sobota, sierpnia 12, 2023

#610 "Otchłanie" – Pilar Quintana (przekład Iwona Michałowska-Gabrych)

"Chciałam paść na ziemię i się rozpłakać. Nie musieć jej więcej szukać"
Otchłań. Ciemna czeluść bez dna. Wielka ziejąca dziura w oczach, sercu i duszy. Pustka, której nic nie jest w stanie wypełnić. Ani milczenie, ani lęk, ani miłość.


Ośmioletnia Claudia, bohaterka powieści Pilar Quintany, zostaje niemal wrzucona w metaforyczną otchłań – dziewczynka przesiąka lękami i frustracjami matki oraz milczeniem ojca, jednocześnie próbując zbudować swój świat. I staje się świadkiem powolnego rozpadu własnej rodziny – wydarzeń, które spychają ją na drogę do zatracenia i odbierają beztroskie dzieciństwo.

W książce Pilar Quintany tytułowych otchłani jest znacznie więcej. Wydaje się, że każdy z bohaterów nosi w sobie bezdenną czeluść, która w każdej chwili może go pochłonąć. Milczący, zapracowany ojciec. Pogrążona w smutku matka całymi dniami przeglądająca kolorowe magazyny. I Claudia, mała dziewczynka, która zderza się z niedostępnym i niezrozumiałym światem dorosłych – zostaje wciągnięta w ich problemy i tajemnice. A wszystko to za zamkniętymi drzwiami, wśród bujnej domowej roślinności i zwykłej codzienności podszytej lękiem. 

"Otchłanie" to powieść napisana z perspektywy ośmioletniej dziewczynki, początkowo nieśmiałym, a z czasem coraz mocniejszym głosem. Historia dojrzewania, zawiłych rodzinnych relacji, a także patriarchatu, sztywnego podziału ról i ograniczonej kobiecej wolności. Quintana z czułością podejmuje kwestie samotności, depresji, autodestrukcji i dziecięcych lęków. Opowiada o dziecku, które musi porzucić swoje dzieciństwo i które zaczyna czuć się odpowiedzialne za swoją matkę – pragnie ją ocalić przed spadnięciem w przepaść. Dzięki dziecięcej perspektywie czytelnik zagłębia się w tytułową otchłań – czeluść skradzionego dzieciństwa, żalu utraconych szans, nieukojonej tęsknoty i niezaspokojonej potrzeby miłości.


"Otchłanie" można by określić jako współczesny południowoamerykański gotyk, rodzinna proza z odrobiną domestic noir. Quintana tworzy specyficzną atmosferę i literacką przestrzeń – tłem czyni Kolumbię lat 80. ubiegłego wieku: słoneczne miasto Cali i zasnute mgłą górskie wybrzeża Pacyfiku. Sceneria doskonale odzwierciedla stan uczuć ośmioletniej narratorki. Zresztą Quintana potrafi wspaniale budować paralele między światem zewnętrznym a wewnętrznym – w "Otchłaniach" kolumbijska przyroda jest jednocześnie piękna i mroczna, zabawki widzą i czują więcej, a domy skrywają bolesne tajemnice. Prozatorsko powieść Quintany wydaje się prosta i bezpośrednia, ale jednocześnie przenikliwa i głęboka – niczym seria działających na wyobraźnię scen. Subtelna, bez emocjonalnego przerysowania, nadmiernej dosłowności i przygnębienia, utrzymana w fascynującym, gęstym i niepokojącym klimacie. 

Pilar Quintana stworzyła opowieść o czeluści, która otwiera się w naszych sercach i umysłach, i która pochłania – gwałtownie i nagle lub stopniowo i niezauważalnie. O egzystencjalnej pustce i "otchłaniach", które każdy z nas ma w sobie. O tym, co kryje się za zamkniętymi drzwiami domów, wśród milczenia i bujnych zielonych liści, między rodzicami i ich dziećmi. O trudnym dzieciństwie, zmaganiach macierzyństwa, zawiłościach dorosłego świata widzianych oczami dziecka, ciężarze smutku, rodzinnym szczęściu i nieszczęściu. I podobnym pokoleniowym losie, którego być może nie sposób uniknąć.

Dla mnie niebanalne, fascynujące i udane spotkanie z literaturą południowoamerykańską – takie książki czyta się i poleca z przyjemnością.





















* Współpraca barterowa z Wydawnictwem Mova.

Tytuł oryginalny: Los Abismos
Przekład: Iwona Michałowska-Gabrych
Wydawnictwo: Mova
Data wydania: 9 sierpnia 2023
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 232
Moja ocena: 5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger