piątek, lutego 17, 2023

#552 "Tam, gdzie słońce złoci liście" – Glendy Vanderah (przekład Dorota Stadnik) /przedpremierowo/

Czasami przytrafiają nam się rzeczy, które na zawsze odmieniają nasze życie. Czasami w sercu powstają rany, które trudno uleczyć. Czasami łatwiej wybaczyć komuś niż samemu sobie.


Ellis doświadczyła wielkiej tragedii. Nie sposób nawet wyobrazić sobie ogromu cierpienia, poczucia winy, tęsknoty i żalu – czarnej dziury, która pochłonęła ją na wiele dni, miesięcy i lat... Bohaterka książki Glendy Vanderah popełniła fatalny w skutkach błąd – w chwili zamieszania i nieuwagi zostawiła na parkingu swoją kilkumiesięczną córeczkę. Wróciła po nią po kilku długich minutach, ale było już za późno – dziewcznka zniknęła. Tragedia przelała czarę goryczy. Zdradzona przez męża, pogrążona w depresji i nałogu oraz przekonana, że tylko krzywdzi ludzi wokół siebie, Ellis opuszcza rodzinę i rusza w samotną podróż przez kraj. Jej losy splatają się pewnego dnia z historią Raven – wrażliwej nastolatki wychowywanej przez matkę w izolacji od zewnętrznego świata.

"Tam, gdzie słońce złoci liście" to poruszająca opowieść o rodzinnym dramacie – jednym błędzie i jego druzgocących konsekwencjach, próbie pogodzenia się ze stratą oraz długiej i wyboistej drodze do przebaczenia. Glendy Vanderah przeplata ze sobą dwie historie – Ellis, która za wszelką cenę pragnie uciec przed miażdżącym poczuciem winy wpędzającym ją w destrukcyjny krąg nałogu oraz Raven, która dorasta i balansuje między zewnętrznym światem a lojalnością wobec matki. Glendy Vanderah przedstawia ich losy z czułością, empatią i zrozumieniem – subtelnie zagłębia się w trudne kwestie dotyczące rodzinnych relacji, miłości, przyjaźni, choroby, uzależnienia i traumy. Jej powieść, na pierwszy rzut oka niepozorna, zachwyca głębią przekazu, zmienną dynamiką, ładunkiem emocji i urzekającą scenerią, bo podobnie jak w przypadku zeszłorocznego debiutu, Vanderah ważnym elementem uczyniła naturę – płynnie łączy zwykłą codzienność, świat przeżyć wewnętrznych i duchowość z otaczającą nas przyrodą – niczym botaniczna lekcja miłości i szacunku (uwielbiam!). W książce znajdziemy wiele łamiących serce i pokrzepiających momentów oraz na wskroś ludzkie i bliskie nam postaci – ludzi, którzy błądzą, kochają, żyją z trudną przeszłością i nadzieją na lepszą przyszłość. Ostatnie rozdziały wydały mi się odrobinę zbyt pospieszne i melodramatyczne, ale nie zmiania to faktu, że bardzo polubiłam powieść Vanderah – przeczytałam ją jednym tchem i mimo 500 stron miałam wrażenie, że skończyła się dla mnie zdecydowanie za szybko.


"Tam, gdzie słońce złoci liście" (piękny tytuł!) to kojąca, urokliwa i wciągająca powieść o winie i przebaczeniu, nowych początkach, blaskach i cieniach dorastania oraz uzdrawiającej sile przyjaźni i natury. To prawdziwy emocjonalny rollercoaster, wiele ważnych (i niełatwych) kwestii, sugestywna proza oraz ogromna dawka ciepła i nadziei – magia Glendy Vanderah nadal działa.












* Współpraca barterowa z Wydawnictwem Muza.

Tytuł oryginalny: The Light through the Leaves
Przekład: Dorota Stadnik
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 22 lutego 2023
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 512
Moja ocena: 5/6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger