czwartek, września 23, 2021

#404 "Zaproś mnie na pumpkin latte" - Anna Chaber

Modna kawiarnia w centrum miasta zawsze tętni życiem, ale wśród tłumu klientów przystojny barista dostrzega właśnie ją. Dziewczynę, która skrywa sekret.

Paula, główna bohaterka książki Anny Chaber, nie cierpi jesieni. Sezon na ciepłe swetry, kolorowe liście, rozgrzewające herbaty i długie wieczory z książką? Nic z tych rzeczy. Dla Pauli koniec lata oznacza armagedon - codzienną szarówkę za oknem, deszcz, zimno, coraz krótsze dni, przeziębienia... A tegoroczna jesień zaczyna się dla niej jeszcze bardziej pechowo. Zamiast upragnionego awansu zawodowego otrzymuje od szefa zadanie specjalne - o ironio, ma zorganizować jesienny event. Brzmi jak kiepski żart, ale ponieważ Paula to perfekcjonistka, postanawia z entuzjazmem przyjąć wyzwanie. Może tym razem jesień przyniesie w końcu coś dobrego...

" - Co sprawiłoby ci przyjemność?
- Zaproś mnie na pumpkin latte. Nic mi więcej do szczęścia nie potrzeba"

Mówi się, że pumpkin latte to kwintesencja jesieni w kubku - rozgrzewa, zachwyca aromatem i mleczną konsystencją, pachnie dynią i cynamonem. Ale czy ta zwykła-niezwykła dyniowa kawa może odmienić koleje losu? "Zaproś mnie na pumpkin latte" to literacki debiut Anny Chaber, laureatki konkursu Jesienny Wieczór zorganizowanego przez Wydawnictwo Czwarta Strona. I wcale nie dziwi mnie, że ta powieść skradła serca jurorów - teraz przyszedł czas, żeby pokochali ją również czytelnicy.

Damsko-męskie i zawodowe perypetie, przyjaźń, szukanie swojego miejsca, dążenie do realizacji marzeń, codzienne wzloty i upadki... Anna Chaber debiutuje w świetnym stylu, przedstawiając znane obyczajowe motywy w nowej, świeżej odsłonie. "Zaproś mnie na pumpkin latte" to historia kobiety i mężczyzny, których ścieżki nieoczekiwanie splatają się przy kawiarnianym stoliku. On jest utalentowanym baristą marzącym o otwarciu własnej kawiarni. Ona - specjalistką ds rekrutacji walczącą o awans w korporacyjnej drabinie. On skrywa w sercu bolesną ranę z przeszłości. Ona - znowu została singielką. Każde z nich dąży do realizacji zawodowych planów, spychając nieco na bok życie uczuciowe. Anna Chaber z wrażliwością, humorem i dużą dawką ciepła skrzyżowała ze sobą ich losy, tworząc angażujący wątek romantyczny. Z dużym zainteresowaniem obserwowałam, jak zmienia się ich relacja - nabiera intymności, ale jednocześnie nie jest pozbawiona wątpliwości i obaw. Historia Pauli i Grega to aromatyczne pumpkin latte w idealnych proporcjach - czasami delikatna jak mleko, czasami mocna i pobudzająca jak kawa, czasami wyrazista jak smak przypraw, ale co ważne, nigdy przesłodzona. Bo książkę Anny Chaber charakteryzuje życiowy realizm. Czytelnikowi łatwo utożsamiać się z bohaterami i ich zmaganiami, a książkowy świat wydaje się bliski i dobrze znany z codzienności. Bardzo polubiłam klimat tej powieści, a szczególnie naturalność i przyjemną płynność, z jakimi rozwija się fabuła. "Zaproś mnie na pumpkin latte" to książka lekka i zabawna, ale też momentami poruszająca, refleksyjna oraz dotykająca z wrażliwością trudnych kwestii i skomplikowanych ludzkich uczuć, m.in. żałoby i straty, choroby, zaufania i relacji rodzinnych. Całość stanowi idealnie wyważoną obyczajową mieszankę - powieść, z którą po prostu chce się spędzić czas.

Bo to co najlepsze jest jeszcze przed nami...

W literackim debiucie Anny Chaber z łatwością znalazłam obiecany jesienny klimat. Ta powieść smakuje jak tytułowa aromatyczna pumpkin latte, otula kawowym zapachem i jesiennymi barwami oraz ogrzewa jak ulubiony miękki sweter. Autorka podarowała nam opowieść, która przynosi nadzieję - przypomina, że warto otworzyć serce na miłość i odważnie walczyć o marzenia, nawet wtedy, gdy los rzuca nam kłody pod nogi. Miłość, przyjaźń, poszukiwanie własnej drogi i dużo, dużo więcej. Miło spędziłam czas. I co tu dużo mówić, "Zaproś mnie na pumpkin latte" to idealna książka na zbliżające się jesienne popołudnia i wieczory. Szykujcie koc, pyszną kawę i powieść Anny Chaber - serdecznie polecam.





Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.


Data wydania: 15 września 2021
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 320
Moja ocena: 5/6

1 komentarz:

  1. To nie do końca moje klimaty czytelnicze, ale ta książka ma coś takiego w sobie, co sprawia, że mam ochotę po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger