wtorek, marca 07, 2023

#560 "Wiosenna noc / Zamek z lodu" – Tarjei Vesaas (przekład Maria Gołębiewska-Bijak) /przedpremierowo/

Realistyczna baśń? A może prawdziwe życie z nutą magicznego realizmu?

Osobliwa, fascynująca i nieoczywista – właśnie taka jest dla mnie książka Tarjeia Vesaasa, norweskiego pisarza. Tym razem seria skandynawska powiększyła się o klasykę literatury w nowym tłumaczeniu Marii Gołębiewskiej-Bijak. "Wiosenna noc/Zamek z lodu" to dwie oniryczne opowieści, w których magiczna siła natury splata się z dorastaniem, miłością, przyjaźnią, życiem i śmiercią.


"Czternastoletni Hallstein wraz z siostrą zostają sami w domu. Kiedy do ich drzwi puka rodzina szukająca noclegu, rodzeństwo nie spodziewa się, że będzie to dla nich noc, gdy zmierzą się z doświadczeniem śmierci i narodzin. Noc, w trakcie której nikt nie pójdzie spać.

Jedenastoletnia Siss poznaje nieśmiałą Unn. Dziewczynka próbuje zaprzyjaźnić się z nową koleżanką, lecz ich relację gwałtownie przerywa zniknięcie Unn. Radość Siss zostaje zburzona przez ból wywołany stratą, zwłaszcza że wszystkie ślady prowadzą do tajemniczego lodowego zamku" (opis wydawcy)

Te dwie, z pozoru proste historie, pod wpływem symbolicznej i lirycznej prozy autora zmieniają się w niezwykłą literacką podróż na granicy jawy i snu. Oczarował mnie oryginalny nastrój – niepokojący, klaustrofobiczny i oniryczny – oraz sposób, w jaki Tarjei Vesaas połączył warstwę psychologiczną z norweską przyrodą i zjawiskami atmosferycznymi. Opisy natury są absolutnie genialne – piękne prozatosko i nieustannie podszyte czymś tajemniczym i metafizycznym. Wiosna i zima – światło i mrok, ciepło i chłód, nadzieja i smutek. Pierwsza powieść Vesaasa to ciepły deszcz, gęstwina traw, zapach ziół, wilgotność i rozkwit. Druga z kolei przynosi ze sobą przenikliwe zimno, śnieżnobiałą ciszę i lodową pustkę. Piękno, które przyciąga, jednocześnie zachwyca i przeraża. Piękno, które czasami staje się śmiertelną pułapką. Natura subtelnie i dwuznacznie przenika świat wewnętrzny bohaterów – zestraja się z ich stanem emocjonalnym, jest wskazówką, ostrzeżeniem i milczącym świadkiem wydarzeń. Wiele można wyczytać między wersami, ale trzeba zejść z utartych literackich ścieżek. Bo Vesaas nie mówi wprost – przekaz się rozmywa, dwuznaczność dezorientuje, a niedopowiedzenia pozostawiają miejsce na własne przemyślenia i domysły. Jeżeli czytelnik rozsmakuje się w tym nieoczywistym i onirycznym świecie, nie będzie mu łatwo go opuścić. Proza Vesaasa ma hipnotyzujący urok, andersenowską baśniowość i psychologiczną przenikliwość. Krótkie frazy i wieloznaczne dialogi pogłębiają niepokój i klaustrofobiczny nastrój, a to, co najważniejsze, często pozostaje niewypowiedziane – i przebija się do świadomości czytelnika przeróżnymi drogami.


Dwie nieoczywiste historie

Vesaas z subtelnością zagłębia się w ludzką psychikę i zanurza czytelnika w kłębowisku nieoczywistych myśli i dialogów. Wydarzenia poznajemy z punktu widzenia nastoletnich bohaterów – czujemy, wręcz namacalnie, ich ekscytację, smutek i fascynację. Hallstein i jego siostra zostają wplątani w sieć skomplikowanych relacji rodzinnych – i przeżywają niezapomnianą wiosenną noc. Z kolei Siss w "Zamku z lodu" doświadcza prawdopodobnie najtragiczniejszej zimy w swoim życiu. Vesaas pokazuje, jak niespodziewane i niepozorne wydarzenia stają się punktem zwrotnym – odmieniają, czasami na zawsze. I w jednej, i drugiej powieści życie przeplata się ze śmiercią, a bohaterowie mierzą się z tym, co graniczne, przełomowe. "Zamek z lodu" pod względem fabularnym wydaje się znacznie bardziej przystępny. Vesaas stworzył poruszającą, jednocześnie smutną i pokrzepiającą opowieść o przyjaźni dwóch jedenastoletnich dziewczynek. Przyjaźni intensywnej i silnie emocjonalnej, choć krótkiej – bo ich więź nie zdążyła w pełni rozkwitnąć. To również historia samotności, straty i lojalności, a także nastoletniego przebudzenia, ukrytych pragnień oraz triumfu życia nad śmiercią. "Wiosenna noc" przypomina z kolei skomplikowaną układankę – oniryczny rodzinny dramat, który pęcznieje od nadmiaru tajemnic, domysłów i niewypowiedzianych słów. Vesaas opowiada o silnej fascynacji drugim człowiekiem, młodzieńczym zakochaniu, skomplikowanych rodzinnych relacjach oraz wolności i zniewoleniu.

Nad powieściami Vesaasa unosi się aura niezwykłości – czułam ją wyraźnie od pierwszej aż do ostatniej strony, podobnie zresztą jak dziwne przyciąganie, napięcie i niepokój, momentami irytująco namacalne, bez konkretnych odpowiedzi i możliwości ucieczki. I choć nieraz potykałam się o krótkie dialogowe frazy i gubiłam w gąszczu niedomówień (szczególnie podczas czytania "Wiosennej nocy"), spotkanie z twórczością Vesaasa było dla mnie przyjemnością – i zupełnie nowym literackim doświadczeniem. Pozostaję pod urokiem tej oryginalnej i intensywnej prozy. Emocje, które we mnie wywołała, zostaną ze mną dłużej.


Jeżeli macie ochotę poznać ponadczasową klasykę literatury skandynawskiej i szukacie czegoś osobliwego i oryginalnego – warto. Polecam!

















* Współpraca barterowa z Wydawnictwem Poznańskie.

Tytuł oryginalny: Vårnatt/Is-slottet
Przekład: Maria Gołębiewska-Bijak
Wydawnictwo: Poznańskie
Seria: Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich
Data wydania: 8 marca 2023
Oprawa: twarda
Liczba stron: 400
Moja ocena: 5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger