czwartek, maja 04, 2023

#576 "Los" – Zeruya Shalev (przekład Magdalena Sommer) /przedpremierowo/

"Tak chciał los, nie było innej drogi"

Co sprawia, że jesteśmy gotowi poświęcić życie za ideę – ojczyznę, wolność, religię? Czy rzeczywiście zaczynamy doceniać coś dopiero wtedy, gdy to utracimy? Czy miłość wystarczy, by móc ochronić siebie i bliskich przed goryczą rozczarowań? I co splata nitki naszego życia? Los, przypadek, Bóg, a może my sami? 

Rachel i Atara. Dwie kobiety, które dzieli wiele, ale łączy jeszcze więcej. Ich życiowe ścieżki przecinają się za sprawą mężczyzny, którego znały i kochały. Atara pragnie poznać tajemniczą przeszłość swojego ojca. Słowa, które wypowiedział przed śmiercią, nie dają jej spokoju. Wkrótce poznaje Rachel, starszą kobietę, niegdyś bojowniczkę działającą w szeregach podziemnej organizacji Lechi – to spotkanie daje początek niespodziewanemu biegowi zdarzeń. Bolesna przeszłość, smak utraconej miłości, poczucie winy i odrodzenie z popiołów – wszystko to splata się ze sobą w jedną poruszającą historię opowiedzianą kobiecym dwugłosem. Shalev zabiera czytelników w międzypokoleniową podróż przez meandry zawiłych ludzkich losów i niełatwych relacji – przez miłość, pamięć i żałobę. W tle odmalowuje burzliwe dzieje, niezabliźnione rany, traumy i nadzieje izraelskiego narodu.

"Los" to książka niebanalna, nieoczywista i przejmująca na wiele różnych sposobów. Trochę szorstka, psychologicznie gęsta, podszyta smutkiem, bardzo refleksyjna i przenikliwa. Rozwija się subtelnie w wewnętrznych monologach i pochłania bez reszty, pozostawiając na języku mieszankę nadziei i goryczy. Bez wątpienia wyróżnia się złożonością kobiecych portretów, bo Shalev potrafi zajrzeć głęboko do serc swoich bohaterek i dotrzeć tam, gdzie skrywają się najbardziej intymne i osobiste uczucia, pragnienia, nieukojone tęsknoty, latami pielęgnowany żal, egzystencjalne wątpliwości i odbierające spokój tajemnice. Autorka stworzyła wielowymiarowe studium tożsamości, miłości, małżeństwa i macierzyństwa widziane z perspektywy dwóch doświadczonych przez los kobiet. Kobiet, które potrzebują siebie nawzajem, by móc skonfrontować się z przeszłością i odnaleźć własną drogę. W powieści Shalev indywidualne losy jednostek splatają się ze zbiorową historią Izraela – w rodzinach odbija się echo nieprzepracowanych traum przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Rachel, choć poświęciła wiele, nie czuje się dobrze w kraju, o który walczyła i o którym marzyła. Bolesna przeszłość jest dla niej niczym niezabliźniona rana, podobnie zresztą jak jej niełatwe relacje z najstarszym synem. Atara z kolei tkwi w małżeństwie, w którym kłótnie i proza codzienności zastąpiły miłość, czułość i namiętność. Prawda uderza w nią z impetem, gdy nad jej rodziną zbierają się czarne chmury.


Głęboko emocjonalna, szczera, niespieszna opowieść o poszukiwaniu sensu, próbie pogodzenia się z przeszłością, błędnych decyzjach i przebaczeniu. O przeznaczeniu oraz nieprzewidywalnym losie, który daje i odbiera. I o uczuciach, których nie sposób sprowadzić do prostych reguł i wyborów. Shalev bardzo dobrze splata ze sobą wiele różnych elementów i hipnotyzuje czytelnika niezwykłą zdolnością wnikania w głąb ludzkiej duszy. Urzekła mnie piękna, liryczna proza – mocna i bezkompromisowa, ale jednocześnie pełna empatii i wrażliwości (pokochałam poetyckie metafory). Dla mnie literackie odkrycie. Polecam!















Współpraca barterowa z Wydawnictwem W.A.B.


Przekład: Magdalena Sommer
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 17 maja 2023
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 432
Moja ocena: 5,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger