sobota, kwietnia 24, 2021

#345 "Szczęście na czterech łapkach" - autorki i autorzy Czwartej Strony

Wracasz do domu zmęczony po ciężkim dniu w pracy, otwierasz drzwi wejściowe, a tam czeka na ciebie para radosnych oczu i merdający z prędkością światła ogonek. Widok, który rozczula i ogrzewa serce, prawda? Nie bez powodu mówi się przecież, że "pies to najlepszy przyjaciel człowieka". Słyszymy ten wyświechtany już nieco frazes tak często, że właściwie zapominamy, co dokładnie się za nim kryje - bezwarunkowa miłość, lojalność, przywiązanie i poświęcenie. Psy potrafią kochać całym sercem, bez osądzania i presji. Okazują radość, kiedy nas widzą - prostymi gestami dają znać, jak wiele dla nich znaczymy. Uczą żyć chwilą i cenić czas spędzony z bliskimi. I są bez wątpienia wspaniałymi towarzyszami - potrafią przegonić smutek i samotność, a często nawet uratować życie. Opieka nad czworonożnymi przyjaciółmi (nie tylko psami:) może przynieść poczucie celu, spełniania i bycia potrzebnym. Niestety liczba zwierząt w przytułkach i schroniskach z roku na rok się zwiększa. Wiele placówek jest przepełnionych. I choć pracownicy, wolontariusze i fundacje robią co mogą, by zapewnić bezdomnym i porzuconym zwierzętom jak najlepszą opiekę (i wkładają w to całe swoje serce), często brakuje funduszy m.in. na żywność czy stałe leczenie weterynaryjne. Na szczęście możemy pomóc - zarówno materialnie, jak i poświęcając swój czas. Nie ma też nic piękniejszego niż adopcja. Otwierając przed czworonożnym stworzeniem drzwi swojego domu i serca, dajemy mu szansę na szczęśliwe życie i bezpieczne schronienie, otrzymując w zamian przyjaźń i miłość. Brzmi wspaniale, prawda?

"Szczęście na czterech łapkach" to kwietniowa nowość Wydawnictwa Czwarta Strona i absolutnie wyjątkowy projekt. Po pierwsze książka stanowi antologię i znalazły się w niej opowiadania naszych ulubionych polskich autorek i autorów. Po drugie wspaniała inicjatywa - część dochodu ze sprzedaży książki zostanie przekazana na rzecz Fundacji "Przytuliska u Wandy", zresztą to właśnie jej podopieczni stali się bohaterami opowiadań. Kredo, Diana, Skiper, Ella, Salem, Karmelka, Neska, Zdzisia, Czarek, Szopen i Kodi szukają nowego domu. W książkowym świecie ich marzenie o ciepłym i bezpiecznym schronieniu oraz kochającym opiekunie spełnia się, choć droga do tego celu bywa czasami wyjątkowo kręta i zaskakująca, a nawet bolesna i niebezpieczna. "Szczęście na czterech łapkach" to zbiór dziewięciu opowiadań stworzonych przez Joannę Szarańską, Agatę Przybyłek, Natalię Sońską, Karolinę Wilczyńską, Sylwię Trojanowską, Klaudię Bianek, Agnieszkę Lis, Annę Kasiuk oraz duet Lidia Liszewska i Robert Kornacki - chwytające za serce historie czworonogów i ludzi, których ścieżki niespodziewanie krzyżują się ze sobą.  

"Ciepłe posłanie, pełna miska i miłość człowieka to ich największe marzenie. Tak niewiele trzeba, aby je spełnić!"

Książki o zwierzętach (podobnie jak i filmy) zawsze bardzo mnie rozczulają, a nierzadko też wzruszają. Nie da się ukryć, że mają w sobie ogromny ładunek emocjonalny i w jakiś magiczny sposób potrafią znaleźć drogę do naszych serc i poruszyć w nich najdelikatniejsze struny. I nie inaczej jest w przypadku antologii Czwartej Strony. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to lekkie teksty obyczajowe, ale nic bardziej mylnego - każde opowiadanie zachwyca głębszym przekazem, dojrzałością i przenikliwym spojrzeniem na uczucia i fundamentalne życiowe wartości. Poznając perypetie czworonogów i "ich" ludzi, przeczytamy m.in. o chorobie i samotności, żałobie i radzeniu sobie ze stratą, ale też nowych początkach, rodzinnych więziach, przebaczeniu, przyjaźni i bezinteresownej pomocy. Koci i psi bohaterowie książki tęsknią, zakochują się, tracą i zyskują nowy dom oraz ratują ludzkie życie - dosłownie i pośrednio, odganiając samotność i oferując miłość. Każde opowiadanie zostało napisane w stylu charakterystycznym dla danego autora (co uwielbiam), ale jednocześnie wspólnie tworzą piękną całość. I jak to zwykle bywa w przypadku antologii, jedne poruszyły mnie bardziej (m.in. "Zakochany kundel" Joanny Szarańskiej, "Dzień, który zmienił moje życie" Agaty Przybyłek, "Na kocie szczęście" Klaudii Bianek oraz "Casting na opiekuna" Karoliny Wilczyńskiej), inne nieco mniej, ale wszystkie są godne polecenia - pięknie napisane i skłaniające do refleksji. "Szczęście na czterech łapkach" wspaniale pokazuje, jak wyjątkowym darem jest adopcja - szansa na miłość i bezpieczną przystań. Jednocześnie zwraca uwagę, że biorąc odpowiedzialność za zwierzę ze schroniska, składamy mu obietnicę nowego początku, dlatego decyzja o adopcji musi być przemyślana i świadoma. Książka uświadamia też, że wspaniałym czworonożnym kompanem może być nie tylko mały uroczy szczeniaczek, ale też starszy, doświadczony przez życie pies - bo każdy zasługuje na miłość.


"Szczęście na czterech łapkach" to wartościowy i poruszający zbiór opowiadań - ciepła i wzruszająca książka, która potrafi rozśmieszyć, zasmucić i otulić nadzieją. Jestem zachwycona ideą przyświęcającą tej antologii. I pomyślałam sobie nawet, że przydałaby się też wersja dla dzieci - edukacyjny wymiar takich opowieści jest nieoceniony. "Szczęście na czterech łapkach" przytulam do serca i serdecznie polecam. Warto przeczytać i wesprzeć Fundację "Przytuliska u Wandy".


Link do strony internetowej Fundacji tutaj.



Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.


Data wydania: 14 kwietnia 2021
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 320

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger