sobota, czerwca 05, 2021

#362 "Zakazany owoc" - Jojo Moyes (przekład Katarzyna Mailta)

Podobno nie można uciec przed przeszłością. Ani przed przeznaczeniem. Według Virginii Woolf "przeszłość każdego człowieka jest w nim zamknięta jak karty książki, którą on zna na pamięć, a przyjaciele mogą przeczytać tylko tytuł". Lottie, jedna z bohaterek powieści Jojo Moyes, utknęła w przeszłości na długie lata. Wydarzenia z młodości na zawsze odmieniły jej życie i ją samą. Nikt nie ma pojęcia, jak wiele bólu, goryczy i tęsknoty skrywa w sercu. Dla wielu jest niczym tajemnicza księga - nieprzenikniona, pełna sekretów i spraw, o których nigdy nie wspomina, nawet najbliższym. Co wydarzyło się przed laty w sennym nadmorskim miasteczku? Jaką tajemnicę skrywa Arcadia - okazały dom malowniczo położony na klifie nad samym oceanem? Czy można tak po prostu zostawić przeszłość za sobą i ruszyć dalej? Czy można zrezygnować z miłości i zmusić serce, by przestało kochać?

"Zakazany owoc" to jedna z pierwszych powieści Jojo Moyes, brytyjskiej autorki bestsellerów. Książka została wydana w Wielkiej Brytanii w 2003 roku, a w Polsce trzy lata później. Teraz otrzymujemy wznowienie, tym razem pod szyldem Wydawnictwa Znak. Czego możemy się spodziewać? Warsztat pisarski Jojo Moyes z roku na rok staje się coraz lepszy. Jej nowe powieści, jak choćby "Światło w środku nocy", zachwycają dopracowaną i misternie utkaną fabułą, dojrzałością i przenikliwością spojrzenia oraz różnorodnością poruszanych tematów - autorka umiejętnie wplata w opowieść ważne kwestie społeczne i chętnie sięga po historyczne motywy. Książki z początków jej twórczości, w tym również "Zakazany owoc", nie są tak wspaniale rozwinięte warsztatowo, ale bez wątpienia mają w sobie charakterystyczny urok - literacką wrażliwość autorki ukrytą między wersami. "Zakazany owoc" osnuty jest mgiełką nostalgii, tajemnicy i życiowego realizmu. Jojo Moyes stworzyła opowieść o duchach przeszłości, utraconej miłości, tęsknocie oraz trudnych wyborach i ich konsekwencjach. Dwie kobiety i dwie słodko-gorzkie historie utkane z łez, bólu, nadziei oraz szumu morskich fal...

Lata 50. XX wieku. Merham to senne nadmorskie miasteczko - kurort, w którym życie płynie spokojnym rytmem. Poznajemy dwie młode kobiety - Celię, córkę szanowanych w mieście Holdenów oraz Lottie, przyjaciółkę rodziny (w czasie drugiej wojny światowej dziewczyna została ewakuowana z bombardowanego Londynu i przygarnięta przez Holdenów). Piewsza z nich, buntownicza i przebojowa, marzy o wyrwaniu się z nudnego jej zdaniem Merham. Druga natomiast, skryta i pragmatyczna, kocha urokliwe miasteczko całym sercem. Wkrótce spokojne życie konserwatywnej społeczności Merham ulega zakłóceniu. Do okazałego domu zwanego Arcadią wprowadza się bohema - ich artystyczne zwyczaje i postępowy styl bycia sieją wśród mieszkańców zgorszenie. Pewnego dnia Celia przedstawia rodzicom mężczyznę i oświadcza, że niedługo wezmą ślub. Guy to bez wątpienia dobra partia - przystojny, bogaty i wzbudzający sympatię. Niestety nie tylko serce Celii bije szybciej na jego widok. Zakazane uczucie wywraca życie Lottie do góry nogami...

Lata współczesne. Daisy nie jest w stanie przejechać przez most, chociaż ludzie stojący za nią w korku dostają białej gorączki. To właśnie tu Daniel po raz pierwszy wyznał, że ją kocha. Ich życie było idealne, a teraz ona nie panuje nad niczym. Nad bałaganem, fryzurą, rozciągniętym dresem… Potrafi tylko rozpaczliwie tęsknić za dziewczyną, którą kiedyś była. To oczywiście najgorszy moment, by dostać nową pracę. Daisy ma natychmiast zająć się urządzeniem wnętrza niezwykłej willi nad brzegiem morza. Ten dom odbiera jej mowę. Ach, zrobi z niego prawdziwe cudo! Już wkrótce okazuje się, że willa kryje w sobie więcej obietnic, niż Daisy mogła przypuszczać. I historię zakazanej miłości, która teraz może się powtórzyć.

"Czasami trzeba po prostu ruszyć dalej. To jedyny sposób"

Bardzo lubię książki, których akcja rozgrywa się w nadmorskich miejscowościach. Jojo Moyes za sprawą plastycznych opisów i przenikliwego spojrzenia bardzo dobrze oddała atmosferę angielskiego Merham. Przewracając kolejne strony, czułam na twarzy morską bryzę i promienie słońca oraz senność i spokój charakterystyczne dla nadmorskich kurortów. Dodatkowym literackim smaczkiem są dwie linie czasowe - widzimy, jak Merham zmieniało się na przestrzeni lat. Jojo Moyes błyskotliwie odmalowała mentalność konserwatywnej społeczności lat 50. XX wieku, dzięki czemu powieść zyskała interesujące tło historyczno-społeczne doprawione szczyptą sztuki (wątek okazałego domu i zamieszkującej go bohemy dobrze dopełnia fabułę). "Zakazany owoc" zwraca uwagę na kwestie związane z moralnością, indywidualizmem, poszukiwaniem własnej drogi i dążeniem do szczęścia. Za pomocą różnorodnych portretów i charakterów Jojo Moyes rzuca światło na międzyludzkie relacje, życie rodzinne, przyjaźń i miłość - zaufanie, zdradę, poświęcenie. I z typową dla siebie wrażliwością pochyla się również nad kobiecym sercem. Fabuła "Zakazanego owocu" utkana jest wokół historii kilku kobiet, których losy splatają się ze sobą za sprawą nadmorskiego domu. Jojo Moyes ukazuje ich indywidualne zmagania - radości, smutki, sukcesy i porażki. Ważnym motywem książki są macierzyństwo i różne odcienie miłości. Co prawda tym razem nie poczułam silniejszej więzi ani z Lottie ani z Daisy, ale doceniłam ich literackie kreacje. Moyes stworzyła skomplikowane i niejednoznaczne postaci, których życiowe losy skłaniają do refleksji. Właściwie cała fabuła ma słodko-gorzki smak i zamiast różowego obyczajowego lukru przynosi nam wszystkie odcienie szarości - bez łatwych odpowiedzi i banalnych zakończeń.

"Zakazany owoc" to spokojna i z początku też nieco senna książka, która stosunkowo długo nabiera tempa. Fabularnie ma swoje gorsze i lepsze momenty, a niektóre wątki wydają się niedopracowane. I chyba raczej nie powinno to dziwić, biorąc pod uwagę czas powstania książki. Ale i tak, mimo tych drobnych niedociągnięć, "Zakazany owoc" to kawałek dobrej literatury obyczajowej. Jojo Moyes potrafi tworzyć angażujące historie - niebanalne i wspaniale ukazujące skomplikowane ludzkie losy. Pod pozorną lekkością zawsze podejmuje istotne kwestie i dotyka najczulszych strun. Powieść "Zakazany owoc" polubiłam za ciekawie skonstruowaną fabułę, intrygujące kobiece postaci oraz klimat pełen refleksji, nostalgii i życiowej dojrzałości. A ponieważ Moyes stopniowo odkrywa elementy układanki, apetyt rośnie z każdą kolejną przeczytaną stroną - ostatecznie otrzymujemy historię, którą poznaje się z przyjemnością.

"Zakazany owoc" to opowieść o życiu w cieniu przeszłości i wspomnień, dramatycznych decyzjach, utraconych szansach i latach, których nie można już odzyskać. O miłości, tęsknocie i przewrotnym losie. Każde spotkanie z Jojo Moyes to dla mnie radość. I tak było również tym razem. Świetne comfort reading na zbliżające się ciepłe wieczory dla miłośniczek spokojnych powieści obyczajowych. I oczywiście punkt obowiązkowy dla fanek twórczości Jojo Moyes :)




Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Znak.


Tytuł oryginalny: Foreign Fruit
Przekład: Katarzyna Mailta
Wydawnictwo: Znak Jednym Słowem
Data wydania: 2 czerwca 2021
Liczba stron: 512
Moja ocena: 4,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © w ogrodzie liter , Blogger