poniedziałek, czerwca 06, 2022

#482 "Cztery muzy" – Sophie Haydock (przekład Izabela Matuszewska)

Jak to jest pozować dla artysty? Siedzieć godzinami bez ruchu i czuć na swoim ciele jego przenikliwy wzrok? Czy każda kobieta czuje się wtedy piękna i pożądana? A może wręcz przeciwnie – skrępowana i onieśmielona? Jak to jest być czyjąś muzą – inspirować, napędzać twórczo i pomagać wznieść się na wyżyny talentu? Czy wiemy kim są kobiety, które spoglądają na nas z obrazów? Czy zastanawiamy się, co łączyło je z autorem dzieła, jakie wiodły życie, czego pragnęły?

Egon Schiele, austriacki malarz i grafik, protegowany Gustava Klimta, znany jest z ekspresyjnych, figuratywnych i odważnych kobiecych portretów i aktów. Jako młody, utalentowany artysta z silną potrzebą niezależności i łamania schematów wzbudzał nie tylko ciekawość i podziw, ale też konsternację, a nawet zgorszenie. Jego przesiąknięte swobodą i zmysłowością prace prowokowały i stawiały pytanie o granicę między pornografią i cenzurą a erotyzmem, seksualnością i płcią. Schiele malował kobiety w osobliwych, odważnych pozach, często nagie lub jednynie w pończochach/butach/bieliźnie. Mówi się, że potrafił doskonale oddać ich siłę, naturalne piękno, zmysłowość oraz intensywność spojrzenia. Przez pracownię artysty przewinęło się wiele kobiet, ale tylko cztery z nich stały się kimś więcej – muzą, natchnieniem, inspiracją, a nawet miłością. Sophie Haydock, brytyjska pisarka, postanowiła oddać głos Gertrude Schiele, Wally Neuzil, Adele i Edith Harms. "Cztery muzy" to beletryzowana opowieść o Egonie Schielem i czterech kobietach, które spoglądają na nas z jego obrazów. Co czuły? Kim były? Co łączyło je z artystą? Jak potoczyły się ich losy?

"Gertrude Schiele
Siostra Egona Schielego, porywcza, zdecydowana, zaborcza, tęskniąca za ekscytującym życiem z dala od rodzinnego domu.

Adele Harms
Pochodząca z burżuazyjnej wiedeńskiej rodziny, namiętna, gwałtowna, uparta; buntująca się przeciwko ograniczeniom swojej klasy i tęskniąca za wolnością.

Wally Neuzil
Zdeterminowana, niezależna, dumna modelka znanego artysty Gustava Klimta, która wydobyła się z ubóstwa i wytycza dla siebie nową, śmiałą ścieżkę.

Edith Harms
Cicha, konwencjonalna i lojalna (czy aby na pewno?) młodsza siostra Adele, pozostająca w jej cieniu i niewiedząca jeszcze, jaką kobietą mogłaby się stać"

Sophie Haydock umiejętnie łączy prawdziwą historię z literacką fikcją. A nie miała łatwego zadania – o kobietach Schielego nie wiadomo zbyt wiele. Z dbałością o detale, wrażliwością i błyskotliwością odmalowuje wiedeńskie realia i kreśli cztery, a właściwie pięć barwnych portretów – malarza skandalisty i jego czterech muz. Każda z kobiet otrzymała w książce Haydock własny rozdział, ale co ciekawe, autorce wspaniale udało się pokazać, jak krzyżowały się ze sobą ich życia – krążyły wokół Egona, wpływały na jego sztukę, rywalizowały, przekraczały granice i wytyczały nowe drogi. Różniło je wiele – wiek, pochodzenie, status społeczny, osobowość – ale łączyła silna fascynacja Schielem oraz pragnienie odegrania istotnej roli w jego życiu i twórczości. Powieść Sophie Haydock pozwala "wejść w buty" Gertrude, Wally, Adele i Edith – spojrzeć na artystę ich wzrokiem, poczuć silne emocje, doświadczyć realiów ówczesnego życia.

Egon Schiele, autoportret, 1910 r.
źródło: wikimedia commons

"Przeszłość musi odejść, a przyszłością jest on"

Sophie Haydock zabiera czytelników w literacką podróż do Wiednia z początków XX wieku – światowej stolicy sztuki i modernizmu. Do miasta, w którym życie akademickie i artystyczne mieszało się z codziennością ulicy; w którym czuć było wyraźnie powiew zmian; które ogarnęła nerwowość w obliczu wojny i epidemii hiszpanki. Do Wiednia Gustava Klimta, Otto Wagnera, Oskara Kokoschki i Zygmunta Freuda. Czytelnik z łatwością może zanurzyć się w ówczesnych realiach – od prywatnych apartamentów i operowych loż, przez duszne kawiarnie, wąskie uliczki, kwitnące ogrody Schönbrunn i malarskie pracownie, aż po zatłoczone pociągi i ciemne więzienne cele. Barwna i plastyczna proza Haydock ożywia kobiece spojrzenia, zapach farby, szelest liści i brzęk filiżanek – niezwykle intensywna sceneria.

"Mógłbym ją rysować przez całą wieczność"

Uwielbiam sposób, w jaki Haydock połączyła ze sobą cztery różne kobiece narracje, jednocześnie odmalowując również portret Schielego. Zachwyciła mnie intensywność i intymność pióra autorki, klimat dwudziestowiecznego Wiednia, wielowymiarowość postaci i bogactwo poruszanych kwestii. "Cztery muzy" to opowieść o kruchości i ulotności życia, poświęceniu, pragnieniu bycia pamiętanym oraz o cienkiej linii między fascynacją i obsesją. O talencie, sztuce i pasji, skomplikowanych ludzkich relacjach oraz wyborach, które na zawsze zmieniają trajektorię życia. O namiętności, pożądaniu, zazdrości i miłości oraz kobiecości i łamaniu konwenansów.

Fascynująca, wciągająca i pięknie napisana powieść bogata w interesujące detale – udany literacki debiut Sophie Haydock. I bez wątpienia jedna z moich ulubionych książek serii butikowej Albatrosa. Gorąco polecam.







* Współpraca barterowa z Wydawnictwem Albatros.


Tytuł oryginalny: The Flames
Przekład: Izabela Matuszewska
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 18 maja 2022
Seria: butikowa
Oprawa: twarda z obwolutą
Liczba stron: 480
Moja ocena: 5,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger