"Piekła je moja babcia, potem mama, teraz próbuję ja. Pierniki mają być kruche, miodowe, z wyraźnym aromatem cynamonu i nutą pomarańczy"
W rodzinnym domu Zuzy świąteczny stół zawsze uginał się od pachnących pierników. Bohaterka powieści Klaudii Muniak bardzo lubiła Boże Narodzenie. Niestety pewne wydarzenia sprawiły, że od kilku lat nie obchodzi świąt. Tym razem ma być jednak inaczej – Zuza pragnie wskrzesić grudniową magię. Pieczenie pierników to zaledwie początek...
Powieść Klaudii Muniak to mój tegoroczny świąteczny ulubieniec. Cóż za wspaniała historia! Słodko-gorzka, ciepła, romantyczna i trafiająca prosto do serca. Wszystkie elementy tej książki doskonale ze sobą współgrają – jak w przepisie na pyszne świąteczne pierniki. Wyraźnie czuć grudniową atmosferę – świąteczne akcenty nauralnie komponują się z fabułą. Wspólnie z Zuzą nie tylko piekłam pierniki, ale też jeździłam na łyżwach, piłam grzane wino i spacerowałam po zaśnieżonym Londynie – i z łatwością dałam się oczarować tej przedświątecznej magii. Powieść Klaudii Muniak to udane połączenie wątków obyczajowych i romantycznych. Bywa zabawnie i uroczo, a czasami też wzruszająco i smutno, szczególnie wtedy, gdy do głosu dochodzą bolesne wspomnienia i uczucia. Są przyjaźnie, wzloty i upadki, sercowe zawirowania i trudne decyzje. Historia stworzona przez autorkę ma w sobie dużo ciepła, pozytywnych emocji i nadziei – i to jest coś, co w świątecznych książkach absolutnie uwielbiam. Otulenie gwarantowane.
Jeżeli macie ochotę wybrać się w podróż do zimowego Londynu, poczuć magię zbliżających się świąt i poznać poruszającą historię o miłości, przyjaźni, przebaczeniu i sile rodzinnych więzi, sięgnijcie po książkę Klaudii Muniak. Wspaniale spędziłam czas. Gorąco polecam.
* Współpraca barterowa z Wydawnictwem Czwarta Strona.
Data wydania: 26 października 2022
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 320
Moja ocena: 5,5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz