niedziela, sierpnia 18, 2024

#721 "Szwajcara" – Jen Beagin (przekład Kaja Gucio)

Cóż za osobliwa powieść! Ekscentryczna, hiperrealistyczna i absolutnie przedziwna. Akcja "Szwajcary" rozgrywa się w Hudson w stanie Nowy Jork, "rozplotkowanej dziurze, która roi się od ludzi odkrywających siebie na nowo – i w której wszyscy wiedzą o wszystkim". Czterdziestopięcioletnia Greta też lubi intymne sekrety, ale, w odróżnieniu od innych, musi zachowywać je dla siebie. Kobieta pracuje dla seksuologa – przepisuje notatki z sesji terapeutycznych. I niespodziewanie zakochuje się w jednej z jego klientek, dwudziestoośmioletniej Flavi, ginekolożce o szwajcarskich korzeniach. Tytułowa "Szwajcara" ma niski, donośny i nieco smutny głos, męża, dużego psa, traumę z przeszłości i nigdy jeszcze nie osiągnęła orgazmu. Przypadkowe spotkanie Grety i Flavi staje się początkiem czegoś nowego i ekscytującego...


Jen Beagin stworzyła seksualną i humorystyczną powieść podszytą mrocznym vibe'm. Dużo jest w "Szwajcarze" triggerujących wątków: samobójstwo, brutalne pobicie, stalking, zdrada, uzależnienie od narkotyków. Są pikantne, obrazowe sceny seksu i dialogi z erotycznym podtekstem. Są obsesje, pomyłki, zabawne i trudne momenty. Jen Beagin łączy elementy psychologicznego thrillera i seksualnej komedii – i doprawie je odrobiną groteski i absurdu (poppsychologia i new age, rozpadający się dom, psy, osiołki i pszczoły). Wykorzystuje też zapisy transkrypcji i retrospekcje z przeszłości. Ta mieszanka przybiera zaskakująco ciekawą formę – wszystko wydaje się szalenie osobliwe. Można powiedzieć, że "Szwajcara" to przedziwna powieść o przedziwnych, wadliwych ludziach – outsiderach, którzy błądzą, podejmują destrukcyjne decyzje, próbują utrzymać się na powierzchni mimo bałaganu w życiu osobistym, traum, tłumionych pragnień i niepowodzeń. Gretę i Flavię różni wiele, ale łączy seksualne przyciąganie, pragnienie wypełnienia pustki oraz trudne doświadczenie z przeszłości. Beagin nie definiuje ich jednak poprzez traumę – tworzy bezkompromisowe, złożone kobiece portrety (i w swojej niedoskonałości tak bardzo ludzkie) oraz kreśli dynamiczny obraz ich skomplikowanej relacji.


"Szwajcara" to opowieść o dysfunkcyjnych związkach, odkrywaniu siebie, seksualności i różnych sposobach radzenia sobie z traumą. O przeszłości, która jest w stanie dogonić nas w najmniej oczekiwanym momencie, głęboko ukrytym żalu oraz woli życia – mimo bolesnych doświadczeń. Powieść Beagin kipi queerowym i feministycznym vibe'm, współczesnym amerykańskim klimatem, humorem, seksem, kobiecością i traumą. Barwne postacie, prozatorska osobliwość i lekkość podszyta mrokiem cudownie napędzają historię (i dają intrygujące wrażenie dysonansu). Dawno nie czytałam czegoś w podobnej konwencji – jednocześnie zabawnego i smutnego, pikantnego, błyskotliwie cynicznego i niekomfortowego (a momentami nawet niesmacznego). Ciekawe literackie doświadczenie (coś dla fanów Melissy Broder i Mony Awad).




















• współpraca barterowa • Wydawnictwo Czarne •

Tytuł oryginalny: Big Swiss
Tłumaczenie: Kaja Gucio
Data wydania: 31 lipca 2024
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 480
Moja ocena: 4,5/6




2 komentarze:

  1. Szczerze mówiąc na początku pomyślałam, że to niekoniecznie musi być coś dla mnie. Jednak po przeczytaniu Twojej notki poczułam się zaintrygowana przede wszystkim tym jak zostały ograne te wszystkie triggerujące tematy. Dlatego zapisuję sobie tytuł i mam nadzieję, że uda mi się po niego sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Katarzyna wogrodzieliter8/19/2024 6:34 PM

      Cieszę się, że jednak zwróciła twoją uwagę 🙂 I jak będzie okazja sięgnąć - dobrej lektury.

      Usuń

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger