poniedziałek, marca 13, 2023

#563 "Doktórka od familoków" – Magdalena Majcher

Lata 70. XX wieku. Na pierwszy rzut oka mogło się wydawać, że familoki czyli robotnicze bloki mieszkalne w Szopienicach, jednej z dzielnic Katowic, nieustannie otulała gęsta mgła. W rzeczywistości jednak był to dym – zwisający nisko, szary, gryzący dym, który pokrywał podwórka, przenikał do gleby i wciskał się do mieszkań. Dzieci żyły w przekonaniu, że tak właśnie wygląda powietrze, a dorośli przywykli do widoku dymiących kominów. Huta ołowiu była ich żywicielką – dawała pracę i dach nad głową. Niestety okazało się, że była też ich trucicielką. Ale o tym w PRL-owskiej Polsce nie wolno było wspominać – prawda nie wpisywała się w narzucaną przez władze wizję gospodarczego sukcesu i społecznego dobrobytu. Znalazła się jednak osoba, dla której zdrowie i życie dzieci było ważniejsze. Doktor Jolanta Wadowska-Król, pediatra, dobrze znała swoich podopiecznych i lokalną społeczność. Kiedy pojawiło się podejrzenie, że przyczyną dziecięcych problemów zdrowotnych może być zatrucie ołowiem, lekarka nie tylko nie wycofała się, lecz kontynuowała badania – i stanęła do walki o zdrowie i życie małych pacjentów. Za dążenie do prawdy i rzetelne wykonywanie swojej pracy poniosła konsekwencje.


"Gdy tak szły w stronę ulic biegnących bezpośrednio przy hucie, krajobraz zmieniał się coraz bardziej. Zieleń niknęła w oczach, aż w końcu nie zostało z niej nic. Tylko czerń poprzetykana gdzieniegdzie szarością i czerwienią cegieł, z których zbudowane były okoliczne familoki"

"Doktórka od familoków" to bez wątpienia jedna z ważniejszych powieści, nie tylko z uwagi na poruszaną tematykę, ale też postać wyjątkowej kobiety – lekarki, która uratowała życie szopienickich dzieci i wykazała się przy tym niezwykłą odwagą, determinacją, profesjonalizmem i empatią. Magdalena Majcher stworzyła powieść inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami – opowiada o epidemii ołowicy, "znikających dzieciach", "śląskim Czarnobylu" oraz niełatwej walce Jolanty Wadowskiej-Król. W książce przeplatają się ze soba dwie fabularne perspektywy – historię poznajemy z punktu widzenia lekarki oraz Heleny, żony i matki dzieci, u których stwierdzono zatrucie ołowiem. Magdalena Majcher zabiera czytelników w sam środek wydarzeń – do lat 70. ubiegłego wieku, ciasnych izb familoków, za mury huty ołowiu, na szopienickie ulice i przydomowe podwórka oraz do lekarskich gabinetów. Wszystkie te miejsca ożywają, podobnie zresztą jak postaci, ówczesne realia i emocje, które towarzyszyły Wadowskiej-Król i rodzinom dotkniętym tragedią. "Doktórka od familoków" to obraz rodzinnego życia i zwykłej codzienności w robotniczej dzielnicy, w cieniu huty. To poczucie wspólnoty, śląskie tradycje, małżeńskie wzloty i upadki, rodzicielskie zmagania, a także ciężka praca, bieda i trudne warunki bytowe. To rzeczywistość, w którą niespodziewanie wkrada się lęk o zdrowie i życie dzieci oraz pogłębiające się rozdarcie między koniecznością utrzymania pracy a zapewnieniem bezpieczeństwa rodzinie. Magdalena Majcher doskonale oddała charakter szopienickiej dzielnicy oraz odmalowała realia życia jej mieszkańców. Przedstawiła też z literacką przenikliwością i wrażliwością zmagania rodzin, ich problemy, odczucia, nadzieje. Z zainteresowaniem czytałam o Jolancie Wadowskiej-Król – lekarce z powołania, ale też wrażliwej, mądrej, skromnej i zaradnej kobiecie, która mimo obaw i gróźb poważnych konsekwencji, postanowiła zachować się tak jak trzeba.


"W każdej chwili do drzwi mojego gabinetu mogła zapukać milicja i aresztować mnie za podburzanie ludu i niszczenie socjalistycznej gospodarki, ale liczyli się dla mnie tylko moi mali pacjenci"

"Doktórka od familoków" to poruszająca powieść, która zachwyca realizmem i którą czyta się jednym tchem. Ma w sobie dużo smutku, bo sytuacja szopienickich rodzin, a szczególnie dzieci nie była łatwa, ale jednocześnie przynosi nadzieję i inspiruje – przypomina, że na świecie są ludzie, którzy wykonują swoją pracę z pasją i dla których drugi człowiek jest najważniejszy. Takich historii potrzebujemy.

W "Doktórce od familoków" Magdalena Majcher przybliża jedną z ważniejszych i tragiczniejszych kart historii Katowic – wspaniale, że mamy okazję ją poznać. Świadomość, że powieść inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami nadaje jej szczególnego znaczenia. Zresztą dla wielu z nas to obraz Katowic, jakiego nie znamy – miasto z dawnych lat w zupełnie innej odsłonie – co stanowi jeden z wielu walorów tej książki. Autorka podarowała nam opowieść o sile miłości i rodziny, walce o prawdę i ludzkie życie. O odwadze i determinacji, ale też cenie, jaką trzeba zapłacić za działanie w zgodzie ze swoim sumieniem i wyznawanymi wartościami. Czytałam z ogromnym zainteresowaniem i gorąco polecam, warto.















* Współpraca barterowa z Wydawnictwem W.A.B. 

Data wydania: 8 marca 2023
Wydawnictwo: W.A.B.
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 304
Moja ocena: 5,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger