niedziela, czerwca 16, 2024

#703 "Pralnia Serc Marigold" – Jungeun Yun (przekład Dominika Chybowska-Jang) /przedpremierowo/

A gdyby tak wyprasować serce, jak robi się z pogniecioną odzieżą? Pozaszywać dziury i wyprać? Czy bolesne wspomnienia znikną wraz z plamami i zabrudzeniami?


Późną nocą w małym miasteczku Marigold na wzgórzu wyłania się Pralnia Serc. Dwupoziomowy budynek z solidnego drewna z orzecha włoskiego, do którego wchodzi się przez łukowate drzwi otoczone girlandą kamelii w rozkwicie, otula ciepłym światłem i aromatem herbaty. Są pralki, żelazka, a na dachu linki do suszenia prania. A wszystko to skąpane w delikatnej księżycowej poświacie. Próg Pralni Serc przekracza sfrustrowany młody reżyser, samotna matka, wyczerpana influencerka, kurier, który doświadczył w dzieciństwie przemocy i dziewczyna, która straciła wielką miłość. Otoczona wirującymi płatkami kwiatów Ji-eun jest gotowa, by wysłuchać ludzkich historii i ukoić ból serc. Czy sama również uwolni się od smutku?

Baśń dla dorosłych czy prawdziwe życie z odrobiną magii? Jungeun Yun, koreańska pisarka, snuje opowieść na granicy jawy i snu – o miejscu, które ma uzdrawiającą moc, podobnie jak i filiżanka herbaty, rozmowa, życzliwy uśmiech i serdeczny uścisk dłoni. O miejscu, w którym niemożliwe staje się możliwe. "Pralnia Serc Marigold" ma zapach aksamitek, morskiej bryzy i prania suszonego na wietrze. Smakuje rolkami kimbapu i aromatyczną herbatą, ma w sobie blask księżyca i czerwień zachodzącego słońca. Ta prosta, życiowa, odrobinę baśniowa historia opowiedziana czułą i subtelną prozą skłania do refleksji – pełna jest pięknych myśli i trafnych spostrzeżeń na temat ludzkiej egzystencji, zawiłości uczuć i relacji, sensu istnienia. Elementy magicznego realizmu nabierają w powieści delikatnego, lirycznego wymiaru i naturalnie splatają się z losami zwykłych ludzi. Smutek, cierpienie i gorycz idą za rękę ze słodyczą, szczęściem i nadzieją – niczym słońce i księżyc. Łzy radości mieszają się ze łzami bólu. Bo "Pralnia Serc Marigold" to opowieść o miłości, przyjaźni, stracie, tęsknocie, samopoznaniu i nowych początkach. O cieple wzajemnej troski, otwieraniu się na innych, uzdrawiającej sile przebaczenia, umiejętności życia tu i teraz, cieszenia się chwilą obecną. Powieść Jungeun Yun nie wywołuje silnych emocji – działa bardziej subtelnie: koi, otula, rozbudza empatię i skłania do przemyśleń. Przypomina o uważności – znaczeniu małych chwil, które składają się na nasze życie. Uświadamia, że każdy z nas nosi w sercu rany – i nie jesteśmy w tym osamotnieni, nawet jeśli wydaje nam się inaczej. Że szczęście jest w nas – bez bólu i smutku nie bylibyśmy w stanie je docenić. Że mamy w sobie siłę – by przetrwać życiowe burze.


Przyjemny, podnoszący na duchu azjatycki #comfortbook i mądra refleksja na temat życia, uczuć, ludzkich losów i relacji. Książka, która ujęła mnie swoją baśniową oprawą i pięknym przesłaniem. Do poczytania przy kubku herbaty i z widokiem na zachodzące słońce.























• współpraca barterowa • Wydawnictwo Mova •

Tytuł oryginalny: 메리골드 마음 세탁소
Przekład: Dominika Chybowska-Jang
Wydawnictwo: Mova
Data wydania: 19 czerwca 2024
Oprawa: twarda
Liczba stron: 272
Moja ocena: 5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger