czwartek, kwietnia 17, 2025

"Zaledwie moment" – Liane Moriarty (przekład Dominika Kardaś) /przedpremierowo/

"Ale tak to jest w życiu: spełnić się mogą zarówno najśmielsze marzenia, jak i najgorsze koszmary"

Wypadek przy pracy. Wiek 43 lata.
Choroba serca. Wiek 84 lata.
Utonięcie. Wiek 7 lat.
Napaść. Wiek 30 lat.
...

Czy chciałbyś poznać datę i przyczynę swojej śmierci? Co byś zrobił z taką wiedzą? Starałbyś się jak najlepiej wykorzystać czas, który ci pozostał, a może wręcz przeciwnie – spróbowałbyś oszukać przeznaczenie?


Nowa powieść Liane Moriarty zaczyna się niepokojąco, a nawet dość złowieszczo – na pokładzie samolotu z Hobart do Sydney starsza kobieta przepowiada współpasażerom, kiedy i z jakiej przyczyny umrą. Ta nietypowa sytuacja, choć wzbudziła lekkie obawy, przez większość zostaje potraktowana jak dobry żart – do czasu aż w wypadku samochodowym, zgodnie z przepowiednią, ginie młoda dziewczyna.

Pokochałam pomysłową koncepcję książki Moriarty – "Oszukać przeznaczenie" w australijskiej wersji. Złowieszczy początek stanowi preludium dla wielogłosowej, psychologicznie przenikliwej opowieści doprawionej humorem, refleksją i suspensem – o ludziach, którzy próbują zmierzyć się z tym, co nieuniknione. Poznajemy mężczyznę, który spóźnił się na szkolne przedstawienie córki; zatroskaną i zapracowaną matkę z uśpionym OCD; młodą parę, która wybiera się w podróż poślubną; piękną stewardessę, która lubi swoją pracę; młodego chłopaka, który właśnie pożegnał przyjaciela; tajemniczą staruszkę, która wywraca życie pasażerów samolotu do góry nogami. Liane Moriarty splata ich losy – pokazuje, w jaki sposób każde z nich próbuje poradzić sobie z przepowiednią; jak mierzą się z głęboko skrywanymi lękami, zmagają z codziennością, dokonują wyborów i ponoszą konsekwencje. Widmo śmierci to suspens, który napędza fabułę, jednak w gruncie rzeczy ta powieść wyróżnia się świetną psychologią, bo Moriarty jest bystrą obserwatorką ludzkiej natury i współczesności – lubię jej trafne spostrzeżenia na temat zwykłego życia, międzyludzkich relacji, rodziny, związków, kariery, zdrowia psychicznego, pragnień i lęków. Fabuła rozwija się niespiesznie, w dość wolnym tempie, w kilku perspektywach, różnorodnej obsadzie postaci i w atmosferze niepewności – aż do wzruszającego zakończenia. Moriarty porusza ważne, bliskie nam kwestie (m.in. związane ze śmiercią, żałobą i chorobą), ale jej lekki, dowcipny styl pisania łagodzi tematyczny ciężar.


"Zaledwie moment" to opowieść o kruchości istnienia, roli intuicji, przypadku i przeznaczenia oraz próbie przejęcia kontroli nad własnym życiem. Powieść, która pokazuje, jak w wielu różnych, nieprzewidywalnych scenariuszach rozgrywają się ludzkie losy; która przypomina o życiowej uważności, docenianiu tego, co najważniejsze.

Powieść z oryginalną koncepcją, przenikliwym spojrzeniem, odrobiną humoru i niepokoju – dobra czytelnicza rozrywka. Miło spędziłam czas.


















• współpraca barterowa • Wydawnictwo Znak •

Tytuł oryginalny: Here one moment
Przekład: Dominika Kardaś
Wydawnictwo: Znak Literanova
Data wydania: 23 kwietnia 2025
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 656
Moja ocena: 5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger