Druga wojna światowa określana jest mianem największego i najbardziej dramatycznego konfliktu zbrojnego w dziejach. Zadziwia skala – wojenna pożoga objęła ogromną część świata powodując niewyobrażalne zniszczenia i odbierając życie milionom ludzi. Wojna przyniosła też ze sobą bezprecedensowe potworności, które przekroczyły wszelkie wyobrażenia. Wszystko, co wydarzyło się w ciągu tych długich wojennych lat wydaje się ekstremalne – ogromny zasięg i liczba zaangażowanych osób, przebieg działań wojennych, nieodwracalne zmiany i dramatyczne skutki. Często jednak w gąszczu suchych faktów – dat, liczb i linii na mapie – gubi się jednostka, jej przeżycia, uczucia i indywidualne losy. A czym była druga wojna światowa dla zwykłego człowieka? Dla młodej studentki na paryskiej Sorbonie, wojskowego korespondenta, koreańskiej niewolnicy seksualnej, porucznika piechoty, więźnia obozu koncentracyjnego lub jenieckiego, amerykańskiej gospodyni domowej, pilota bombowca lub angielskiej pisarki?
Peter Englund, szwedzki pisarz i historyk, przypomina, że to ludzie i ich indywidualne losy tworzą wielką historię. W książce "Punkt zwrotny" proponuje coś oryginalnego – na podstawie wspomnień, listów, pamiętników i osobistych zapisków czterdziestu uczestników i naocznych świadków z różnych zakątków globu przedstawia obraz jednego miesiąca drugiej wojny światowej. To właśnie w listopadzie 1942 roku świat znalazł się w przełomowym momencie, tytułowym punkcie zwrotnym, gdy ważyły się losy wojny – szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na stronę aliantów, ale wciąż wszystko mogło się wydarzyć (wojska amerykańskie i brytyjskie wylądowały w Afryce Północnej, Brytyjczycy pokonali Niemców w Egipcie w II bitwie pod El Alamein, Japończycy ponieśli klęskę na Guadalcanal, trwało oblężenie Leningradu i bitwa pod Stalingradem, na Londyn spadały bomby, a Holocaust wkraczał w najtragiczniejszą fazę). Ten jeden miesiąc w książce Petera Englunda niczym soczewka skupia wszystko to, czym była druga wojna światowa. W "Punkcie zwrotnym" autor podąża za zwykłymi ludźmi w niezwykłych okolicznościach – rekonstruuje ich losy, refleksje i uczucia. Płynnie przeplatając różne perspektywy, na tle wielkich wydarzeń, tworzy intymną mozaikę wojennych doświadczeń – tragedię, grozę, lęk i śmierć, a także monotonię, absurd, pozory normalności i nadzieję. Każda z czterech części książki skupia się na jednym tygodniu listopada 1942. Peter Englund zabiera nas do oblężonego Leningradu, okupowanego Paryża, Brukseli i Szanghaju, do okopów na froncie wschodnim, tropikalnej dżungli w Azji, bombardowanego Londynu, na pustynie Algierii i Maroka oraz do chińskiego Henanu doświadczonego klęską głodu. Do czołgów, samolotów, łodzi podwodnych, obozów koncentracyjnych i jenieckich, do miast i wsi. Poznajemy ludzi, ktorzy znaleźli się w samym środku wojny, a także tych, którzy doświadczyli jej skutków pośrednio. Englund pisze w fabularyzowanym, plastycznym tonie (łączy narrację historyczną i elementy powieściowe), z dbałością o szczegóły i minimalizmem. Jego styl ożywia opisywane wydarzenia, miejsca, postaci i doświadczenia. Można nawet powiedzieć, że bardziej pokazuje niż opowiada – relacje mocno działają na wyobraźnię, są silnie osadzone w ówczesnych realiach i pozwalają poczuć ciężar ludzkich losów. Englund nie romantyzuje wojny, nie ocenia i nie moralizuje, zresztą w przytaczanych przez niego fragmentach listów i pamiętników tli się często hemingwayowski duch – wojenna groza, poczucie zwątpienia, rozczarowania i beznadziei. "Punkt zwrotny" doskonale uświadamia, jak w wielu różnych aspektach wojna wpłynęła na człowieka, również w bardzo osobisty sposób – jak uczyniła go obcego nawet samemu sobie. Książka Englunda to brutalne zderzenie wyobrażeń z rzeczywistością, radzenie sobie z kolejnymi brakami i ograniczeniami, utrata mienia i bliskich, życie w niepewności i lęku, wojenna apatia, pozory normalności, wola przetrwania, determinacja i poczucie wspólnego celu. To "wojna, która dotyka wszystkich, niezależnie od tego, czy sobie tego życzą, czy nie".
"Nazywa się Hélène Berr. Ma 21 lat, od dwóch studiuje na Sorbonie. Gdy jej narzeczony wysiada z pociągu, idą na spacer w kierunku Trocadéro, żeby nie zbliżać się do Pól Elizejskich – Żydom nie wolno tam wchodzić. Rezygnują też z podróży metrem, ponieważ Hélène musiałaby siedzieć w ostatnim wagonie. Nie wejdą do żadnej restauracji ani kawiarni, bo Żydzi nie mają tam wstępu. Żółtą gwiazdę na ramieniu Hélène nosi z dumą. Udaje, że się nie boi.
Węch i słuch. To najważniejsze zmysły dla Horsta Höltringa. Węch – bo powietrze przesyca smród niemytych ciał, potu i oleju do smażenia zmieszany z lepkim, tłustym odorem diesla. Słuch – bo zanurzony okręt podwodny jest ślepy na wszelkie możliwe sposoby. Każdy dźwięk niesie nadzieję lub strach. Wszyscy milczą, nasłuchują. Gdy pojawia się odgłos śrub nieznanej jednostki, zamierają na sekundę. Namierzono ich. Myśliwi stają się ofiarami. Czy to punkt zwrotny tej wojny?
Przed chwilą dopadła go rzeczywistość. Trwała odprawa przed nocnym nalotem na Niemcy. John Bushby rozejrzał się po sali, popatrzył po twarzach zebranych, policzył i uświadomił sobie, że ze wszystkich członków załóg 83 Dywizjonu RAF, z którymi rozpoczynał służbę w styczniu tego roku, zostało… dwóch. Jednym z nich jest jego pilot Bill Williams, chłopak w jego wieku, teraz trudny do rozpoznania przez piękne, nawoskowane wąsy. Drugim jest on sam. Już listopad, wojna przecież musi się wreszcie skończyć" (fragment książki)
"Punkt zwrotny" Petera Englunda okazał się dla mnie czymś zupełnie innym, oryginalnym. Zachwycił mnie pomysł – ukazanie wojny przez pryzmat wielu indywidualnych historii, splot biografii ludzi z różnych zakątków świata. Fascynujące, jak z pozoru chaotyczny zbiór relacji stopniowo układa się w spójną, wielobarwną symfonię głosów. Autorowi udało się sprowadzić największy konflikt zbrojny do tego, co najważniejsze – człowieka i jego indywidualnych losów, nadać wojennej grozie osobisty wymiar. Różnorodność postaci zapewnia panoramiczność, a także, w szerszym kontekście, uniwersalność ludzkiego doświadczenia w ekstremalnie trudnych okolicznościach. Wspaniale uzyskać tak szeroki obraz w tak kameralnej skali.
"Niełatwo będzie przetrwać w tym piekle, ale sto razy trudniej będzie pozostać człowiekiem"
Fascynująca, wciągająca i poruszająca książka w odmiennej konwencji – wojna jako suma indywidualnych historii, jako osobiste, realne doświadczenie. Must read dla miłośników historii i literatury faktu, zdecydowanie warta uwagi. Polecam.
* Współpraca barterowa z Wydawnictwem Otwarte.
Tytuł oryginalny: Onda nätters drömmar. November 1942 och andra världskrigets vändpunkt i 360 korta kapitel
Przekład: Ewa Wojciechowska
Wydawnictwo: Otwarte (HI:STORY)
Data wydania: 22 listopada 2023
Oprawa: twarda
Liczba stron: 640
Moja ocena: 5,5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz