klimacie, ukazująca świat pasożytów w biologicznym ujęciu. I właśnie na biologicznych detalach koncentruje się Zimmer, choć robi to w charakterystycznym stylu - przystępnie, z dystansem, momentami z humorem i w nieco gawędziarskiej narracji. Na kartach książki czuć wyraźnie wiedzę i pasję (autor wspomina, że o pasożytach rozmawiał nawet na pierwszej randce w ciemno - fascynacja na zaawansowanym poziomie, prawda?;). Jednak "Co cię gryzie" to przede wszystkim dogłębne spojrzenie na pasożyty - publikacja, która sprawia, że początkowa niechęć i obrzydzenie ustępują miejsca fascynacji, a może i nawet podziwowi, co w mojej opinii świadczy o sukcesie książki. Lubię styl pisania autora - bez banału i infantylizmu popularnonaukowego, ale jednocześnie merytorycznie i interesująco. Dzięki Zimmerowi biologia, a tym samym również immunologia i parazytologia, stają się bliskie - czytelnik chłonie informacje jak gąbka i niczym detektyw podąża za autorem. "Co cię gryzie" otwiera oczy nie tylko na same pasożyty, ale w pewnym sensie na całą biologię i medycynę.

Przyznam szczerze, że zastanawiałam się, czy książka o pasożytach może stanowić nie tylko ciekawą, ale też udaną czytelniczą rozrywkę (nie oszukujmy się - to w końcu pasożyty;), ale seria Zrozum poraz kolejny zaskoczyła mnie pozytywnie. Jeżeli więc lubicie literaturę popularnonaukową i tematy biologiczne albo po prostu jesteście ciekawi otaczającego nas świata - polecam, czytajcie (no może niekoniecznie podczas obiadu;). Myślę, że spojrzycie na pasożyty nieco innym okiem.




Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Poznańskiemu.


Tytuł oryginalny: Parasite Rex: Inside the  Bizarre World of Nature's Most Dangerous Creatures
Tłumaczenie: Jan Dzierzgowski
Wydawnictwo: Poznańskie
Seria: Zrozum
Data wydania: 14 kwietnia 2021
Liczba stron: 344


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger