sobota, maja 10, 2025

"Madame Matisse" – Sophie Haydock (przekład Janusz Ochab)

"Albo ona albo ja" powiedziała w przypływie złości w ich słonecznym mieszkaniu w Nicei. Po czterech dekadach małżeństwa postawiła mu ultimatum. Co zrobił Henri Matisse? Wybrał ukochaną żonę czy młodą kobietę, która stała się jego powiernicą i muzą? A może wybrał sztukę? Zawsze przecież mówił, że to jego największa miłość. Cokolwiek jednak wtedy postanowił, życie Matisse'ów i tajemniczej Lidii zmieniło się na zawsze, w sposób, którego nie byli w stanie przewidzieć. 


Mówi się, że za każdym wielkim artystą kryje się sieć skomplikowanych, nieopowiedzianych historii czekających na odkrycie. Mówi się też, że za każdym odnoszącym sukcesy mężczyzną stoi wyjątkowa kobieta. Henri Matisse, jeden z najważniejszych malarzy XX wieku, podjął wielkie ryzyko, podobnie jak i wspierające go kobiety. Skandal wzbudzały jego awangardowe, rewolucyjne prace, a nie życie osobiste. Ten wykształcony, sympatyczny i powściągliwy mężczyzna, z rudą brodą i błękitnymi oczami, malując, przesuwał granice i zrywał z przeszłością – wykorzystywał kolor jako nośnik emocji i ekspresji. W życiu Matisse'a były obecne kobiety – wspierały go i inspirowały. Sophie Haydock oddaje im głos. "Madame Matisse" to opowieść o Amélie, żonie i matce jego dzieci, która poświęciła wiele dla rodziny, artysty i sztuki; o Lidii, tajemniczej Rosjance, która stała się jego muzą, opiekunką, a może i również wielką miłością; o Marguerite, jego bystrej, odważnej córce – i ich wyjątkowej więzi.

Uwielbiam sposób, w jaki Sophie Haydock ożywia czas, miejsce i postaci; jak płynnie i subtelnie łączy fakty z fikcją literacką. Jej styl pisania jest barwny i poruszający – sceny, dialogi i opisy działają na wyobraźnię i wrażliwość. W "Madame Matisse" czuć ducha minionej epoki. To podróż w przeszłość – od końca XIX wieku aż po lata drugiej wojny światowej; to artystyczna bohema, paryskie kawiarnie i uliczki, skąpane w słońcu Lazurowe Wybrzeże, pracownie malarskie i galerie sztuki, Rosja w czasach rewolucji październikowej i chińskie obozy dla imigrantów. Na tym fascynującym tle Sophie Haydock snuje opowieść o wielkim malarzu – mężczyźnie o artystycznej duszy i jego długiej drodze do sukcesu i spełnienia – oraz o trzech kobietach, które krążyły po jego orbicie. Poznajemy Matisse'a jako artystę, ale też męża i ojca. Amélie, Lidia i Marguerite – każda z nich ma szansę opowiedzieć własną historię – i te trzy różne perspektywy układają się w pasjonującą i trzymającą w napięciu opowieść. Haydock zagłębia się w niuanse, w zawiłości uczuć i relacji, w meandry kobiecego serca. Pięknie pisze o malarstwie, pasji i procesie twórczym. Postaci, które tworzy są wielowymiarowe, skomplikowane i głęboko ludzkie – czułam się częścią ich świata, a ich przeżycia i zmagania wydawały się niemal namacalne.


"Madame Matisse" to opowieść o sztuce, pasji, miłości, namiętności, zazdrości, sekretach, trudnych wyborach i ludzkich dramatach. O kulisach życia w cieniu wielkiego artysty – ambicji, długiej drodze do bycia zrozumianym i docenionym, poświęceniu marzeń dla sztuki i wspólnego dzieła, zmarnowanych szansach i pragnieniu życia na własnych warunkach. O kobietach, "które przestały być tłem i wyszły na pierwszy plan".

Pięknie napisana, zmysłowa powieść bogata w interesujące detale – barwne, literackie płótno. Gratka dla miłośników sztuki i historical fiction. I cóż, Sophie Haydock, po raz kolejny mnie oczarowałaś. Jestem fanką ❤

























• współpraca barterowa • Wydawnictwo Albatros •

Tytuł oryginalny: Madame Matisse
Przekład: Janusz Ochab
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 7 maja 2025
Seria: butikowa
Oprawa: twarda z obwolutą
Liczba stron: 384
Moja ocena: 5,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger