poniedziałek, marca 31, 2025

"Anglia. Czas na herbatę" – Marta Dziok-Kaczyńska

"Anglia. Czas na herbatę" – Marta Dziok-Kaczyńska
Five o'clock? A więc czas na herbatę! Herbatę i książkę, bo to wyjątkowo udany duet.


Brytyjczycy kochają herbatę – podobno na Wyspach Brytyjskich dziennie wypija się około 100 milionów filiżanek herbaty. Ten aromatyczny napój to część brytyjskiej tożsamości, silnie zakorzeniona tradycja, nieodłączny element codzienności oraz sposób na zawieranie i podtrzymywanie relacji towarzyskich. Herbatę w Wielkiej Brytanii pije się najczęściej z mlekiem wraz z lekkimi przekąskami – małymi kanapkami, ciasteczkami lub dżemem. Słynne five o'clock, zwyczaj popołudniowej herbaty, przypisuje się Annie, księżnej Bedford i damie dworu królowej Wiktorii. W połowie XIX wieku arystokratyczne kolacje zaczęto podawać w późniejszych porach. Anna, narzekając na głód, wpadła na pomysł wprowadzenia lekkiego posiłku składającego się z herbaty i małych przekąsek – właśnie około godziny piątej po południu, co miało pomóc przetrwać długą przerwę między lunchem a kolacją. 


O zwyczaju picia herbaty (i nie tylko) opowiada Marta Dziok-Kaczyńska, mieszkająca w Wielkiej Brytanii blogerka, podcasterka i autorka. Jej książka to Anglia w pigułce – podróż przez angielską historię, zwyczaje, kulturę, sport i kuchnię; od londyńskiego zgiełku przez idylliczne miasteczka i wsie; przez muzea, puby i ogrody oraz zamki, plaże, klify i wrzosowiska; od Williama Shakespeare'a i Jane Austen przez Sherlocka Holmesa, Beatlesów, Notting Hill, Harry'ego Pottera i Downton Abbey; przez krykiet i rugby, słynne five o'clock i fish and chips. Marta Dziok-Kaczyńska zarysowuje angielską codzienność – pisze o wielokulturowym kraju i jego podzielonej klasowo społeczności. O szkolnictwie, służbie zdrowia, echach kolonializmu, popularności monarchii i rzeczywistości po brexicie. Portretuje Anglików i konfrontuje się ze stereotypami. Jak odnaleźć się w zawiłościach towarzyskich relacji? Czym jest angielski banter? Gdzie najłatwiej nawiązać przyjaźń z Anglikiem? Czy rozmowa o pogodzie, przestrzeganie zasad i narzekanie to rzeczywiście sport narodowy? Ta książka to literacki sprint przez angielskość, miks wybranych zagadnień, ciekawostek, osobistych spostrzeżeń i kolorowych zdjęć – w przystępnej i lekkiej formie, idealnie do poczytania przy kubku herbaty. Opowieść o kraju, który dla autorki stał się domem. Kraju z pozoru bliskim i dobrze znanym, ale wciąż atrakcyjnym i fascynującym – bo nie przestaje zaskakiwać. I zawsze można dowiedzieć się więcej.























• współpraca barterowa • Wydawnictwo Poznańskie •

Data wydania: 12 marca 2025
Wydawnictwo: Poznańskie
Oprawa: twarda
Liczba stron: 340
Moja ocena: 4,5/6

piątek, marca 28, 2025

"Córki chmur" – Lena Khalid

"Córki chmur" – Lena Khalid
Maenafiha nie musi już przemierzać pustyni, podążać za chmurami w poszukiwaniu deszczu i wody, ale wciąż tęskni za wolnością. Salka miała pięciu mężów – i nie poślubiła szóstego. Wierzy, że po śmierci połączy się ze swoim ostatnim mężem, z ukochanym Ahmedem. Sultana przetrwała kilkunastomiesięczny areszt domowy podczas którego wielokrotnie była bita, gwałcona i prześladowana. Aziza miała siedem lat, gdy matka zaczęła ją karmić na siłę – bo stanowiła absolutne zaprzeczenie saharyjskiego ideału piękna. Zaura tęskni za mężem, ale jeszcze bardziej obawia się życia pod okupacją. Elghalia, wraz z saharyjską flagą ukrytą pod malhfą, została siłą wepchnięta na tylne siedzenie samochodu – uprowadziły ją marokańskie władze.


"Córki chmur" to dziewięć kobiet i dziewięć poruszających historii dla których wspólnym mianownikiem jest Sahara Zachodnia, kraj w północno-zachodniej Afryce. Lena Khalid pisze o Saharyjkach – żonach i rozwódkach, matkach, córkach, aktywistkach i nauczycielkach. O kobietach w kolorowych strojach (malhfach), którym przyszło żyć w brutalnej codzienności. Kobietach, które kochają, zakładają rodziny i rodzą dzieci, rozwodzą się, zdobywają wykształcenie oraz walczą o wolność i niepodległość Sahary Zachodniej. Niektóre z nich spędziły dzieciństwo jako nomadki, pod palącym słońcem i gwiaździstym niebem, przemierzając pustynię w poszukiwaniu deszczu i wody. Inne dorastały pod marokańską okupacją lub w obozach dla uchodźców na algierskiej ziemi. Niektóre z nich porzuciły marzenia – bo przynosiły jedynie gorycz rozczarowań. Inne wręcz przeciwnie – to właśnie marzenia pomagają im osłodzić trudy codziennego życia. Niektóre doświadczyły zdrady i straty, inne przeszły przez piekło represji i tortur stając się symbolem oporu i walki. Jedne, ryzykując życie, angażują się w działalność niepodległościową. Inne próbują odnaleźć się w niełatwych realiach, pielęgnując tradycje i tęskniąc za wolnością.

Lena Khalid w "Córkach chmur" oddaje głos Saharyjkom i ten głos mocno wybrzmiewa. W reportażu indywidualne, intymne historie kobiet i ich bliskich splatają się z historią, kulturą i polityką; osobiste doświadczenia z realiami życia, światem saharyjskim i muzułmańskim. Lena Khalid pisze z empatią, zrozumieniem i znajomością tematu. Czuć wyraźnie złożoność i ciężar kobiecych historii. Są w tej książce fragmenty, które wywołały we mnie przerażenie, gniew, współczucie i gorycz; które czytałam ze ściśniętym gardłem – o przemocy, gwałtach, torturach, brutalnych aresztowaniach i przesłuchaniach, bombardowaniu napalmem i białym fosforem. Szokuje skala nienawiści i okrucieństwa oprawców. Wzbudza podziw determinacja i wewnętrzna siła Saharyjek, które poświęciły swoje zdrowie, a nawet i życie w walce o wolność, godność i niepodległość. Ale "Córki chmur" to nie tylko ból, lęk i zmagania, ale też miłość, radość, życzliwość i nadzieja. To kobiece rozmowy i śmiech, kolorowe malhfy, damsko-męskie relacje, smak herbaty parzonej na skwierczących węgielkach, wzory z henny, saharyjski matriarchat, poczucie bycia częścią wspólnoty, pielegnowanie tradycji.


Ogromnie doceniam ten reportaż. Za przybliżenie losów Saharyjek, kultury Sahrawi i sytuacji Sahary Zachodniej. Za refleksję na temat znaczenia wolności, niepodległości i praw człowieka. Rzetelna, autentyczna i poruszająca literatura faktu – polecam!





















• współpraca barterowa • Wydawnictwo Poznańskie •

Data wydania: 29 stycznia 2025
Wydawnictwo: Poznańskie
Oprawa: zintegrowana
Liczba stron: 256
Moja ocena: 5,5/6

środa, marca 26, 2025

"Sploty" – Anna Ciarkowska

"Sploty" – Anna Ciarkowska
"Czy ja się boję śmierci? Bo ja wiem, chyba boję się umierania. Boję się zbliżania się. Boję się fizycznej obecności śmierci"


Anna Ciarkowska, lat dziewięćdziesiąt osiem, nieraz myślała o śmierci. Tak właśnie – o śmierci, ale nie o starzeniu się. Była przygotowana na życie krótkie – tylko tyle, ile trzeba, by naprawdę pożyć. I koniec, nagle, tak po prostu. Bo mimo wszystko śmierć jakoś łatwiej sobie wyobrazić. Ale starość? Ona wydaje się czymś zupełnie niemożliwym, odległym i nierzeczywistym. Ten powolny rozpad, ciągła utrata, której nie sposób zatrzymać... I choć Anna nie była gotowa, stało się to, co nieuniknione – zestarzała się. Ile jeszcze czasu jej zostało? Kilka lat, tygodni, a może dni? Jednak zanim zniknie, odejdzie na zawsze, chce napisać ostatnią książkę – najważniejszą, bo o samej sobie, o swoim życiu od początku do końca, "o babciach, tej pierwszej i tej drugiej, o matce i ojcu, przyjaciółkach i trochę o mężczyznach, o Dozorczyni i Mariance, o pszczołach i kropli krwi, o paznokciach i rękach, o rybich rękach i niciach, które wypruwa się jedną po drugiej". W domu opieki, gdzieś pośród bieli pościeli, smużek porannego światła na ścianie, zapachu detergentu, dźwięku klapek i metalowych kółek, gdzieś między życiem a śmiercią, Anna opowiada wnuczce swoją historię – misternie utkany, niepowtarzalny splot wspomnień, myśli, uczuć i zbiegów okoliczności.


"Sploty" to powieść zawieszona między kiedyś i dziś, mocno intymna, bliska, słodko-gorzka. To wiele różnych życiowych nitek splecionych chaotycznie w jedną, barwną tkaninę – opowieść o kobiecie, która zbliża się do końca swojej ziemskiej wędrówki, ale też po części o każdym z nas. Anna Ciarkowska ze szczerością i wrażliwością zagłębia się w to, co trudne, bolesne, wstydliwe i niewygodne. Pisze o kruchości istnienia, przemijaniu, wykluczeniu, odchodzeniu i zbliżającej się śmierci. O pamięci i tym, co po nas pozostanie. O starości, która zmienia reguły gry – odbiera sprawność, niezależność, wspomnienia, staje się wyzwaniem dla nas i bliskich. W "Splotach" starzenie się i umieranie zakorzenione są głęboko w kontekście pokoleniowym – z perspektywy babki, matki, córki i wnuczki. Historia Anny dryfuje swobodnie między wspomnieniami, uczuciami i refleksjami – zamiast klasycznej fabuły otrzymujemy serię krótkich migawek, dialogów i monologów. "Sploty" mówią o rzeczach ważnych – doświadczeniach intymnych, osobistych, ale jednocześnie uniwersalnych – i robią to naprawdę dobrze. To literacka próba pogodzenia się z tym, co nieuniknione, oswojenia starości i śmierci, rozliczenia się z przeszłością, ale również przenikliwe spojrzenie na pokoleniowe i rodzinne więzi, miłość i pamięć. Powieść, która skłania do refleksji – dla miłośników lirycznej, metaforycznej prozy.























• współpraca barterowa • Wydawnictwo W.A.B. •

Data wydania: 26 marca 2025
Wydawnictwo: W.A.B.
Oprawa: twarda
Liczba stron: 304
Moja ocena: 4,5/6

czwartek, marca 20, 2025

"Lekcje greki" – Han Kang (przekład Justyna Najbar-Miller) /przedpremierowo/

"Lekcje greki" – Han Kang (przekład Justyna Najbar-Miller) /przedpremierowo/
"Czasami wydaje mi się, że idę naprzód we mgle. (...) I że nigdy nie uda mi się dotrzeć do zimnego domu"


Wciąż powraca do niej ten sam sen – zasypana śniegiem ulica, obcy przechodnie, dziecko z niewyraźną twarzą. To ona sama? A może jej syn lub ktoś inny? Próbuje coś powiedzieć, ale nie może – milczenie oblepia ją od stóp do głów, wypełnia ją całą. Jest kobietą, w której nie ma żadnych słów.

On we śnie słyszy spadające krople deszczu. Czuje wilgoć na włosach i twarzy. Wszystko wokół coraz bardziej się rozmywa, świat traci swoje barwy i kontury. Ogarnięty lękiem próbuje złapać jej dłoń, ale nie potrafi. Jest mężczyzną zagubionym we mgle. 

Han Kang opowiada o kobiecie i mężczyźnie pogrążonych w smutku, samotności i udręce. O ludziach, którzy stracili już wiele i wciąż tracą każdego dnia. Ona tęskni za zmarłą niedawno matką i kilkuletnim synem, którego odebrał jej mąż. I całkowicie przestała mówić. On po latach wrócił do ojczyzny, bez rodziny i przyjaciół, ze złamanym sercem i poczuciem braku przynależności. I mierzy się z postępującą utratą wzroku. Ścieżki bohaterów powieści krzyżują się za sprawą tytułowych lekcji greki. Właśnie tam, w niewielkiej sali lekcyjnej, gdzieś pośród szelestu papieru, kredowego pyłu, starogreckich słów, zwrotów i gramatyki, zawiązuje się między nimi delikatna, skomplikowana więź. Han Kang subtelnie splata dwa z pozoru zupełnie inne światy – i w piękny sposób prowadzi je przez ciemność i światło, milczenie i ekspresję, samotność i jedność. Powracają charakterystyczne dla twórczości autorki motywy – śnieg, sny, ptaki – za pomocą których Kang nadaje powieści tajemniczy, głębszy wymiar. "Lekcje greki" utkane są z powidoków, sennych urywków i wspomnień; z przeszłości i teraźniejszości; z obrazów, myśli, uczuć i doświadczeń sensorycznych. Han Kang precyzyjnie operuje symboliką, metaforą i oniryzmem – potrafi stworzyć niepowtarzalny nastrój, zagłębić się w zawiłości uczuć, przeżyć i stanów wewnętrznych, dotknąć subtelnie tego, co trudne i bolesne, wydobyć wiele za pomocą niewielu słów i uchwycić niuanse. Jej proza – liryczna, melancholijna i hipnotyzująca – niezmiennie mnie urzeka i głęboko porusza. W każdej powieści, również w "Lekcjach greki", smutek, samotność i ból wydają się niemal namacalne. Czuć wyraźnie ciężar ludzkiego dramatu – literacki chłód przenika do serca. Ale Kang nigdy nie pozostawia nas w całkowitym egzystencjalnym mroku – bo w tym pełnym cierpienia świecie jest też miejsce na bliskość, nadzieję, pocieszenie.


Zachwycająca! Literatura piękna – najpiękniejsza – w swojej intymności i liryzmie. Opowieść o dwóch zagubionych duszach, które odnajdują się mimo ciszy i mroku. O bólu, który tkwi głęboko, ranach, które nigdy się nie goją i słowach, które nie chcą wybrzmieć. O znaczeniu bliskości, różnych sposobach doświadczania świata, odcieniach smutku i samotności, poczuciu wyobcowania, kruchości i sile ludzkich więzi. O tym, jak język i cisza kształtują naszą rzeczywistość i nas samych. Uwielbiam Han Kang – i gorąco polecam.




















• współpraca barterowa • Wydawnictwo W.A.B. •

Tytuł oryginalny: 희랍어 시간
Przekład: Justyna Najbar-Miller
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 26 marca 2025
Oprawa: twarda
Liczba stron: 232
Moja ocena: 6/6

wtorek, marca 18, 2025

"Córka z Paryża" – Soraya Lane (przekład Anna Esden-Tempska)

"Córka z Paryża" – Soraya Lane (przekład Anna Esden-Tempska)
"Próbowała sobie przypomnieć, jak to było być młodą i pełną marzeń"

Blake ma świetną pracę, kochające rodzeństwo i dobre życie, które lubi. Ale gdzieś w głębi serca czuje tęsknotę za porzuconymi przed laty marzeniami...


Piąta część serii "Utracone córki" prowadzi nas z Londynu do Paryża – światowej stolicy mody, miasta miłości, świateł i nowych możliwości. To właśnie tam, za sprawą szkicu sukni i kawałka aksamitu, splatają się ze sobą przeszłość i teraźniejszość – historia Eveliny Lavigne, francuskiej projektantki mody, jej talentu, burzliwej miłości i bolesnej straty, oraz opowieść o młodej kobiecie, która próbuje rozwikłać rodzinną tajemnicę. Bohaterki powieści dzielą lata, ale łączą więzy krwi, wspólna pasja i podobne dylematy – pragnienie bycia kochaną i podążania własną ścieżką oraz trudne wybory między karierą, rodziną a głosem serca. Soraya Lane ponownie łączy elementy literatury obyczajowej, romansu i historical fiction; prowadzi fabułę w dwóch liniach czasowych i zagłębia się w zawiłości kobiecych losów i uczuć. "Córka z Paryża" to literacka podróż do francuskiej stolicy lat 30. XX wieku i współcześnie. To paryski zgiełk, kulisy mody, stukot maszyny do szycia, zapach róż i Chanel N°5, łyk szampana i kęs croissanta. Barwna sceneria tworzy ramy dla poruszającej opowieści o porywach serca, rodzinnych więziach, odkrywaniu korzeni, stracie i nowych początkach. O kobiecej odwadze i determinacji, sile marzeń i pasji, trudnych wyborach, skomplikowanych ludzkich losach oraz niełatwej drodze do szczęścia. "Córka z Paryża" niesie czytelnika swoim słodkim, beletrystycznym vibe'm – jest ciepła, romantyczna i pokrzepiająca, choć nie brakuje w niej również momentów bólu i smutku. To powieść, która wprawia w dobry nastrój i inspiruje – przypomina, że warto zaryzykować i podążyć za marzeniami; że nie należy tracić nadziei, bo szczęście i miłość mogą przyjść niespodziewanie.


Po przeczytaniu ostatnich stron uśmiechałam się przez długi czas. Właśnie takiej romantycznej, urokliwej powieści teraz potrzebowałam. Kolejna udana podróż z Sorayą Lane.




















• współpraca barterowa • Wydawnictwo Albatros •

Tytuł oryginalny: The Paris Daughter
Przekład: Anna Esden-Tempska
Wydawnictwo: Albatros
Seria: Utracone córki (tom piąty)
Data wydania: 12 marca 2025
Oprawa: zintegrowana
Liczba stron: 352
Moja ocena: 5/6

piątek, marca 14, 2025

"Tajemnica rezydencji Chimneys" – Agatha Christie (przekład Urszula Gutowska)

"Tajemnica rezydencji Chimneys" – Agatha Christie (przekład Urszula Gutowska)
Jest takie miejsce, do którego zjeżdżają na weekendy królowie i królowe; gdzie zbierają się i dyskutują dyplomaci. Miejsce, które zyskało renomę jednego z najbardziej szacownych domostw w Anglii. Rezydencja Chimneys przyciąga koronowane głowy, angielskich dżentelmenów i ich małżonki, polityków, bankierów, sławne rodziny, ale też agentów wywiadu, złodziei diamentów i szantażowane damy. A to oznacza, że ten dostojny, okazały dom widział i słyszał już wiele – i skrywa sekrety...


"Tajemnica rezydencji Chimneys" to Agatha Christie w nieco innej odsłonie – tym razem zamiast typowego kryminału z Herkulesem Poirotem lub panną Marple otrzymujemy powieść przygodową z rozbudowanym wątkiem szpiegowskim, detektywistyczną zagadką i wielką polityką w tle. Podążamy za Anthonym Cadem, młodym mężczyzną o tajemniczej przeszłości, który przyjmuje zlecenie od przyjaciela, opuszcza Afrykę, przyjeżdża do Anglii i... nieoczekiwanie zostaje wplątany w międzynarodowy spisek. Odniosłam wrażenie, że to jedna z najbardziej zawiłych powieści Christie – gęsta jak angielski pudding. Dzieje się naprawdę wiele – sfałszowane tożsamości, zaginione pamiętniki i listy, skradzione brylanty, szantaże, polityczne intrygi, spiski, szamotaniny, walka o sukcesję i oczywiście morderstwa – a wszystko to w pozornie idyllicznej, wiejskiej scenerii tytułowej rezydencji Chimneys i z udziałem Scotland Yardu (tym razem śledztwem kieruje enigmatyczny, dyskretny inspektor Battle). Zwraca uwagę ogromna obsada postaci, mnogość wątków i zwrotów akcji oraz zawiłość fabuły – skomplikowana, wielopoziomowa zagadka utkana jest wokół Herzoslovakii, fikcyjnego bałkańskiego państwa, i tajnego stowarzyszenia. Agatha Christie doprawia historię sporą dawką suspensu, tajemnicy i napięcia (i odrobiną romansu:) – i miesza w tym gęstym literackim puddingu aż do zaskakującego zakończenia. "Tajemnicę rezydencji Chimneys" polubiłam przede wszystkim za przygodowy charakter (nieco mniej za zawiłość fabuły i wątki dotyczące politycznego spisku); za humor i czarujących bohaterów. To nie inspektor Battle, lecz wspomniany już Anthony Cade gra pierwsze skrzypce – prowadzi swoje własne amatorskie śledztwo z urokiem i charyzmą (uwielbiam jego nonszalancki dowcip i trafne spostrzeżenia). Kroku dotrzymuje mu urocza i bystra Virginia Revel. Ten duet ukoił nieco moją tęsknotę za Poirotem i panną Marple ;)


Pokręcona historia – gęsta, wymagająca, ale przyjemna w czytaniu. Opowieść o grze pozorów, sprycie, chciwości i zaufaniu. O tym, jak trudno poruszać się w sieci intryg i kłamstw. I o miłości, która przychodzi niespodziewanie :)

Taką Agathę Christie też lubię 🤎


























• współpraca barterowa • Wydawnictwo Dolnośląskie •

Tytuł oryginalny: The Secret of Chimneys
Przekład: Urszula Gutowska
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 12 marca 2025
Cykl: Jubileuszowa Kolekcja Agathy Christie
Oprawa: twarda
Liczba stron: 320
Moja ocena: 5/6

wtorek, marca 11, 2025

"Nieznajoma z portretu" – Camille de Peretti (przekład Joanna Prądzyńska)

"Nieznajoma z portretu" – Camille de Peretti (przekład Joanna Prądzyńska)
Hipnotyzujący błękit oczu. Lśniąca jak atłas, delikatna skóra. Włosy upięte w kok i różowe policzki. Karminowe, lekko rozchylone usta, jakby zaraz miały coś wyszeptać...


Obraz namalowany przez Gustava Klimta emanuje pięknem, spokojem i enigmatyczną aurą. Wydaje się, że skrywa tajemnicę – jego burzliwa historia i anonimowość modelki podsycają wyobraźnię. Kim była ta młoda kobieta o melancholijnym spojrzeniu? Jego muzą, kochanką, a może kimś zupełnie innym? Dlaczego płótno zostało przemalowane, skradzione i podrzucone po latach do muzealnego ogrodu? Wciąż wiadomo niewiele, ale Camille de Peretti wypełnia białe plamy barwną fikcją – wokół niezwykłego dzieła Gustava Klimta tworzy wielopokoleniową opowieść o niespełnionej miłości, rodzinnych sekretach, wielkich sukcesach i równie wielkich dramatach. "Nieznajoma z portretu" to fascynująca podróż przez stulecia i kontynenty – od wiedeńskiej secesji i Gustava Klimta, przez nowojorski Manhattan w czasach Wielkiego Kryzysu oraz Teksas drugiej połowy XX wieku, aż po czasy współczesne. To zapach farby malarskiej, łyk gorącej czekolady w Café Central, roześmiany Prater, pełne przepychu rezydencje, ciemne zaułki, drapacze chmur, muzealne korytarze i dźwięki jazzu. Camille de Peretti splata przeszłość i teraźniejszość, ożywia miejsca, postaci, uczucia i z wielu różnych elementów konstruuje zagadkę zakorzenioną głęboko w sztuce, miłości i rodzinnym dziedzictwie. Proza autorki ma w sobie subtelność, czułość i intymność, co ujawnia się szczególnie w zawiłościach uczuć i przeżyć, niuansach charakterów, opisach scenerii i sztuki. Co ciekawe powieść wydaje się niespieszna, mimo zwrotów akcji, zmienności postaci, czasu i miejsca. Bez wątpienia ma urok – zachwycił mnie sposób, w jaki de Peretti łączy wątek tajemniczego obrazu z ludzkimi losami oraz rodzinne sekrety z osobistymi dramatami. "Nieznajoma z portretu" to historia bolesnej straty, tęsknoty, samotności, trudnego dzieciństwa i ciężaru winy, ale też miłości, nadziei, potęgi marzeń i wielkiego sukcesu. De Peretti pokazuje, jak różne są ścieżki, którymi prowadzi nas życie; skłania do refleksji nad upływającym czasem, pamięcią, bogactwem i biedą oraz tym, co naprawdę jest ważne.

"Zawsze, gdy wysilał się, żeby ożywić wspomnienia, dotknąć ich, przytulić się do nich, prawie natychmiast pojawiało się poczucie straty i pustki"


Pasjonująca, urokliwa powieść z ciekawym motywem sztuki, barwną scenerią, wielopokoleniową fabułą i odrobiną tajemnicy. O austriackim chłopcu, który spełnił swój amerykański sen – mimo bolesnej straty, biedy i przeciwnościom losu. O młodej prawniczce, która podążyła śladem zachwycającego portretu, by odkryć własne korzenie. O pięknej kobiecie uwiecznionej przez wielkiego artystę i obrazie z burzliwą historią. O przeszłości, której echa słychać w teraźniejszości.

Dla mnie przyjemność, bo uwielbiam literackie podróże w czasie, Wiedeń i Klimta (i pięknie wydane książki serii butikowej Albatrosa:). Warto!























• współpraca barterowa • Wydawnictwo Albatros •

Tytuł oryginalny: L'Inconnue du portrait
Przekład: Joanna Prądzyńska
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 26 lutego 2025
Oprawa: twarda z obwolutą
Liczba stron: 352
Moja ocena: 5/6

czwartek, marca 06, 2025

"Rozczarowane" – Marie Vareille (przekład Agnieszka Dywan) /przedpremierowo/

"Rozczarowane" – Marie Vareille (przekład Agnieszka Dywan) /przedpremierowo/
"Ja, wróżka Morgane, oznajmiam, że będziemy przyjaciółkami na życie, na śmierć, na najlepsze i najgorsze, że będziemy solidarne w każdej sytuacji i że zawsze będziemy się wspierać. A dzięki tym magicznym słowom i mocy nadanej mi przez wspaniałą, wyjątkową i niepowtarzalną Mylène Farmer oficjalnie ogłaszam nas rozczarowanymi"


Normandia, lata 90. W małym, sennym miasteczku Bouville-sur-Mer dochodzi do tragedii. Piętnastoletnia Sarah Leroy ginie bez śladu, a o morderstwo zostaje oskarżony młody mężczyzna. Dwadzieścia lat później Fanny powraca w rodzinne strony. By odkryć prawdę, musi zmierzyć się z bolesną przeszłością i głęboko skrywanymi sekretami.

Powieść Marie Vareille, francuskiej pisarki, zamknęłam z mieszanką radości, smutku i nostalgii – ze ściśniętym gardłem i ciepłem w sercu, wzruszona zakończeniem tej zaskakująco udanej literackiej podróży. Przeczytałam ostatnie zdanie i zamknęłam oczy. I zobaczyłam – dwie dziewczynki trzymające się za ręce, mały cmentarz na klifie, licealne korytarze, fale rozbijające się o skały i mgłę spowijającą horyzont. I usłyszałam – muzykę Mylène Farmer, szum morza, świst przewracanych kartek papieru. I poczułam – smak gorącej czekolady, zapach bryzy, ryb i papierosów. Bo "Rozczarowane" to powieść utkana z zapachów, smaków i obrazów. Z przeszłości i teraźniejszości, uczuć, dramatów, sekretów i wspomnień. Z dzieciństwa, młodości i dorosłości – doświadczeń, które uskrzydlają i tych, które swoim ciężarem przygniatają do ziemi. Marie Vareille splata elementy literatury pięknej, bildungsroman i powieści sensacyjnej – tragedia z przeszłości podszyta kryminalną nutą i dziennikarskim śledztwem staje się punktem wyjścia dla poruszającej historii o przyjaźni, miłości, rodzinie, dorastaniu, traumie, pamięci i prawdzie. Prozatorski mrok czai się nie tylko w zagadce zniknięcia Sarah Leroy – czuć go wyraźnie, gdy Vareille zagłębia się w zawiłości uczuć i relacji. Autorka wspaniale buduje napięcie, stopniowo odsłaniając kolejne elementy układanki. Zachwycają realizm postaci, konstrukcja powieści, złożoność fabuły i przenikliwość w poruszaniu niełatwych tematów (trauma, przemoc, strata i żałoba, patchworkowe rodziny). W "Rozczarowanych" mocno ujął mnie obraz burzliwej, ale silnej przyjaźni – mimo wszystko. Vareille uchwyciła niuanse nastoletnich lat – beztroskę, marzenia i pragnienia, gorycz rozczarowań, rozstania i powroty, złamane serca i drugie szanse.

 "Rozpoznałabym ją wszędzie. Nie da się tego wytłumaczyć, po prostu tak jest"


"Rozczarowane" to kilka splecionych ze sobą życiorysów, tajemnica z przeszłości, burzliwe uczucia i relacje. To nostalgiczna podróż do lat 90. ubiegłego wieku, francuska, nadmorska sceneria i małomiasteczkowy klimat doprawiony prozatorskim noir. To opowieść o spotkaniach, które odmieniają koleje losu i nas samych. O siostrzeństwie, sile przyjaźni, solidarności i wsparcia. O głęboko skrywanych sekretach, ciężarze przeszłości, prawdzie i trudnych wyborach.

Piękna, błyskotliwa, autentyczna w swoim smutku, bólu, nostalgii i czułości. Książka, która pochłonęła mnie bez reszty – przeczytałam jednym tchem (nieodkładalna!). Mocne polecenie, czytajcie!






















• współpraca barterowa • Wydawnictwo Znak • 

Tytuł oryginalny: Désenchantées
Przekład: Agnieszka Dywan
Wydawnictwo: Znak Koncept
Data wydania: 12 marca 2025
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 352
Moja ocena: 5,5/6

sobota, marca 01, 2025

"Rozważna i romantyczna" – Jane Austen (przekład Paulina Maksymowicz)

"Rozważna i romantyczna" – Jane Austen (przekład Paulina Maksymowicz)
Podążać za głosem rozsądku czy dać się porwać uczuciom? Rozum – tak powiedziałaby rozważna panna Dashwood. Serce – tak powiedziałaby romantyczna panna Dashwood. Dwie siostry, dwa zupełnie różne temperamenty i spojrzenia na życie – pragmatyczna, opanowana i rozsądna Eleonora i wrażliwa, impulsywna, pełna pasji Marianna.


"Rozważna i romantyczna" to świat uczuciowych wzlotów i upadków, bolesnych nieporozumień, plotek, perswazji, małżeńskich układów, ukradkowych spojrzeń i mnóstwa niezręcznych spotkań towarzyskich. Jane Austen potrafiła stworzyć żywy obraz minionej epoki, oddać niuanse życia społecznego, zawiłości uczuć, relacji rodzinnych i towarzyskich. Nie sposób nie docenić jej obserwatorskiego zmysłu, trafnego komentarza doprawionego odrobiną humoru i sarkazmu. I to jest coś, co w "Rozważnej i romantycznej" mocno mnie ujmuje, podobnie zresztą jak i charakterystyka głównych bohaterek oparta na kontrastach. Nieco mniej ekscytujący wydaje się wątek miłosny (wbrew pozorom romansu jest tutaj niewiele i trudno porównywać go na przykład z intensywną, burzliwą historią Elizabeth Bennet i pana Darcy'ego z "Dumy i uprzedzenia"). Ale w "Rozważnej i romantycznej" Austen również porusza wiele ważnych kwestii związanych m.in. z rodziną, obowiązkiem, moralnością, ówczesną sytuacją kobiet. Trafnie ukazuje zawiłości relacji i uczuć, wewnętrzne konflikty między sercem i rozumem, różnice w sposobach przeżywania miłości i postrzegania małżeństwa, wzrastanie pod wpływem trudnych doświadczeń, co prowadzi do lepszego rozumienia świata, ludzi i samego siebie.


Książka, która pozwala przenieść się w czasie i żyć zmaganiami postaci. O szukaniu równowagi między rozsądkiem a uczuciem.





* Na zdjęciu "Rozważna i romantyczna" w pięknym wydaniu Wydawnictwa Świat Książki i nowym tłumaczeniu Pauliny Maksymowicz.





Link do księgarni Świat Książki: "Rozważna i romantyczna" (edycja kolekcjonerska)

























• współpraca barterowa • Wydawnictwo Świat Książki •

Tytuł oryginalny: Sense and Sensibility
Przekład: Paulina Maksymowicz
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 26 lutego 2025
Oprawa: twarda (edycja kolekcjonerska z barwionymi brzegami)
Liczba stron: 400
Moja ocena: 4,5/6

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger