Do nieznajomej siedzącej na ławce na stacji Nishi-Ōi. Do mojej zaginionej córki. Do czerwonego liścia, który wylądował na parapecie. Do mojego dawnego domu. Do ukochanej matki. Do mnie z przyszłości...
Listy. Tysiące listów. Napisane na przeróżnych rodzajach papieru, odręcznie, w kopertach o przeróżnych kolorach i wielkościach, ozdobione rysunkami lub utrzymane w minimalistycznym stylu. Pełne słów – anonimowych opowieści o ludzkich losach, sekretach, wspomnieniach i uczuciach. Przesiąknięte miłością, żalem, tęsknotą, wdzięcznością i nadzieją – tym, co najbardziej intymne, bolesne, kruche, najpiękniejsze; tym, co często pozostaje niewypowiedziane. Te listy są szczególne – bez nadawców i adresatów, wysłane do niezwykłego miejsca. To właśnie na japońskiej Awashimie, wyspie wędrujących chmur, działa Dryfujący Urząd Pocztowy – bezpieczna przystań dla "wszystkich zaginionych adresów".
W książce Laury Imai Messiny można znaleźć wiele pięknych i wzruszających słów. Można poczuć morską bryzę i ciepło promieni słonecznych, woń kadzidełka i papieru, smak zielonej herbaty i smażonych owoców morza. Można zagubić się w znakach kanji, wsłuchać w szum fal i zapatrzyć w gwiaździste nocne niebo. Można zatracić się w niespiesznym życiu na małej, odległej wyspie i w labiryncie ludzkich losów – uczuć, marzeń i wspomnień zamkniętych na kartkach papieru. Laura Imai Messina przedstawia historię dwóch zagubionych dusz – samotnego mieszkańca Awashimy oraz młodej kobiety, córki listonosza, która przybywa do Dryfującego Urzędu Pocztowego, by zarchiwizować listy i odnaleźć drogę do własnej przeszłości. Poruszające wiadomości anonimowych ludzi i życie urokliwej Awashimy splatają się z intymną podróżą Risy w głąb własnego serca – przez traumę, tęsknotę, lęk i nadzieję. Zachwyciła mnie subtelna i liryczna proza autorki, czułość i empatia, z jakimi zagłębia się w świat przeżyć wewnętrznych i w zawiłości ludzkich losów i relacji; jej refleksje na temat czasu i pamięci. Pięknie pisze o miłości i przyjaźni, kruchości życia, stracie, samotności, nadziei i ciężarze przeszłości – o ludzkiej egzystencji w przeróżnych odcieniach. Skomplikowana relacja Risy i jej zmarłej matki chwyta za serce, podobnie jak i fragmenty korespondencji z Awashimy – to najpiękniejsze i najbardziej wzruszające listy, jakie miałam okazję przeczytać. Smutek i łzy przynoszą w tej powieści ukojenie, uzdrowienie i szansę na nowy początek.
Pięknie napisana, kameralna i niespieszna opowieść pod japońskim niebem – o niezwykłym urzędzie pocztowym, mocy miłości i słowa oraz ludziach, którzy odnajdują do siebie drogę mimo bólu, smutku i niepewności. O nieznajomych, którzy odmieniają koleje naszego losu. Historia, która uświadamia, że czasami trzeba skonfrontować się z tym, co bolesne, by móc wyzwolić się z lęku i iść naprzód.
Kolejna książka Laury Imai Messiny, która przemówiła do mojego serca. Wspaniała!
• współpraca barterowa • Wydawnictwo Relacja •
Tytuł oryginalny: Tutti gli indirizzi perduti
Przekład: Natalia Pola Miscioscia
Wydawnictwo: Relacja
Data wydania: 4 czerwca 2025
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 336
Moja ocena: 5,5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz