niedziela, września 13, 2020

#251 "Dziki łubin" - Charlotte Link (przekład Anna Makowiecka-Siudut) /przedpremierowo/

"I wystarczało, aby wymówiła słowa 'Lulinn' i 'Insterburg', a ogarniała ją ogromna tęsknota. W Lulinnie czas się kiedyś zatrzymał, a potem już płynął wolniej i inaczej niż gdziekolwiek indziej. Lulinn oznaczał trwałość"

Zbudowany w Lulinnie, na terenie Prus Wschodnich, okazały dwór od pokoleń należy do Dombergów. Wszystkich członków rodziny napawa dumą oraz stanowi bezpieczne schronienie - azyl, do którego chętnie wracają i który z tęsknotą wspominają. Lullin to duży budynek mieszkalny porośnięty bluszczem, piękny ogród różany i dębowa aleja prowadząca do głównej bramy. Lullin to rozgwieżdżone niebo, rozległe pastwiska dla koni, klucze dzikich gęsi, gęste lasy, lśniące w słońcu jeziora, ogromne pola dzikiego łubinu. I piękne wspomnienia z dzieciństwa - źródło siły w najtrudniejszych życiowych momentach. Rodzina Dombergów, którą poznaliśmy w "Czasie burz", pierwszej części historycznej sagi autorstwa Charlotte Link, musiała bronić Lulinna, m.in. w dramatycznych i niepewnych latach pierwszej wojny światowej. I gdy wydawało się już, że życie powoli wraca do normalności, Europą zatrząsł kolejny konflikt zbrojny, jeszcze bardziej okrutny. Ukochany Lulinn i członkowie rodziny Dombergów ponownie znajdą się w samym sercu burzliwych czasów, a ich plany, marzenia i nadzieje zostaną poddane ciężkiej próbie.


Doskonale pamiętam, jak rewelacyjną lekturą okazał się "Czas burz" - książka rozpoczynająca trzyczęściową rodzinną sagę stworzoną przez Charlotte Link, niemiecką autorkę znaną głównie za sprawą swoich bestsellerowych kryminałów. Z dużą radością przyjęłam wiadomość o premierze drugiego tomu. "Dziki łubin" zostanie wydany nakładem Wydawnictwa Znak Horyzont i trafi na księgarskie półki 14 października. Bez wątpienia jest na co czekać. O ile "Czas burz" zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie, o tyle kontynuacja pozostawiła po sobie spory zachwyt. Tym razem Charlotte Link zabiera czytelników w podróż do burzliwych lat drugiej wojny światowej oraz przedstawia dalsze losy rodziny Dombergów. "Dziki łubin" to opowieść o skomplikowanych ludzkich losach, trudnych wyborach, walce o przetrwanie, rodzinnych więzach, dorastaniu w cieniu wojny oraz miłości i zaufaniu. Jeżeli lubicie powieści obyczajowe z wątkiem historycznym, saga Charlotte Link to doskonały wybór.

Trzecia Rzesza, rok 1938. W państwie pod rządami Adolfa Hitlera panuje antysemityzm, a przeciwnicy władzy muszą liczyć się z represjami. Za chwilę oblicze Europy i całego świata ulegnie zmianie, ale młodziutka Belle Lombard nie interesuje się polityką. Ma ambitne plany, marzy o zostaniu gwiazdą filmową i związaniu się z mężczyzną swojego życia. Czas pokaże, czy to właściwy kandydat. Felicja, matka Belle, bardziej niż córką zajmuje się fabryką i rozważa podjęcie współpracy z nazistami. Kiedy w jej życiu pojawiają się Alex i Maksym, musi stawić czoła rodzącym się na nowo uczuciom. Na którego z mężczyzn będzie mogła liczyć w tych trudnych czasach? (źródło: opis wydawcy)

Czasami zdarza się, że kolejne części serii nie zachwycają już tak bardzo jak pierwsza. W przypadku książek Charlotte Link jest odwotnie - "Dziki łubin" to powieść napisana z jeszcze większym rozmachem. Autorka wspaniale wykorzystała swój pisarski talent i z dużą wrażliwością stworzyła trzymającą w napięciu mieszankę rodzinnej sagi, dramatu oraz wątków obyczajowych i historycznych. Druga część jest znacznie bardziej dynamiczna w porównaniu do poprzedniej. Wydawałoby się, że o drugiej wojnie światowej napisano już wszystko, a mimo to wciąż powstają tak interesujące powieści historyczne pozwalające spojrzeć na te wydarzenia z odmiennych punktów widzenia. Charlotte Link umiejętnie wplata wydarzenia historyczne w życie członków rodziny Dombergów. A książkowych postaci jest całkiem sporo i zostają one rzucone przez los w różne miejsca - od Lulinna, przez Berlin i Monachium, aż po Francję, Szwajcarię oraz Stalingrad. Akcja "Dzikiego łubinu" rozpoczyna się w 1938 roku i prowadzi nas przez burzliwe wojenne lata aż do 1946 roku. Bardzo spodobał mi się panoramiczny i wielowątkowy charakter fabuły. Charlotte Link udało się uniknąć chaosu - wszystkie wątki przeplatają się wzajemnie, tworząc spójną i przemyślaną opowieść. "Dziki łubin" zyskał znacznie większą płynność, co okazało się dla mnie miłym zaskoczeniem. W powieści dzieje się naprawdę sporo - mamy naloty i bombardowanie miast, walkę na froncie wschodnim, działalność ruchu oporu, a finalnie również dramatyczną ucieczkę przed wojskami rosyjskimi wkraczającymi do Prus Wschodnich. Przewracając kolejne strony, możemy spojrzeć na drugą wojnę światową oczami mieszkańców Trzeciej Rzeszy. Widzimy destrukcyjny wpływ konfliktu zbrojnego, utratę bliskich osób i mienia, dylematy moralne, walkę dobra ze złem, zdradę i odważne czyny oraz świat, który nie był wówczas czarno-biały, ale miał w sobie wszystkie odcienie szarości. Tło historyczne i sposób połączenia go z losami bohaterów książki bez wątpienia mogą zachwycić. Charlotte Link zadbała o odpowiednie proporcje, łącząc umiejętnie elementy historyczne i polityczno-społeczne z aspektami obyczajowymi, psychologicznymi i uczuciowymi. Nie brakuje też gwałtownych zwrotów akcji i napięcia, które sprawiają, że książkę pochłania się w ekspresowym tempie. Rozbudowany kontekst historyczny to ogromna zaleta tej powieści.


Ludzie, którzy zostają wciągnięci w okrutną wojnę i świat, który obraca się w gruzy

W książce Charlotte Link znajdziemy wiele interesujących postaci, w tym również kolejne pokolenia rodziny Dombergów. "Dziki łubin" to skomplikowane relacje, bolesne wspomnienia, wkraczanie w dorosłość i próba znalezienia swojego miejsca w samym sercu trwającej wojny, narodziny i śmierć, dramatyczne rozstania i powroty, bezradność, rozpacz i nadzieja. Charlotte Link stworzyła na kartach książki bohaterów, z którymi łatwo nawiązać więź i których losy śledzi się z dużym emocjonalnym zaangażowaniem. Przyznam szczerze, że postaci z "Dzikiego łubinu" przemówiły do mnie znacznie bardziej niż w "Czasie burz". Autorka wykonała naprawdę dobrą pracę - ożywiła swoich bohaterów i sprawiła, że o ich zmaganiach czyta się z zainteresowaniem od pierwszej aż do ostatniej strony. "Dziki łubin" to wielowymiarowe postaci kobiece - matki, żony, córki, wdowy i kochanki, a także interesujący pod względem osobowości bohaterowie męscy. Prawdziwa mozaika charakterów poddanych próbie podczas wojennej pożogi.

"Człowiekowi zawsze się wydaje, że ma dość czasu, aby uporządkować swoje sprawy, ale nagle okazuje się, że wszystko minęło i że straciło się tyle ważnych chwil"

Charlotte Link stworzyła słodko-gorzką sagę rodzinną, którą czyta się z zapartym tchem. I nie ma w tym stwierdzeniu ani grama przesady. "Dziki łubin" ma wszystko to, co powinna mieć dobra powieść historyczna. Otrzymaliśmy historię o rodzinnym dziedzictwie, próbie przetrwania, trudnych wyborach, straconych szansach i nowych początkach. Skłania do refleksji i zostawia w sercu ślad. Jestem zachwycona i z niecierpliwością czekam na trzecią część trylogii. Serdecznie polecam. Warto.





Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Znak Horyzont.




Tytuł oryginalny: Sturmzeit. Wilde Lupinen
Tłumaczenie: Anna Makowiecka-Siudut
Wydawnictwo: Znak Horyzont
Data wydania: 14 października 2020
Liczba stron: 608 (egzemplarz recenzyjny)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger