poniedziałek, października 14, 2024

#736 "Szklany ogród" – Tatiana Țîbuleac (przekład Kazimierz Jurczak)

"Nikt mnie nie kocha, ale zawsze może być gorzej"


Jak wiele smutku i bólu można zamknąć w słowach? Tatiana Țîbuleac jest wspaniała w portretowaniu ludzi nieszczęśliwych, w rozumieniu ich rozpaczy, osamotnienia, egzystencjalnego dramatu. Boli porzucenie i pobyt w sierocińcu. Boli brak miłości i bieda. Boli gdy dzieci na podwórku torturują jeża, gdy ukochane róże obracają się w pył, gdy ktoś umiera z zimna we własnym mieszkaniu. Boli życie, które przypomina odłamki szkła – kolorowe i piękne, ale jednocześnie kruche i ostre. Ból nie opuszcza Łastoczkę od najmłodszych lat. Jako sierota zostaje przygarnięta przez "kobietę szklarkę", zbieraczkę szklanych butelek, i trafia do wielkiego miasta, Kiszyniowa. Tam właśnie dziecięca nadzieja na odmianę losu zderza się z brutalną rzeczywistością. Tatiana Țîbuleac przedstawia postsowieckie bildungsroman – powieść o dorastaniu w trudnych czasach transformacji ustrojowej. Gdzieś na pograniczu sowieckiej nostalgii i niepodległościowych dążeń, w chaosie zmian, między językiem rosyjskim a rumuńsko-mołdawskim toczy się intymna i poruszająca historia dziecka niekochanego. Țîbuleac ze szczerością podejmuje tematy miłości i jej braku, kobiecości, wykorzenienia i tożsamości, poczucia winy, przebaczenia, wzrastania w rozpadającym się świecie, którym rządzi przemoc i bieda; w którym tak trudno odnaleźć okruchy piękna, dobra i nadziei. Kiszyniowskie osiedle czteropiętrowych bloków przypomina w książce Țîbuleac wieloetniczną mozaikę – to sąsiedzka wspólnota uwikłana w wielkie i małe dramaty, nierówności społeczne, przemoc i napięcia. To ludzie dobrzy i źli, pełni wewnętrznych konfliktów, zdolni do miłości i nienawiści. I wnoszą oni do życia dorastającej dziewczynki odrobinę światła, koloru i pocieszenia.
 

W "Szklanym ogrodzie" krótkie wspomnienia przeplatają się jak szkiełka w kalejdoskopie – i z czasem tworzą wspólnie większy obrazek. Zachwyca splot prozy i poezji, mieszanka szczerości i wrażliwości w opisywaniu ludzkich przeżyć. Książkę Țîbuleac czyta się ze ściśniętym sercem, bo dużo w niej smutku i bólu. I to właśnie swoim głębokim, duszącym smutkiem i bólem ujęła mnie najbardziej (inaczej niż w przypadku jej literackiego debiutu, gdy pod wpływem fali emocji wzruszyłam się do łez). Może i nie tak wspaniała jak "Lato, gdy mama miała zielone oczy", ale wciąż bardzo dobra – w ukazywaniu prawdziwego życia, zawiłości ludzkiej duszy, uczuć i relacji; tego, co piękne i kruche w morzu smutku i goryczy. Wartościowa literatura, lubię i polecam.






















• współpraca barterowa • Wydawnictwo Noir Sur Blanc •

Tytuł oryginalny: Grădina de sticlă
Przekład: Kazimierz Jurczak
Wydawnictwo: Noir sur Blanc i Książkowe Klimaty
Data wydania: 13 września 2023
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 192
Moja ocena: 5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger