wtorek, września 20, 2022

#511 "Wyspa zaginionych drzew" – Elif Shafak (przekład Natalia Wiśniewska)

Gdyby drzewa mogły przemawiać ludzkim językiem, jakie historie by nam opowiedziały?

W małym londyńskim ogrodzie, gdzieś między słodko pachnącym wiciokrzewem, bujną kamelią i leciwą leszczyną, rośnie ficus carica czyli drzewo figowe. Przywiezione przed laty jako mała sadzonka, zapuściło korzenie i rozkwitło. I choć angielska ziemia stała się jej domem, figa wciąż tęskni za ojczyzną – złotymi plażami, turkusową wodą i czystym niebem. Za zapachem gardenii, jaśminu i lawendy oraz ciepłem słońca. Za wyspą, na której spotykają się trzy kontynenty, dwa narody i dwie religie. Za wyspą, która przeszła wiele – spłynęła niegdyś krwią. Drzewo figowe pamięta. Ma Cypr w swoich korzeniach, a w genach melancholię. Podobnie jak szesnastoletnia Ada – urodzona w Londynie córka cypryjskiego Greka i cypryjskiej Turczynki. Wydaje się, że dziewczyna nosi w sobie smutek nie tylko swój własny, ale też ten przekazany jej w DNA. I to właśnie rosnąca w ogrodzie figa jest dla Ady jedynym łącznikiem – z wyspą, której nigdy nie odwiedziła i z burzliwą przeszłością rodziców i rodziny, której nigdy nie poznała. 


"Los jest kapryśny, a szczęście nie trwa wiecznie"

"Wyspa zaginionych drzew", nowa książka Elif Shafak, brytyjsko-tureckiej pisarki, to pięknie napisana, subtelna i urzekająca powieść o miłości, stracie, pamięci, tożsamości i niezwykłej mocy natury. O śmierci i zniszczeniu oraz odrodzeniu i przetrwaniu. Elif Shafak na tle burzliwej, skomplikowanej i bolesnej historii podzielonego Cypru snuje poruszającą opowieść o zakazanym uczuciu i jego pokoleniowych konsekwencjach. W książce historia miłości Kostasa, cypryjskiego Greka, oraz Defne, cypryjskiej Turczynki, splata się z losami kolejnego pokolenia – ich urodzonej w Anglii córki Ady. Elif Shafak zręcznie meandruje między przeszłością i współczesnością oraz eksploruje kwestie pokoleniowej traumy, migracji i pochodzenia. "Wyspa zaginionych drzew" to niezwykle sprytnie skonstruowana powieść. Przybliża historię Cypru – podziały, wojnę i długi proces gojenia ran – ale czyni to poprzez indywidualne losy mieszkańców wyspy. I tym samym łączy ważne kwestie polityczno-społeczne z intymnym i osobistym światem zwykłych ludzi. Z kart powieści wyłania się obraz pięknej, ale jednocześnie boleśnie doświadczonej wyspy pełnej nagromadzonego przez laty żalu, niewypowiedzianego smutku, z traumą, ranami, podziałami i trudną przeszłością, która stale obecna jest w teraźniejszości. Taki bagaż niosą ze sobą przez życie Kostas i Defne – zabrali go ze sobą do Londynu. I jeszcze konsekwencje zakazanego uczucia, które połączyło ich przed laty. Pochodzący z dwóch różnych światów, cypryjski Grek i cypryjska Turczynka, pokochali się wbrew rodzinom, tradycji i szalejącej na wyspie wojnie. On – łagodny, wrażliwy mężczyzna i miłośnik przyrody. Ona – pełna pasji i żywiołowa kobieta z silnym poczuciem sprawiedliwości. I jest jeszcze ich córka reprezentująca nowe pokolenie – Ada próbuje rozwikłać rodzinne sekrety i w ten sposób odnaleźć drogę do samej siebie. Elif Shafak z wrażliwością i czułością mierzy się ze skomplikowaną historią Cypru oraz z jeszcze bardziej złożonymi uczuciami i doświadczeniami swoich bohaterów. Ból tęsknoty, poczucie winy, żal, miłość, namiętność i nadzieja – wszystkie te emocje wydają się wręcz namacalne i czytelnik wyraźnie je odczuwa. Poprzez historię Defne, Kostasa i Ady, autorka zagłębia się w kwestie pokoleniowej traumy, migracji i pochodzenia. Czy nasze dzieci mogą zacząć od nowa z czystą kartą? A może dziedziczą smutek, melancholię i cierpienie przodków? Jak ważne są nasze pochodzenie i tożsamość? Czy można uciec przed przeszłością? Elif Shafak nie daje gotowych odpowiedzi, ale zachęca do refleksji. Pokazuje, że historie rodzinne nie docierają do nas wyłącznie poprzez opowieści, ale także na poziomie nieuświadomionym, bardziej subtelnie i nieuchwytnie.  

"Wierzą, że każde drzewo figowe ocalone przed burzą to czyjeś ocalone wspomnienie"

Elif Shafak sięga tym razem po niecodzienny sposób narracji – oddaje głos drzewu figowemu. I to właśnie ona, ficus carica, istota myśląca i czująca, wnosi do tej historii wyjątkową i oryginalną perspektywę. Figa z mądrością i czułością opowiada o Cyprze, swojej ojczyźnie, oraz o niełatwych losach Defne i Kostasa – jest świadkiem ich miłości, potajemnych spotkań i bolesnych rozstań. Przybliża też świat przyrody i ukazuje jego związek z człowiekiem. Sądzę, że Elif Shafak nie mogła dokonać lepszego wyboru. Dzięki tej figowej narracji książka zyskuje piękną oprawę – refleksyjną, liryczną i chwytającą za serce. Drzewo stanowi doskonały punkt wyjścia do rozważań na temat ekologii, zmian klimatu i znaczenia natury. Wspaniale koresponduje też metaforycznie z motywem przewodnim powieści – zakorzenieniem, migracją, pamięcią, pochodzeniem i tożsamością. I jest symbolem przetrwania – daje nadzieję, że jesteśmy w stanie przystosować się do nowych warunków i wzrastać, mimo trudnych doświadczeń i tęsknoty. Książka Elif Shafak pełna jest natury – natury, która przenika opowieść na różne sposoby. To piękny pean na cześć drzew, roślin i bioróżnorodności.


"Rodzinne traumy są jak gęsta, przeźroczysta żywica sącząca się z rozcięcia w korze. Skapują na kolejne pokolenia"

"Wyspa zaginionych drzew" to książka równie kosmopolityczna jak jej autorka. Elif Shafak z wielu elementów potrafi stworzyć spójną i wielobarwną całość. Uwielbiam sposób, w jaki łączy ze sobą świat ludzi i przyrody, tradycje i kulturę Zachodu i Wschodu, historię, legendy i kuchnię. Jej powieść przekracza granice rzeczywiste i metaforyczne, zachwyca różnorodnością i bogactwem detali – ma w sobie lokalny, cypryjski koloryt.


"Wyspa zaginionych drzew" to Elif Shafak w najlepszej odsłonie – popis literackiego talentu i wyobraźni oraz przepiękna, liryczna i dojrzała proza. Autorka potrafi wspaniale pisać zarówno o zwykłej codzienności, jak i o ludzkich dramatach i głębokim smutku. Cenię jej twórczość za empatię, błyskotliwość, kosmopolityczny charakter i melancholię ukrytą między wersami. Elif Shafak podarowała nam kolejną wyjątkową opowieść – o tożsamości, pochodzeniu i przynależności. O tym co miłość może uleczyć i czego uleczyć nie jest w stanie. O indywidualnej i zbiorowej traumie przekazywanej kolejnym pokoleniom oraz przeszłości, która jest kluczem do teraźniejszości.

Cudowna powieść – czytałam z przyjemnością. I zdecydowanie jeden z moich ulubionych tytułów Elif Shafak. Kocham i gorąco polecam. 












* Współpraca barterowa z Wydawnictwem Poznańskie.


Tytuł oryginalny: The Island of Missing Trees
Przekład: Natalia Wiśniewska
Data wydania: 7 września 2022
Wydawnictwo: Poznańskie
Oprawa: twarda
Liczba stron: 480
Moja ocena: 6/6




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger