czwartek, czerwca 02, 2022

#481 "Proste równoległe" – Agata Romaniuk

Ostatnia strona. Ostatnie słowo. I koniec. Zamykam książkę, odkładam ją powoli, niechętnie, bo wcale nie chcę się jeszcze rozstawać. W głowie słyszę melodię skrzypiec. Koncert D-dur Strawińskiego. Sonatę a-moll Bacha. Kaprysy Paganiniego. Lekkie szesnastki rozsypane w powietrzu, drżące struny, tańczące dłonie. Raz spokojnie i lirycznie, innym razem mocno i brawurowo. Czyste, piękne dźwięki. Taka właśnie jest książka Agaty Romaniuk – wydaje się, że tworzą ją nuty, a nie słowa. Wystarczy zamknąć oczy, by usłyszeć skrzypce. Prawdziwa literacka wirtuozeria.

Dwie kobiety, które dzieli wiele, ale łączy muzyka. Dwie utalentowane skrzypaczki, mistrzyni i uczennica, rozdarte między karierą i rodziną. Dwa różne pokolenia w zderzeniu z brutalnością powojennych i komunistycznych realiów. Wanda Krajewska i Marta Rychter – dwa życiorysy jak tytułowe proste równoległe – biegną obok siebie, blisko, ale nigdy się nie przecinają. Uczennica nie podąża śladem swojej mistrzyni – dokonuje innych wyborów i znajduje własną ścieżkę.


"Polska, połowa lat 80. XX w. Młodziutka Marta Rychter podczas wakacji spędzanych z rodzicami poznaje nad morzem enigmatyczną Wandę Krajewską, najwybitniejszą polską skrzypaczkę. Wanda od lat odmawia występów, nikt nie wie dlaczego, choć plotkami żyje cała muzyczna Warszawa. Czy to prawda, że była kochanką wiceministra kultury i pupilką władzy? A może pije i w pewexie odkładają dla niej najlepsze koniaki, po które wieczorami wysyła męża? Marta zostaje jedyną uczennicą, a zarazem powierniczką starszej o pokolenie Wandy. Próbuje odtworzyć powikłaną historię jej życia, miłości oraz stale towarzyszącego Krajewskiej poczucia straty. Chłonie muzyczną wrażliwość swojej nauczycielki, ale zaczyna rozumieć, że nie może iść po jej śladach. Żeby ocalić swoją niezależność, będzie musiała zrezygnować z lojalności. Tylko w ten sposób zdoła dotrzymać Wandzie kroku" (opis wydawcy)

"Proste równoległe" to powieściowy debiut Agaty Romaniuk – debiut dojrzały i znakomity. Chyba nawet nie spodziewałam się takiej prozy – literackiej świadomości, mieszanki szorstkości, czułości i melancholii, emocji buzujących pod powierzchnią. Książka została merytorycznie dopieszczona, utkana z muzycznych detali. Koncerty, konserwatoria, konkursy, instrumenty, dźwięki, talent i pasja – a wszystko to ciasno splecione ze zwykłą codziennością i uczuciami. Agata Romaniuk z przenikliwością portretuje życiowe i zawodowe drogi obu kobiet – dzieciństwo i dorastanie, rodzinne relacje, miłości, marzenia, dramaty, porażki i sukcesy. Z kart książki wyłania się obraz skomplikowanej relacji wybitnej skrzypaczki i jej utalentowanej uczennicy. Czy można ukształtować kogoś na swoje podobieństwo? Jak cienka linia dzieli pasję i obsesję? Czy dla kariery warto poświęcić miłość i rodzinę? I czy talent i sztuka mogą usprawiedliwiać każdą, nawet moralnie wątpliwą decyzję?


"Proste równoległe" to opowieść o pasji, talencie, determinacji, poświęceniu, frustracjach i niespełnionych marzeniach. O trudnych wyborach, lojalności i niezależności, podążaniu własną drogą i odwadze bycia sobą. Agata Romaniuk potrafi z czułością, ale bez ckliwości zajrzeć w głąb kobiecego serca. Wyborna lektura – delektowałam się każdym słowem. "Polecam" to zdecydowanie za mało :)






Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Agora.


Data wydania: 27 kwietnia 2022
Wydawnictwo: Agora
Oprawa: twarda
Liczba stron: 352
Moja ocena: 6/6

1 komentarz:

  1. Przeczytałam Proste Równoległe i o dziwo, nie jest to historia o matematyce a o skrzypcach. Świetna, kobieca literatura!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger