poniedziałek, marca 28, 2022

#459 "Wspomnienia przyszłości" – Siri Hustvedt (przekład Jerzy Kozłowski)

Chciałabym napisać, że pokochałam "Wspomnienia przyszłości", ale to byłaby droga na skróty, bo z książką Siri Hustvedt połączyła mnie burzliwa relacja. Autorka znana jest nie tylko z pięknej i błyskotliwej prozy, ale również z dość ekstrawaganckiego sposobu narracji. I właśnie taką mieszankę znaleźć można we "Wspomnieniach przyszłości" – niekonwencjonalnej powieści eksplorującej tematy czasu, pamięci, feminizmu i patriarchatu.

Sześćdziesięcioletnia pisarka S.H. odnajduje w rodzinnym domu notatnik z młodości pełen wspomnień i szkiców niedokończonej powieści. Przeglądając zapiski, kobieta wraca myślami do burzliwego roku, który jako dwudziestotrzylatka spędziła w Nowym Jorku – przeżywała młodzieńcze przygody, zawierała nowe znajomości, pisała pierwszą książkę i wsłuchiwała się w płynące zza ściany monologi swojej ekscentrycznej i tajemniczej sąsiadki Lucy...

"Wspomnienia przyszłości" to barwny kobiecy portret oraz swoisty dialog przez dziesięciolecia między dawną i obecną "ja" – młodą, aspirującą pisarką poszukującą swojej artystycznej drogi oraz doświadczoną i cenioną autorką. Książka zbudowana jest z kilku równoległych narracji – tworzy oryginalny polifoniczny strumień świadomości, w którym przeplatają się ze sobą fikcja i rzeczywistość oraz przeszłość i teraźniejszość. Fabularna nielinearność, brak spójności oraz liczne dygresje, choć bez wątpienia interesujące z literackiego punktu widzenia, zaburzają płynność i pogłębiają wrażenie chaosu. Z tego właśnie powodu "Wspomnienia przyszłości" momentami przypominają przyjemne, ale też wymagające intelektualne wyzwanie. Na uwagę zasługują liczne nawiązania do literatury i sztuki (prawdziwa gratka dla miłośników książek), m.in. wspomniana przez autorkę postać Baronowej czyli Elsie von Freytag-Loringhoven.

Czy przeszłość może uzdrowić teraźniejszość? Czy każde zdarzenie zostawia w nas ślad? Czy pamięć jest wybiórcza?

Choć nie do końca polubiłam formę i styl narracji (nieco zbyt duża doza chaotycznego szaleństwa jak dla mnie;), to bez wątpienia urzekła mnie proza Siri Hustvedt. "Wspomnienia przyszłości" to głęboko refleksyjna, bystra i pełna ciekawych spostrzeżeń, a przy tym dowcipna i inspirująca książka z autobiograficznym i feministycznym akcentem. I niezwykle udana podróż do tętniącego życiem Nowego Jorku lat 70. XX wieku. Siri Hustvedt podarowała nam opowieść o szukaniu własnej drogi, egzystencjalnych i artystycznych rozterkach, znaczeniu i rozumieniu czasu i pamięci oraz ulotności wspomnień i sile wyobraźni. O sytuacji kobiet i patriarchalnej przemocy. I o literaturze jako drodze do zrozumienia swojego życia i tożsamości.

"Przeszłość jest krucha, krucha jak kości osłabione wiekiem, krucha jak zjawy widywane w oknach albo w snach, zjawy, które nie rozpraszają się po przebudzeniu, nie zostawiając po sobie nic, tylko wrażenie niepokoju, zagrożenia, a rzadziej także pewien rodzaj przeraźliwej satysfakcji"

Czy pokochałam "Wspomnienia przyszłości"? Niezupełnie. Doceniam jednak literacki talent Siri Hustvedt, jej piękną prozę, trafny zmysł obserwacji i umiejętność wglądu w stany wewnętrzne oraz ważne kwestie społeczne. Czy sięgnę po kolejne książki autorki? Chętnie :)







* Współpraca barterowa z Wydawnictwem W.A.B.


Tytuł oryginalny: Memories of the Future
Przekład: Jerzy Kozłowski
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 27 października 2021
Oprawa: twarda
Liczba stron: 416
Moja ocena: 4,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger