piątek, października 02, 2020

#261 "Wiedeń. Miasto najlepsze do życia" - Marta Guzowska

Chyba nie ma na świecie drugiego miasta, o którym mogłabym czytać z tak dużym zainteresowaniem jak właśnie o Wiedniu. Od kilku lat pochłaniam przewodniki, zapiski z podróży i książki, których akcja toczy się na wiedeńskich ulicach. Właściwie przez długi czas trudno było mi stwierdzić, co dokładnie sprawia, że austriacka stolica tak bardzo mnie fascynuje i przyciąga. Może zadziwiająca łatwość z jaką Wiedeń łączy w sobie przeszłość z teraźniejszością, wzniosłość z codziennością, nowoczesność z historią i przepych z prostotą? Wiedeń to dla mnie piękna i barwna mozaika, która nigdy się nie nudzi - bo zawsze znajdzie się coś jeszcze do odkrycia. Wiedeń to cesarsko-królewska elegancja, majestatyczny Schönbrunn, Pocałunek Gustava Klimta i Noworoczny Koncert Filharmoników Wiedeńskich. To kawiarniane życie, tort Sachera i sznycel wiedeński. To wijący się przez miasto Dunaj, winnice i zielone parki tuż obok barokowych pałaców. I dużo, dużo więcej. Historia i sztuka są stałym elementem krajobrazu austriackiej stolicy. Jak twierdzi Marta Guzowska: "miasto jest nimi nafaszerowane niczym świąteczny indyk nadzieniem, aż pęka w szwach". Na dodatek Wiedeń nieustannie zajmuje czołowe miejsca w rankingu na najlepsze miasto do życia. Właściwie nic dziwnego - świetna komunikacja, szkolnictwo i służba zdrowia, ułatwienia dla osób niepełnosprawnych i przestrzeń miejska przyjazna dla rodzin z dziećmi. Jak się żyje w Wiedniu - stolicy przeszłości i nowoczesności? Co ma nam do zaoferowania to wyjątkowe miasto? O tym właśnie opowiada Marta Guzowska, pisarka, dziennikarka i archeolożka, która od 12 lat mieszka w Wiedniu wspólnie z mężem i dwójką dzieci. "Wiedeń. Miasto najlepsze do życia" to październikowa nowość Wydawnictwa Wielka Litera i kolejna publikacja z podróżniczej serii "Podróż Nieoczywista". Ta przepięknie wydana książka zabiera nas w niezwykłą podróż do austriackiej stolicy za sprawą fantastycznego pióra autorki i kolorowych zdjęć wykonanych w większości przez jej syna, Milana Pintera. Prawdziwa literacka perełka, która zachwyciła mnie już od pierwszej strony. Jestem przekonana, że jej urok docenią miłośnicy Wiednia i podróży.



"Zobaczyłam listę tego, czego nie będzie [w tej książce] i naprawdę się przestraszyłam. Ale potem pomyślałam, że to wszystko, czego nie znajdziecie tutaj, możecie znaleźć w każdym turystycznym przewodniku. A ja chcę was zabrać do Wiednia, jakiego chyba nie znacie, o wiele bardziej interesującego niż cesarsko-królewskie miasto z cukrowej waty, jak często bywa prezentowane turystom. Mój Wiedeń jest trochę tajemniczy, mroczny, zaskakujący i bardzo, bardzo interesujący. Wybierzecie się ze mną w tę podróż?"

Bez wątpienia największą zaletą książek z serii "Podróż Nieoczywista" jest fakt, że nie przypominają one tradycyjnych przewodników, w których od A do Z opisane są wszystkie turystyczne atrakcje. Publikacje składające się na ten cykl zawsze mają indywidualny charakter i schodzą z utartych ścieżek, dając czytelnikom szansę na poznanie czegoś innego - mniej banalnego i oczywistego. Książka o Wiedniu to spojrzenie na miasto z perspektywy osoby, dla której stało się ono nowym domem. I muszę przyznać, że właśnie taką narrację lubię najbardziej - trochę jak tubylec i trochę jak obcokrajowiec :) Dwanaście lat, które Marta Guzowska spędziła już w Wiedniu to wystarczająco dużo czasu, aby móc dobrze poznać charakter miasta, ale jednocześnie na tyle mało, by nie utracić zachwytu, entuzjazmu i zadziwienia. Taką mieszankę wyraźnie czuć w książce, co w połączeniu z lekkim i błyskotliwym piórem autorki daje świetny rezultat. Jaki jest zatem Wiedeń oczami autorki? Spacer w rytmie walca Straussa na spotkanie z cesarzową Sisi, złoto, lukier i białe konie? No niezupełnie ;) W książce Marty Guzowskiej znajdziemy siedemnaście rozdziałów ukazujących Wiedeń z różnych, czasami zaskakujacych punktów widzenia. I tak na przykład mamy Wiedeń z lotu ptaka, Wiedeń podziemny, Wiedeń z dzieckiem za rękę, Wiedeń szpiegów i filmowców, Wiedeń dziwny i szalony, a nawet Wiedeń w czasach zarazy. I kto by pomyślał, że stolica Austrii ma aż tyle różnych twarzy. Pokochałam ten niebanalny podział treści, bo to rzeczywiście Wiedeń, jakiego nie znamy ze zwykłych turystycznych przewodników. Ważne i popularne miejsca, atrakcje, historia i sztuka nieustannie przewijają się w tle, oddając jednak palmę pierwszeństwa bardziej nietypowym elementom wiedeńskiego dziedzictwa i krajobrazu. Wspólnie z autorką zajrzymy do Cesarskiej Krypty, gdzie została pochowana słynna para - Franciszek Józef i jego żona Sisi, usiądziemy przy stoliku w Cafe Central oraz pokonamy 343 schody, by dostać się na platformę widokową wieży katedry św. Stefana. Dowiemy się, dlaczego Wiedeń to nie tylko najlepsze miasto do życia, ale też do umierania (czy wiecie, że istniały trumny wielokrotnego użytku?;). Poczytamy o dziwnych budynkach, Almie Mahler oraz o zielonym obliczu miasta. Ciekawym urozmaiceniem są krótkie wywiady, które autorka przeprowadziła z mieszkańcami Wiednia np. z Kathariną Fritz, założycielką LeFritz Private Dining.

Jak toczy się miejskie życie? Czy wiedeńczycy rzeczywiście są tak eleganccy jak myślimy? Czy w grobie Mozarta faktycznie leżą zwłoki tego wielkiego kompozytora? Czym jest słynna warga Habsburgów? Dlaczego w Wiedniu trudno o dobrą kawę? Gdzie warto zabrać dzieci? 

Marta Guzowska odsuwa na bok lukrową warstwę i pokazuje nam bardziej przyziemną, choć wcale nie mniej fascynującą, odsłonę Wiednia. Ta książka bardzo dobrze uświadamia, jak wiele możemy odkryć, spokojnie przemierzając wiedeńskie ulice oraz poświęcając miastu więcej uwagi i czasu - bez nerwowej gonitwy z listą zabytków do odhaczenia. Przypadł mi do gustu sposób, w jaki autorka łączy przeszłość i teraźniejszość. Jej publikacja pełna jest ciekawostek, trafnych osobistych spostrzeżeń i przydatnych wskazówek, a wszystko to w lekkim stylu z humorem i dystansem. I choć o Wiedniu czytałam już całkiem sporo, znalazłam w niej dużą garść interesujących i nowych zagadnień (jak dobrze, że powstają takie publikacje, a nie jedynie standardowe przewodniki). "Wiedeń. Miasto najlepsze do życia" to rzeczywiście podróż nieoczywista i polecam ją serdecznie każdemu. Dzięki autorce oraz pięknym zdjęciom mogłam przenieść się do Wiednia i spojrzeć na to miasto nie tylko z perspektywy turysty, ale też mieszkańca. Jestem bardzo zadowolona z lektury - tak właśnie powinno się pisać i wydawać literaturę podróżniczą. Czytajcie, warto.





Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Wielka Litera.


Data wydania: 16 września 2020
Wydawnictwo: Wielka Litera
Liczba stron: 416

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger