piątek, kwietnia 01, 2022

#461 "Julia i rekin" – Kiran Millwood Hargrave (przekład Joanna Jagiełło)

Latarnie morskie mają w sobie coś wyjątkowego – osobisty urok podszyty nutą tajemnicy. Zlokalizowane często w miejscach odległych i trudno dostępnych, narażone na kaprysy pogody, przez wieki rozświetlały (a niektóre nadal rozświetlają) mrok, wskazując drogę podróżnym i przynosząc nadzieję. Latarnia morska na Unst, wyspie należącej do archipelagu Szetlandów, stała się tymczasowym domem dla jedenastoletniej Julii i jej rodziców. Dwumiesięczny wyjazd miał być dla rodziny niezwykłą przygodą i szansą na połączenie pracy z przyjemnością. Kiedy jednak obsesja matki Julii, biolożki morskiej, na punkcie odnalezienia rzadkiego i nieuchwytnego rekina grenlandzkiego wymyka się spod kontroli, wszystko zaczyna pogrążać się w mroku. Na jaw wychodzi rodzinna tajemnica i wydaje się, że relacje matki i córki nigdy już nie będą takie jak dawniej. Czy światło latarni wskaże Julii właściwą drogę? Czy nadzieja, odwaga, miłość i przyjaźń przegonią czarne chmury?

Kiran Millwood Hargrave, autorka m.in. bestsellerowej "Dziewczynki z atramentu i gwiazd", po raz kolejny udowadnia, że za pomocą słów jest w stanie chwycić młodszego i starszego czytelnika za serce oraz wywołać wielkie emocje. "Julia i rekin", choć utrzymana w nieco odmiennym klimacie od pozostałych książek autorki, wzbudza zachwyt, zarówno mądrą i liryczną treścią, jak i oryginalną oprawą graficzną. Tym razem zamiast sporej dawki magicznego realizmu otrzymujemy historię z oceaniczną bryzą, która w szczery, wrażliwy i autentyczny sposób eksploruje kwestie rodziny, zdrowia psychicznego, akceptacji i środowiska naturalnego. Julia, główna bohaterka książki, przeżywa trudny czas – nie jest jej łatwo odnaleźć się w nowej sytuacji, a narastające z każdym dniem kłopoty rodzinne odbierają jej poczucie bezpieczeństwa. Dziewczynka ma wrażenie, że traci swoją ukochaną mamę – że coraz bardziej oddalają się od siebie. Dziecięca perspektywa Julii jest niezwykle trafna i autentyczna. Kiran Millwood Hargrave z wrażliwością zagląda do serca dziewczynki, rzucając światło na jej skomplikowane uczucia i emocje. A tych na kartach książki nie brakuje – od poczucia winy, przez smutek, samotność, niezrozumienie i lęk, aż po próbę wzięcia na dziecięce barki odpowiedzialności za szczęście rodzica. Ale autorka nie pozostawia czytelników w ciemności. "Julia i rekin" to historia, w której obok trudnych tematów i emocji sporo jest ciepła, mądrości i światła. Bo w gruncie rzeczy Kiran Millwood Hargrave podarowała nam książkę z jasnym i trafiającym do serca przekazem – że nawet w najciemniejszych czasach nie można tracić nadziei.

"Ocean kryje w sobie więcej tajemnic niż niebo. Mama powiedziała mi, że w te noce, gdy powierzchnia wody jest spokojna, spadające gwiazdy przekłuwają ją i w ten sposób sekrety nieba wpadają do oceanu"

Książka została pięknie zilustrowana przez męża autorki, Toma de Frestona. Efekt ich współpracy jest zadziwiający i zachwycający – ilustracje utrzymane w oryginalnej żółto-biało-czarnej kolorystyce wspaniale dopełniają treść, a nawet wypełniają luki tam, gdzie słowa okazały się niewystarczające. Artystyczny talent autorów widoczny jest w oprawie graficznej oraz w lirycznej prozie. Warto zwrócić uwagę na motyw przewodni książki związany ze środowiskiem naturalnym i morską fauną. Tytułowy rekin grenlandzki, którego tak usilnie i niestrudzenie poszukuje matka Julii nabiera w powieści symbolicznego znaczenia. Kiran Millwood Hargrave pięknie pisze o gwiazdach i morzu, umiejętnie wplatając w fabułę ciekawostki i ważne kwestie dotyczące środowiska oraz relacji człowiek-natura.


"Julia i rekin" to pięknie napisana, oryginalna, angażująca i podnosząca na duchu historia opowiedziana w sposób łagodny, autentyczny i odpowiedni dla młodszego czytelnika. Stanowi dobry punkt wyjścia do rozmowy na ważne tematy dotyczące zdrowia psychicznego (choroby, która dotyka bezpośrednio osobę chorą oraz pośrednio jej bliskich), ochrony środowiska, odrzucenia i niezrozumienia przez innych (Julia mówi o sobie, że jest jak wieloryb, który "opływa świat całkiem samotnie, bo wydaje dźwięki o innej częstotliwości niż osobniki tego samego gatunku – on je słyszy, a one jego – nie"). Kiran Millwood Hargrave stworzyła opowieść o kruchości życia, sile miłości, przyjaźni i wsparcia, o odwadze, pasji, dorastaniu, akceptacji i odkrywaniu samego siebie. O pokonywaniu przeciwności losu oraz o hipnotyzującym pięknie i nieokiełznanej mocy natury. Książka z przesłaniem – taka, która porusza i umysł, i serce. I pięknie wydana (w środku znajdziemy m.in. kilka zilustrowanych prześwitujących stron). Polecam, warto.





* Współpraca barterowa z Wydawnictwem Słowne Młode.


Tytuł oryginalny: Julia and the Shark
Przekład: Joanna Jagiełło
Wydawnictwo: Słowne Młode
Data wydania: 23 marca 2022
Oprawa: twarda
Wiek czytelnika: 9+
Liczba stron: 218
Moja ocena: 5,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger