wtorek, czerwca 18, 2024

#704 "Alchemia. Powieść biograficzna o Marii Skłodowskiej-Curie" – Katarzyna Zyskowska /przedpremierowo/

Czy zawsze należy kierować się rozsądkiem? A co z miłością i pożądaniem? Czy nie warto pójść za głosem serca?


Maria Skłodowska-Curie. Wybitna uczona, dwukrotna laureatka Nagrody Nobla, pionierka, która wyprzedzała swoje czasy. Utalentowana, bystra i ambitna dziewczyna, którą pasja do nauki i pragnienie zagranicznych studiów zaprowadziło na paryską Sorbonę. Kobieta, która urzeczywistniła swoje wielkie marzenie wbrew przeciwnościom losu. Która z zaangażowaniem i poświęceniem prowadziła badania, wygłaszała odczyty, kształciła studentów – przecierała szlaki w świecie zdominowanym przez mężczyzn, wzbudzała podziw i inspirowała. Taki portret Skłodowskiej-Curie jest nam najbardziej znany. Ale Maria nie była przecież tylko genialną uczoną. W jej życiu istniały też miłość i namiętność. Katarzyna Zyskowska w "Alchemii" opowiada historię dwóch wielkich, nieszczęśliwych romansów słynnej Polki – osiemnastoletniej Mani, ubogiej guwernantki, z paniczem Kazimierzem Żórawskim oraz czterdziestoczteroletniej Marié, noblistki, z żonatym fizykiem Paulem Langevinem. Pierwsza miłość, słodka i pełna nadziei na szczęśliwe wspólne życie, uskrzydliła Marię, ale przyniosła też gorzkie rozczarowanie i złamane serce. Druga, i ostatnia, wyrwała ją z letargu po latach samotności i żałoby, ale zakończyła się w atmosferze wielkiego skandalu. "Alchemia" to opowieść, która przybliża mniej znane wątki biografii noblistki – Maria Skłodowska-Curie prywatnie, jako młoda, zakochana dziewczyna oraz dojrzała, namiętna kochanka. Jako kobieta, która miała odwagę poddać się tytułowej alchemii – podążyć za głosem serca, pożądaniem i pragnieniami, mimo ryzyka społecznego ostracyzmu.


Katarzyna Zyskowska zabiera nas w literacką podróż w czasie do lat 1886 i 1911. Piękną prozą oddaje świat wewnętrzny Marii, ożywia uczucia i miejsca – zachwycają opisy Paryża, Warszawy, tatrzańskich szlaków i dworu w Szczukach. Powieść pełna jest detali i trafnych spostrzeżeń, atmosfery minionych lat. Czuć w niej wyraźnie to, co tak bardzo cenię w twórczości Zyskowskiej – literacką świadomość pióra, dojrzałość w tworzeniu scenerii i postaci, przenikliwość, z jaką autorka zagłębia się w ludzkie doświadczenia, myśli i emocje. W "Alchemii" wspaniale widać złożoność uczuć Marii – miłość, która na różnych życiowych etapach przyniosła jej szczęście i rozpacz. Nie sposób bez emocji czytać o złamanym młodym sercu oraz cierpieniu, którego Maria doświadczyła podczas społecznej nagonki, gdy na jaw wyszedł jej romans z żonatym mężczyzną. Jest w tej opowieści dużo ludzkich zmagań, łez, goryczy, ale też momentów miłości, szczęścia i przede wszystkim kobiecej siły i odwagi. Czy Maria doświadczyłaby podobnych trudności gdyby była mężczyzną? Czy wtedy też, potępiając jej prywatne wybory, podawano by w wątpliwość dorobek naukowy? Czy nie miała prawa kochać i być kochaną? Mocno w tej powieści wybrzmiewają kwestie dotyczące feminizmu, ówczesnej obyczajowości i moralności oraz sytuacji kobiet. W swoim intymnym, osobistym wymiarze "Alchemia" opowiada o miłości, trudnych wyborach, macierzyństwie, przyjaźni i marzeniach. O wysokiej cenie, jaką Maria zapłaciła za bycie kobietą w niełatwych czasach. Z książki wyłania się bardzo bliski, ludzki portret Skłodowskiej-Curie, kobiety takiej jak my – w przeżywaniu trosk, zagubieniu, zakochaniu, łzach szczęścia i rozpaczy. 

"Alchemia" to powieść, którą czyta się z zapartym tchem, którą się przeżywa i chłonie. Pięknie napisana historia wielkich miłości jednej z najbardziej inspirujących i odważnych kobiet. Zachwyciła mnie, gorąco polecam.

























• współpraca barterowa • Wydawnictwo Znak •

Data wydania: 19 czerwca 2024
Wydawnictwo: Znak Literanova 
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 364
Moja ocena: 5,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger