środa, lipca 27, 2022

#496 "Wyznania Frannie Langton" – Sara Collins (przekład Mateusz Borowski) /premierowo/

Na takie literackie debiuty czeka się z niecierpliwością. Takie literackie debiuty zapadają w pamięć. Sara Collins, urodzona na Jamajce kajmańsko-brytyjska pisarka i  prawniczka zadebiutowała w wielkim stylu. Za swoją pierwszą powieść otrzymała w 2019 roku nagrodę Costa Book Award. "Wyznania Frannie Langton" to opowieść o czarnoskórej pokojówce, która zostaje oskarżona o morderstwo swoich pracodawców. Sara Collins prowadzi czytelników przez trzcinowe pola i duszny upał Jamajki, ciemne zaułki georgiańskiego Londynu, arystokratyczne salony, wilgotne więzienne cele oraz zatłoczone sądowe sale. W książce Collins rasizm, przemoc, namiętność i zbrodnia ciasno splatają się ze sobą w jedną urzekającą i sugestywną opowieść, której echo czytelnik słyszy jeszcze długo po przeczytaniu ostatniej strony.

Czy Frannie Langton mogła zabić jedyną osobę, którą naprawdę kochała?

"Tak naprawdę nikt nie oczekuje opowieści od kobiety takiej jak ja. Na pewno spodziewa się pan kolejnej powiastki o niewolnikach, okraszonej łzami i rozpaczą. Tylko kto chciałby to czytać? Nie, to moja opowieść o mnie, moim życiu i szczęściu, które mnie spotkało, choć nie sądziłam, że kiedykolwiek go zaznam i na dodatek dane mi będzie o nim opowiedzieć"

Książka Sary Collins rozpoczyna się sceną z londyńskiej sali rozpraw –  Frannie Langton, czarnoskóra służąca i była niewolnica, słucha aktu oskarżenia. Procesowi przygląda się cały Londyn, a prasa prześciga się w kolejnych sensacyjnych domysłach na temat zbrodni, której rzekomo dopuściła się młoda kobieta. Uwodzicielka, manipulatorka, czarownica i dziwka – tłum zgromadzony w sali rozpraw z łatwością wydaje wyroki. Frannie nie pamięta tragicznej nocy, kiedy popełniono zbrodnię. Ofiarami są jej pracodawcy – znany angielski naukowiec i jego ekscentryczna żona, którą z oskarżoną połączył gorący, ale zakazany romans. Czy Frannie dopuściła się zarzucanych jej czynów? I czy w pruderyjnym i patriarchalnym społeczeństwie ktoś wysłucha tego, co ma do powiedzenia czarnoskóra pokojówka?

Sara Collins stworzyła książkę, która wymyka się ze sztywnych gatunkowych ram – stanowi udaną mieszankę literatury pięknej oraz powieści historycznej i kryminalnej doprawioną szczyptą gotyckiego klimatu, bildungsroman i romansu. Historia opowiedziana jest głosem Frannie Langton. Kobieta postanawia spisać swoje losy – od dzieciństwa spędzonego na Jamajce, przez służbę w londyńskim domu Benhamów, aż po tragiczną noc, pobyt w więzieniu i kulisy procesu. W rezultacie otrzymaliśmy intymne, szczere i poruszające wyznanie, w którym nieustannie splatają się ze sobą gorycz i słodycz. Choć sercem książki Collins jest namiętny i zakazany romans między służącą i jej pracodawczynią, to właśnie zagadka morderstwa dostarcza narracyjnego napięcia. Historię dopełniają wątki kolonializmu, niewolnictwa, rasizmu, kazirodztwa, prostytucji i uzależnienia.

Proza Collins bywa czuła, szorstka, mroczna, szokująca i niepokojąca – ma w sobie literackie piękno i elegancję. Choć fabuła  płynie powoli własnym rytmem, trzyma w napięciu i zachwyca – sugestywnością opisów i psychologiczną nutą. Sara Collins uchwyciła niuanse georgiańskiego społeczeństwa – obraz ucisku, nierówności, uprzedzeń i hipokryzji. Powieść zwraca uwagę przenikliwym rysem historycznym i fabularną rzeczywistością charakterystyczną dla opisywanych czasów.

"Umysł jest dla siebie siedzibą, jak pisał Milton, może sam w sobie przemienić piekło w niebiosa, a niebiosa w piekło. Jak to się dzieje? Za sprawą pamięci lub zapominania. Umysł zna tylko te dwie sztuczki"

Frannie Langton to postać złożona i niejednoznaczna. Ma w sobie żywiołowość, bunt i silne poczucie gniewu. Nie opowiada tylko o cierpieniu i niesprawiedliwości, ale też o tym, co dało jej szczęście – o umiejętności czytania i pisania, książkach, błyskotliwym umyśle i namiętnym sercu. Sara Collins stworzyła postać, która próbuje walczyć z dyskryminacją rasową, klasową i płciową, i która nie potrafi odnaleźć się w świecie ograniczeń. Choć wykorzystywana i manipulowana przez innych, Frannie wyróżnia się silnym charakterem – stara się przeciwstawić ludziom, którzy roszczą sobie do niej prawo i wyrwać się spod narzuconych jej etykiet. Ta młoda kobieta przebyła burzliwą drogę nie tylko z Jamajki do Londynu, ale też w głąb samej siebie. Jej wyznania brzmią autentycznie – Sara Collins wykonała wspaniałą pracę.

"Świat był mroczny i działy się w nim mroczne rzeczy"

"Wyznania Frannie Langton" to książka ambitna, ciekawie napisana i ważna, bo nie tylko porusza wiele istotnych kwestii takich jak rasizm czy patriarchat, ale uświadamia też boleśnie, w jak wielu różnych formach przejawiają się zniewolenie i dyskryminacja. Sara Collins stworzyła opowieść o kobietach, które w niełatwych czasach próbowały podjąć walkę o siebie i swoje prawa – możliwość zabrania głosu w społeczeństwie, które nie chciało słuchać. To opowieść o wolności i zniewoleniu, świetle i mroku ukrytych pod powierzchnią, złożoności ludzkich charakterów oraz zawiłości serca, pamięci i umysłu. O znaczeniu słów, pisania i czytania, które idą w parze z emancypacją. Książka Collins skłania do przemyśleń na temat pochodzenia, rasy i płci oraz ówczesnej sytuacji kobiet i osób czarnoskórych. Myślę, że autorka mogła dodać historii Frannie (i jej relacjom z innymi) nieco więcej emocjonalnej intensywności, ale i bez tego jestem bardzo zadowolona z lektury. Piękna proza, mroczny klimat, fascynujące historyczne tło, przenikliwe kobiece portrety, tajemnica, wiele ważnych i łamiących serce kwestii... Dla mnie – ciekawe literackie doświadczenie i udany debiut. Warto przeczytać.






* Współpraca barterowa z Wydawnictwem Znak.


Tytuł oryginalny: The Confessions of Frannie Langton
Przekład: Mateusz Borowski
Wydawnictwo: Znak Koncept
Data wydania: 27 lipca 2022
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 384
Moja ocena: 5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger