"Wychowaliśmy się w innych czasach i innych okolicznościach, mieliśmy inny sposób myślenia i patrzenia na świat"
Jak bardzo rodzinne relacje wpływają na nasze życie i osobowość? Czy trauma przekazywana jest z pokolenia na pokolenie? W twórczości Harukiego Murakamiego, japońskiego pisarza, znaleźć można wiele powtarzających się motywów. Wojna, trauma czy koty to zaledwie część z nich. Czytelnicy często zastanawiają się, czy za fikcją literacką kryje się coś więcej – wątki autobiograficzne i projekcja prawdziwych doświadczeń autora. W przypadku Murakamiego odpowiedź na takie pytanie wcale nie jest łatwa, bo pisarz niezwykle rzadko zdradza szczegóły ze swojego prywatnego życia. Nie dziwi zatem entuzjazm, z jakim przyjęto premierę książki "Porzucenie kota" (na język polski przełożyła Anna Zielińska-Eliott) – krótkiego, bo zaledwie 80-stronicowego eseju, w którym Murakami opowiada o swoim ojcu, a między wersami również o dzieciństwie, dorastaniu i ich skomplikowanych relacjach.
W "Porzuceniu kota" poznajemy Chiakiego – ojca pisarza, weterana wojny chińsko-japońskiej, nauczyciela, miłośnika literatury i haiku. Esej przypomina kolaż stworzony z niepasujących do siebie urywków wspomnień. Murakami, zagłębiając się w przeszłość, subtelnie eksploruje kwestie pamięci, tożsamości, pokoleniowej traumy, poczucia winy, odpowiedzialności i przebaczenia. Opowiada o wydarzeniach, które wpłynęły nie tylko bezpośrednio na jego ojca, ale też pośrednio na niego samego i ich wzajemne relacje. I porównuje trudne wojenne wspomnienia ojca do tytułowego porzuconego kota, który jak bumerang niestrudzenie powraca do domu. Intymna i enigmatyczna podróż Murakamiego w przeszłość ma nostalgiczny i gorzki smak – przypomina próbę rozliczenia z rodzinną historią – historią stanowiącą zaledwie ułamek, "część wielkiej opowieści tworzącej świat, w którym żyjemy". W eseju Murakami wyraźnie wskazuje na związek między życiem jednostki a historią świata.
"Porzucenie kota" to intymny i osobisty tekst, ale z uniwersalnym przesłaniem – skłania do refleksji na temat fundamentalnych życiowych kwestii w kontekście indywidualnym i zbiorowym. Uświadamia, że jesteśmy sumą życiowych doświadczeń – jednostkami poddawanymi sile przypadku. To opowieść o bolesnych ranach i ciężkim wojennym brzemieniu. O różnicach pokoleniowych, oczekiwaniach i rozczarowaniu, tłumionym gniewie, zerwanych więzach i pojednaniu.
Z uwagi na niewielką, prostą i lapidarną formę, widziałabym ten tekst jako część czegoś większego (np. zbioru opowiadań lub esejów autora), niekoniecznie jako samodzielne wydanie. I sądzę, że nie jest to dobry wybór na pierwsze spotkanie z Murakamim. "Porzucenie kota" stanowi coś w rodzaju autobiograficznego posłowia, które pozwala z większą świadomością spojrzeć na twórczość autora. Jednak dla fanów Murakamiego – must read, warto. Ilustracje do polskiego wydania wykonała Ula Pągowska.
* Współpraca barterowa z Wydawnictwem Muza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz