"Złota główka, złoty tułów, złoty odwłok. Nawet jego maleńkie odnóża były złote, zupełnie jakby Matka Natura posłużyła się jakimś klejnotem, żeby go stworzyć"
Czy na spełnienie marzeń może być za późno? Mając dziesięć lat, Margery Benson zakochała się. W chrząszczu. I to nie w byle jakim chrząszczu. Wszystko zaczęło się pewnego letniego dnia 1914 roku, gdy ojciec otworzył książkę zatytułowaną Niesamowite stworzenia. To właśnie wtedy oczom Margery ukazał się rysunek złotego chrząszcza z Nowej Kaledonii. Zauroczona dziewczynka obiecała sobie, że odnajdzie go i przywiezie do domu. I choć jej miłość do entomologii rosła z każdym rokiem, burzliwe życie i proza codzienności stopniowo odbierały jej radość i spychały wielkie marzenie w kąt. Margery doświadczyła straty, grozy pierwszej i drugiej wojny światowej, złamanego serca oraz samotności. Mijały lata. Kobieta pracowała w szkole i żyła z dnia na dzień. Aż do początku września 1950 roku... To właśnie wtedy czterdziestosześcioletnia Margery uświadomia sobie, że najwyższy czas podążyć za marzeniem z dzieciństwa – odnaleźć złotego chrząszcza. Na jej ogłoszenie o poszukiwaniu asystenta na ekspedycję do Nowej Kaledonii zgłasza się niejaka Enid Pretty – młoda, rozgadana, ubrana w jasnoróżowy kostium blondynka. Dziewczyna stanowi totalne przeciwieństwo introwertycznej i pragmatycznej Margery. Niestety, jeśli podróż ma w ogóle dojść do skutku, panna Benson nie ma wyboru. Razem ruszają na drugi koniec globu...
Historia kobiety w średnim wieku, która porzuca pracę w szkole i bez mężczyzny u boku rusza w niebezpieczną wyprawę – przemierza setki mil w poszukiwaniu chrząszcza... Absolutnie genialny pomysł (i literacki powiew świeżości)! Książka Rachel Joyce, brytyjskiej pisarki, została uhonorowana nagrodą Wilbur Smith Adventure Writing Prize i stała się bestsellerem "New York Timesa". I nic dziwnego – "Marzenie panny Benson" to bardzo udane połączenie powieści przygodowej, historycznej i literatury pięknej. I książka, którą wraz z ostatnią przeczytaną stroną chce się po prostu przytulić do serca – ma niepowtarzalny urok.
Ekspedycja Margery wydaje się nie tyle odważna, ile wręcz szalona. Kobieta podejmuje ogromne ryzyko, rzucając pracę i wyprzedając majątek. Nie ma przecież pewności, że podróż i poszukiwania chrząszcza zakończą się sukcesem – bo Nowa Kaledonia, wyspa położona w zachodniej części Oceanu Spokojnego, to dla Brytyjki egzotyczny, nieznany i odległy kraj. Rachel Joyce bez wątpienia miała niebanalny pomysł na książkę – i z przyjemnością mogę stwierdzić, że w pełni wykorzystała ten potencjał. Czytelnik z początku może pomyśleć, że historia ekspedycji na drugi koniec globu to dość wyeksploatowany motyw, ale nic bardziej mylnego – autorka nadała całości oryginalny, ekscytujący kierunek. "Marzenie panny Benson" z łatwością porwało mnie już od pierwszych stron. Rachel Joyce wykonała staranny research i zadbała o historyczno-geograficzne detale. Czuć w tej książce brytyjską szarość lat 50. XX wieku – powojenne zniszczenia, biedę, racjonowanie żywności, niepewność jutra, zagubienie, uwięzienie w ponurej codzienności i tęsknotę za życiem sprzed wojny. To obraz mężczyzn, którzy wrócili z wojny do kraju okaleczeni psychicznie i fizycznie, niezdolni, by ponownie odnaleźć się w zwykłym życiu. To również obraz kobiet, które straciły mężów, braci i ojców i które walcząc o niezależność zostały zepchnięte na margines. W książce Rachel Joyce zarówno Margery jak i Enid dźwigają na barkach ciężar przykrych doświadczeń, a w sercu skrywają rany. Nie dziwi więc, że i jedna, i druga pragnie odmienić swój los – uciec przed przeszłością. Podróż jest niczym magiczne przejście – z londyńskiego czarno-białego filmu do egzotycznej eksplozji kolorów. Uwielbiam sposób, w jaki Rachel Joyce opisała w książce Nową Kaledonię. Tło zostało utkane z barwnych szczegółów dotyczących flory i fauny, warunków pogodowych i klimatycznych oraz społeczności zamieszkującej wyspę. Miałam wrażenie, że wędruję po Nowej Kaledonii wspólnie z Margery i Enid – wdycham słodki zapach kwiatów, słyszę brzęczenie komarów i szum strumienia, smakuję egzotyczne owoce i czuję na skórze oceaniczną bryzę (pozwólcie, że przemilczę upał i obecność pająków, chociaż biorąc pod uwagę perypetie bohaterek, klimat i owady to najmniejsze zmartwienie;). Książka Rachel Joyce zachwyca niebanalną oprawą i przygodowym charakterem. Jest kobieca i dynamiczna, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji, zaskakujących odkryć i ważnych momentów. Trudno przewidzieć dokąd nas zaprowadzi. I to jest coś, co pokochałam, podobnie zresztą jak główne bohaterki – niezwykły duet silnych, różniących się od siebie osobowości. Prawdziwa gratka dla miłośników kobiecych powieści przygodowych.
Przygoda, która na zawsze odmienia życie – otwiera na nowe doświadczenia i emocje
"Marzenie panny Benson" to książka napisana z czułością i humorem, ale bez sentymentalizmu i ckliwości. Wciąga, angażuje i zachwyca nietuzinkowym klimatem, ale jednocześnie dotyka subtelnie wielu ważnych kwestii. To opowieść o dwóch kobietach, które wymykają się ze sztywnych ram i społecznych etykiet. Opowieść o wyjątkowej podróży – nie tylko do Nowej Kaledonii, ale też w głąb samego siebie. O wewnętrznej przemianie, odkrywaniu ukrytej siły, determinacji i odwagi, przełamywaniu lęku i pokonywaniu słabości. O kobiecej niezależności i przyjaźni, która pozwala rozkwitnąć. O bolesnej przeszłości, wojennej traumie i niszczącej obsesji.
"Nie jesteśmy tym, co nas spotkało. Możemy być, kim zechcemy"
"Marzenie panny Benson" to słodko-gorzka, inspirująca i pokrzepiająca książka, która przywraca wiarę w siebie i w marzenia. Pokazuje, że czasami, żeby się odnaleźć, trzeba się najpierw zgubić. I że warto wsłuchać się w głos serca i zaryzykować. Powieść Rachel Joyce błyszczy jak tytułowy złoty chrząszcz – dla mnie literacka perełka i jeden z tegorocznych ulubieńców. Wzrusza, bawi, oczarowuje, trzyma w napięciu i pozostaje w pamięci. Gorąco polecam.
* Współpraca barterowa z Wydawnictwem Znak.
Tytuł oryginalny: Miss Benson's Beetle
Przekład: Dominika Chylińska
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 13 lipca 2022
Oprawa: miękka
Liczba stron: 400
Moja ocena: 5,5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz