czwartek, kwietnia 03, 2025

"Góry śpiewają" – Nguyễn Phan Quế Mai (przekład Izabela Matuszewska)

"Sơn ca. Skowronek co znaczy 'śpiewająca góra'. Jego głos dosięga nieba, a w jego świergocie mogą powrócić dusze zmarłych"

Hương ściskała w dłoniach drewnianego ptaka, którego wyrzeźbił jej ojciec w wietnamskich lasach. Ten skowronek, sơn ca, z rozpostartymi skrzydłami, stał się jej największym skarbem – i nadzieją, że pewnego dnia wojna się skończy, a jej ukochany tata powróci do domu.
 

Powieść Nguyễn Phan Quế Mai, wietnamskiej pisarki, urzekła mnie zawiłością ludzkich losów, liryzmem i autentycznymi emocjami. "Góry śpiewają" to wielopokoleniowa, napisana z rozmachem saga osadzona w wietnamskiej scenerii – historia opowiedziana głosem Diệu Lan i jej wnuczki Hương. Skomplikowane, dramatyczne losy rodziny Trần na przestrzeni lat splatają się z burzliwą historią Wietnamu – od francuskiego protektoratu, przez japońską okupację, wielki głód i reformę rolną, aż po wojnę między Północą i Południem w latach 60. i 70. XX wieku. Nguyễn Phan Quế Mai wspaniale odmalowuje kontekst kulturowy, ożywia miejsca, czas i postaci. Powieść ma w sobie wietnamskiego ducha; opowiada o zwykłych Wietnamczykach, kobietach, mężczyznach i dzieciach, uwikłanych w bieg zdarzeń. "Góry śpiewają" to zapach kadzidełek i dźwięk drewnianego dzwoneczka, smak herbaty i ryżu, kolorowe latawce, czerwone kwiaty phượng i pradawne legendy. To wycie syren, huk wybuchających bomb i domy zamienione w gruzy, krew wsiąkająca w wietnamską ziemię, bezimienne groby w dżungli, choroby i głód. To wiele wylanych łez, nienawiść, życzliwość i dobro w najtrudniejszych momentach. Losy rodziny Trần poruszają do głębi. Nguyễn Phan Quế Mai z wrażliwością zagłębia się w uczucia, wspomnienia, traumy i niełatwe doświadczenia – dotyka tego, co piękne i bolesne. Kreśli portret odważnej kobiety, która mimo życiowych tragedii i krzywd nie przestaje walczyć o przetrwanie siebie i bliskich; która zadziwia siłą charakteru, wytrwałością i zaradnością. Proza Nguyễn Phan Quế Mai rozbrzmiewa echem żalu, straty i tęsknoty, ale też śpiewem ptaków i gór – koi smutek i przynosi nadzieję.


Pięknie napisana, przejmująca i autentyczna książka. Opowieść o ranach, których nie jest w stanie zagoić mijający czas, bolesnych stratach, słodko-gorzkich wspomnieniach, walce o przetrwanie, rozstaniach i powrotach. O traumie i dramatycznych konsekwencjach wojny, ciężarze przeszłości i nowych początkach. O sile miłości, macierzyństwie, przebaczeniu, tożsamości i przywiązaniu do korzeni. To powieść, która uświadamia, jak cenne, ale i ulotne są chwile, które spędzamy z ukochanymi ludźmi; jak ważne są pokój, dobro, tradycja i rodzina. 

Doceniam – za azjatycką perspektywę, wietnamską scenerię, kontekst kulturowy i historyczny, urzekającą, wielopokoleniową podróż przez burzliwe losy zwykłych ludzi. Czułam radość, smutek, wzruszenie – i znacznie więcej. Książka Nguyễn Phan Quế Mai znalazła drogę do mojego serca.


















• współpraca barterowa • Wydawnictwo Albatros •

Tytuł oryginalny: The Mountains Sing
Przekład: Izabela Matuszewska
Data wydania: 26 marca 2025
Wydawnictwo: Albatros
Cykl: Piąta strona świata
Oprawa: twarda
Liczba stron: 464
Moja ocena: 5,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger