czwartek, maja 12, 2022

#474 "Plątanina zaklęć" – Michelle Harrison (przekład Łukasz Małecki)

"Hokus-pokus i trele-morele,
Z magią kłopotów jest zawsze wiele.
Trzy dzielne siostry, początek nowy,
Czy zaraz pryśnie czar sielankowy?"

W książce Michelle Harrison magia obecna jest niemal na każdej stronie – na różne sposoby przenika wykreowany przez autorkę świat. Słychać ją w wypowiadanych szeptem zaklęciach, miauczeniu czarnego kota i w przyprawiającym o dreszcze stukaniu kołowrotka. Widać ją w zielonej wodzie płynącej z kranu, kopczyku soli, potrzaskanym lusterku oraz zagadkowym spojrzeniu dziewczyny z obrazu. Trzecia część przygód sióstr Wspacznych – Fliss, Betty i Charlie – to jeszcze większa porcja magii – nawiedzony dom, niebezpieczne zaklęcie rzucone na mieszkańców wioski, sekretny pokój, tajemnicze zniknięcia, las, w którym czas płynie inaczej oraz desperacka walka, by przełamać klątwę. Jest ekscytująco, barwnie, pomysłowo, czasami zabawnie, a czasami mrocznie. Jednym słowem – "Plątanina zaklęć" to wyjątkowa literacka przygoda. Michelle Harrison wcale nie potrzebuje magicznych zaklęć, by zachwycić czytelników – wystarczy talent i wyobraźnia.

"Siostry Wspaczne w końcu na dobre opuszczają chylącą się ku upadkowi Kieszeń Kłusownika oraz mgliste, wilgotne i złowrogie Wyspy Żałosne, by rozpocząć nowe życie w słonecznych Wisiorknotkach. Spokojna z pozoru okolica i trochę „krzywy”, opleciony bluszczem domek na uboczu nie są jednak tak sielankowe, jak z początku może się wydawać... Dlaczego mieszkańcy miasteczka uciekają, kiedy usłyszą o Kosowej Chacie, w której zamieszkali Wspaczni? Czego nie mówi się głośno o Żarłocznym Drzewie, pochłaniającym wszystko na swojej drodze? Dlaczego sąsiedzi milkną, kiedy usłyszą o magii i omijają z daleka Tik-tokową Knieję? Kim są naprawdę panna Piglak i jej tajemnicza siostra? Jakie odkrycie odmieni Fliss? Czy Charlie i Betty zdołają ją ocalić, mając do dyspozycji jedynie szczyptę magii…?" (opis wydawcy)

Niewiele jest chyba dzieci (a i dorosłym się zdarza;), które chociaż raz nie marzyły o tym, by umieć czarować. By móc stać się niewidzialnym, rzucić jakieś zaklęcie albo spotkać gadającego kota. By doświadczyć choć na krótką chwilę odrobiny magii. Michelle Harrison literacko ożywia te pragnienia. Jej książka to udane połączenie przygody, magicznego realizmu i kreatywności w formie atrakcyjnej zarówno dla młodszych, jak i starszych czytelników. Co ważne, Harrison znalazła złoty środek. Stworzony przez nią książkowy świat jest silnie osadzony w prawdziwym życiu, a tym samym bliski i znajomy, ale jednocześnie za sprawą odrobiny magii tak bardzo oryginalny i ekscytujący. Historia sióstr Wspacznych to popis literackiej wyobraźni i kreatywności. Uwielbiam wszystkie detale, które tak misternie budują książkę – od pomysłowych lokalizacji i nazw, przez wspaniale wykreowane postacie, elementy magii, legend i baśniowości, aż po błyskotliwe dialogi doprawione ciepłem i humorem oraz mądry przekaz. Fabuła "Plątaniny zaklęć" trzyma w napięciu i zmusza do kompulsywnego przewracania stron. I nie sposób nie polubić głównych bohaterek. Cieszę się, że Harrison stworzyła historię właśnie o dziewczynkach. Każda z nich jest inna, każda ma swój własny urok, ale sympatię czytelnika zyskują nie tylko za sprawą indywidualnych cech, ale również dzięki siostrzanej więzi – wspólnie są w stanie pokonać wszelkie przeciwności. Fliss, Betty i Charlie wzbudzają wiele pozytywnych uczuć.




"Coś jest nie tak w Wisiorknotkach. Czuję to od tygodni, ale wujek Jem nie chce mnie słuchać. Kiedy próbuję o tym mówić, natychmiast mnie ucisza i przypomina mi, co się może stać, co może pójść nie tak. Nie chcemy tu żadnych kłopotów, mówią. W Wisiorknotkach nie ma miejsca na magię. Ale jak inaczej miałabym wyjaśnić to, co się dzieje?"

"Plątanina zaklęć" to wspaniała literacka przygoda – książka, która pobudza wyobraźnię i którą czyta się jednym tchem. Ma w sobie odrobinę mroku i tajemnicy, szczyptę ciepła i humoru oraz sporą dawkę kratywności. Michelle Harrison stworzyła opowieść, w której magia spotyka się z codziennością. Opowieść o sile siostrzanej więzi, walce dobra ze złem, lojalności, przyjaźni. O samotności, odrzuceniu, pochopnych opiniach i pozorach, które potrafią mylić. I o rzeczach, które są najważniejsze – o które warto walczyć, zawsze.

"Nigdy nie zamiataj w stronę drzwi wejściowych bo wymieciesz z domu szczęście"

Pięknie napisana i wydana książka. Jestem oczarowana i zachwycona. Gorąco polecam.








* Współpraca barterowa z Wydawnictwem Literackie.


Tytuł oryginalny: A Tangle of Spells
Przekład: Łukasz Małecki
Cykl: Szczypta magii (tom 3)
Wydawnictwo: Literackie
Data wydania: 27 kwietnia 2022
Oprawa: twarda
Liczba stron: 376
Moja ocena: 5,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger