"Gdybyś tak zagrał, a ja bym to usłyszała na krańcu świata, poznałabym, że to ty"
I on gra. Od wielu lat, na publicznych fortepianach. Jednego dnia na dworcu kolejowym w Paryżu, następnego na nowojorskim lotnisku... Mijają go podróżni. Melodia rozbrzmiewa wśród gwaru rozmów i śmiechów, wśród trzaskających drzwi, gwizdu odjeżdżających pociągów, stukotu ciągniętych walizek. Gra tylko Beethovena – i od pięćdziesięciu lat czeka na nią. Na kobietę, którą pokochał i którą utracił.
Piękna to powieść. Piękna "jak c-moll, ulubiona tonacja Beethovena", jak powiedziałby szesnastoletni Joe. Piękna w swoim bólu i smutku, w nadziei i wytrwałości. Piękna, bo jest jak światło, które wyłania się z ciemności; jak muzyka; która staje się bezpiecznym schronieniem w najtrudniejszych chwilach; jak życzliwe spojrzenie i pomocna dłoń w złym, groźnym i okrutnym świecie. Sześćdziesięcioletni Joe gra na publicznych fortepianach – ale jego historia zaczęła się dawno temu, w Pirenejach, w ponurych murach katolickiego sierocińca. "Diabły i święci" to opowieść o nastoletnim chłopcu, którego życie w jednej tragicznej chwili zmienia się nieodwracalnie; o chłopcu, który musi zmierzyć się nie tylko ze stratą, żałobą i lękiem, ale też z brutalną, bezwzględną rzeczywistością – piętnem sieroty, samotnością, przemocą i nadużyciami. Jean-Baptiste Andrea pisze z wrażliwością, szczerością i realizmem – zagłębia się w zawiłości uczuć i relacji, w traumy, słodko-gorzkie wspomnienia, dobre i tragiczne przeżycia. Jest w tej powieści intymność, dynamizm, narracyjne napięcie i psychologiczna głębia. Jest piękna, liryczna proza, która pozwala poczuć ciężar ludzkich losów – zmagania dzieci z roztrzaskanymi sercami i podciętymi skrzydłami, ale z niezachwianą wolą przetrwania. Postaci stają się bliskie, a wzruszenie nieraz chwyta za gardło, szczególnie gdy Andrea subtelnie dotyka najtrudniejszych tematów i uczuć.
Pięknie napisana, poruszająca powieść, którą czyta się jednym tchem. Która rozbrzmiewa melodią fortepianu, echem dawnego życia, ciszą starych murów i śmiechem przez łzy. Która ma smak pierwszego pocałunku, zimnej owsianki, krwi i dławiącego smutku. To opowieść o diabłach i aniołach w ludzkiej skórze. O muzyce, która staje się schronieniem i która zbliża do siebie zranione serca. O przyjaźni, która rodzi się z poczucia wspólnoty, dzielenia podobnego losu, na przekór samotności i braku nadziei. O blaskach i mrokach duszy, dziecięcym buncie i wytrwałości, o stracie, miłości i przetrwaniu – mimo wszystko. Jean-Baptiste Andrea zachwycił mnie kolejny raz. Gorąco polecam (i zeszłoroczną, wspaniałą "Czuwając nad nią" również).
• współpraca barterowa • Wydawnictwo Znak •
Tytuł oryginalny: Des diables et des saints
Przekład: Beata Geppert
Wydawnictwo: Znak Koncept
Data wydania: 16 lipca 2025
Oprawa: twarda
Liczba stron: 336
Moja ocena: 5,5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz