środa, stycznia 27, 2021

#307 "Moje życie pełne cudów" - Zuzana Růžičková i Wendy Holden (przekład Ewa Borówka)

"Johannowi Sebastianowi Bachowi, którego muzyka przypomina nam, że istnieje jeszcze piękno w świecie" - tak zadedykowała swoją książkę Zuzana Růžičková, światowej sławy czeska klawesynistka oraz interpretatorka muzyki klasycznej i barokowej. Jej życie zostało naznaczone nie tylko pasją i muzycznym talentem, ale też wojenną traumą i komunistycznym reżimem. Gdy w 1945 roku powróciła do kraju i rodzinnego Pilzna, uświadomiła sobie boleśnie, że jej dawne życie przestało istnieć. Straciła niemal wszystko, ale właśnie wtedy to muzyka po raz kolejny ją ocaliła. Jak sama twierdzi, "muzyka była dla mnie przejawem wrażliwości - wrażliwości, którą niemal zatraciłam, a w odbudowanie jej włożyłam bardzo ciężką pracę. Muzyka była moim głosem protestu. Bach pomógł mi przetrwać wszelkie życiowe znoje. Zawdzięczam mu życie. Bach niesie ład pośród chaosu. To piękno rozpraszające brzydotę". W cieniu traumatycznych wspomnień z pobytu w trzech obozach koncentracyjnych i obozie pracy przymusowej Zuzana próbowała wrócić do normalności. Nagrała ponad sto albumów, koncertowała na całym świecie i została cenioną wykładowczynią Akademii Praskiej. Zmarła w 2017 roku w wieku dziewięćdziesięciu lat. Dzięki jej współpracy z Wendy Holden, brytyjską pisarką, dziennikarką i korespondentką wojenną, na księgarskie półki trafiła książka "Moje życie pełne cudów" ("One Hundred Miracles") - biograficzna opowieść o muzyce, miłości i przetrwaniu upamiętnieniająca niezwykłą życiową drogę Zuzany. Wendy Holden, na podstawie wywiadów, wspomnień i archiwalnych dokumentów, a także wielogodzinnych rozmów z bohaterką, krewnymi, przyjaciółmi i muzykami, stworzyła poruszającą i skrupulatną biografię, a tym samym spełniła ostatnie życzenie Zuzany, która pragnęła przekazać światu, że nawet w obliczu ogromnego cierpienia i przeciwności losu, można wieść dobre życie - uleczyły ją muzyka oraz miłość męża i matki.

Wojna czyli brutalnie przerwane dzieciństwo i mały skrawek papieru z ulubionym fragmentem utworu Bacha, który stał się talizmanem...

Książka "Moje życie pełne cudów" charakteryzuje się spokojną, zrównoważoną i autentyczną narracją w klimacie literatury faktu - bez sztucznie podkręcanego dramatyzmu i grania na emocjach czytelnika, co jest dość często spotykane w przypadku beletrystycznych opowieści z czasów wojny. Widać wyraźnie, że Wendy Holden wykonała solidną pracę. "Moje życie pełne cudów" to bardzo dobrze napisana pod względem literackim książka, ale jednocześnie nie odbiegająca od swojej biograficznej formy. Istotny jest sposób narracji - pierwszoosobowy - Wendy Holden oddaje głos samej Zuzanie i to właśnie ona przemawia do czytelnika. Całość nabiera dzięki temu bardziej osobistego i intymnego wymiaru. Choć okładka sugeruje, że wiodącym motywem opowieści są przeżycia wojenne Zuzany, w rzeczywistości ta publikacja ma znacznie szerszy i pełniejszy kontekst, w równym stopniu koncentrując się również na dzieciństwie bohaterki i okresie powojennym spędzonym w Czechosłowacji. Fragmenty poświęcone karierze muzycznej oraz zwykłym codziennym zmaganiom w komunistycznym kraju, jakim po zakończeniu II wojny światowej stała się Czechosłowacja, okazały się bardzo interesujące - sądzę, że ta część przypadnie do gustu miłośnikom historii. We wspomnieniach Zuzany pojawiają się ważne wydarzenia takie jak Praska Wiosna oraz interwencja wojsk Układu Warszawskiego z 1968 roku, a także codzienność - skomplikowana mieszanka rozczarowania, złości i rezygnacji oraz nadziei i walki o lepszą przyszłość. Przewracając kolejne strony, widzimy, jak wiele siły musiała znaleźć w sobie Zuzana, by móc kontynuować realizację muzycznych marzeń, często balansując na granicy koniecznych ustępstw wobec reżimu, a pozostawaniu wierną wyznawanym wartościom i ideałom. Wendy Holden odchodzi w książce od typowego, chronologiczego układu treści - przeplata poszczególne linie czasowe, co dobrze oddaje charakter życia Zuzany przed i po traumatycznych wojennych przejściach. 

"Zuzana pokazała nam, że pomimo wojny, Holocaustu i totalitaryzmu komunistycznego człowiek może przeżyć życie w poczuciu zadowolenia i spełnienia"

"Moje życie pełne cudów" to głębokie i poruszające świadectwo skomplikowanych ludzkich losów - cierpienia, krzywdy i strat, ale też nadziei, miłości, wiary i wewnętrznej siły. Piękną i znaczącą rolę w życiu Zuzany odegrała muzyka. Wspaniale poznać historię talentu i pasji, które mają nawet moc ocalenia - dodają siły i odwagi w najtrudniejszych momentach. Zuzana jest przykładem kobiety, która dzięki muzyce nieustannie się odradzała  - podnosiła z kolan po najbardziej druzgocących życiowych ciosach. Jej inspirująca historia to nie tylko głos ocalonej z Holocaustu, ale też obraz tragizmu i krzywdy, który poprzez sztukę przekształcił się w dzieło zwycięstwa i odwagi. We wspomnieniach Zuzany obecne są wszystkie emocje, często również te najtrudniejsze. Bo "Moje życie pełne cudów" to nie tylko biografia, ale też wzruszająca podróż przez zakamarki serca i pamięci. Tożsamość, rodzinne dziedzictwo, zderzenie nienawiści z bezinteresownym dobrem, poświęcenie, wiara, miłość, przebaczenie, strata - to wszystko i znacznie więcej znajdziemy na kartach książki.

"Nie szukam zemsty, nie czuję nienawiści, bo one ranią głównie tego, kto nienawidzi"

Wendy Holden podarowała nam prawdziwą opowieść o miłości, nadziei, muzyce i przetrwaniu. O wojennej gehennie, ocaleniu i próbie odbudowy utraconego życia. O poczuciu winy, które towarzyszy ocalonym, wewnętrznym świetle, talencie i marzeniach, których nie były w stanie zniszczyć nawet nienawiść i zło. Książka Zuzany Růžičkovej i Wendy Holden za sprawą swojej wrażliwości i muzycznych motywów przemówiła do mojego serca. To wartościowy przykład literatury faktu oraz złożonej i inspirującej ludzkiej historii, którą warto poznać. Nie chciałam zdradzać wam żadnych szczegółów z życia Zuzany - najlepiej wsłuchać się w jej głos i odkryć je samemu. Serdecznie polecam.



Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Znak Horyzont.



Tytuł oryginalny: One Hundred Miracles
Tłumaczenie: Ewa Borówka
Wydawnictwo: Znak Horyzont
Data wydania: 13 stycznia 2020
Liczba stron: 400


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger