
Lubimy uważać się za nieśmiertelnych – czuć pozory bezpieczeństwa, ignorować świadomość, jak kruche i ulotne jest życie. Że wystarczy sekunda, by wszystko się zmieniło. Że wystarczy krótka chwila, by stracić to, co najcenniejsze, najważniejsze. Czasami jednak przytafia nam się coś, co na zawsze dzieli życie na przed i po. Przypadek, przeznaczenie czy zbieg okoliczności? Może gdybym wracała do domu...